No i po raz kolejny się przekonałam, że to jednak ryzyko kupować książki przez internet. Na szczęście tym razem tylko wybrałam i zdążyłam przed zakupem przejrzeć w księgarni. Książki i to aż dwie, okazały się zdecydowanie nie dla mnie. Ćwiczenia za trudne i kiepsko opracowane. Dobrze, ze nie kupiłam w ciemno. Wybrałam za to książkę, której kupować nie zamierzałam. To okazja za pół ceny. Już do mnie idzie. Zobaczymy czy mi sie spodoba. Swoją drogą powinam przejrzeć moje książki szczególnie te nie trafione i może sprzedać je w antykwariacie? Zawsze parę groszy by wpadło. W centrum otwarto nową księgarnie tym samym są już trzy....
Dziś jadę do pobliskiego miasta. Muszę być w aptece i na poczcie. Może też odwiedzę księgarnię. Mam do kupna jeszcze dwie pozycje z jogi z tym, że pozycje zawierające ćwiczenia już nie tematyczne, a bardziej ogólne. Może będą. Chętnie bym przed zakupem przejrzała...
Potrzebuję też jakiś ćwiczeń do wykonywania rano. Przydałby mi sie zestaw na około 10 minut. Taki, który by mi sie pozwolił obudzić i rozruszać. Może ryty tybetańskie? Jeszcze nie wiem. Wolałabym ćwiczenia robione w pozycji stojącej, bo maty mi sie nie chce rozwijać...Może tai chi albo ćwiczenia chińskich cesarzy...Wczoraj ćwiczyłam tai chi z You tube i od samego rana byłam ożywiona i rozgrzana. Dobrze mi to zrobiło...W ogóle z ćwiczeń jestem zadowolona, choć w trakcie wszystkie kości mnie łupią...Z czasem gdy się rozciągnę liczę na to, że będzie lepiej.
9 dzień diety dukana. Zrzuciłam mało, bo tylko 1,2 kg i od dziś już jem warzywa. Będę je dodawać tylko do jednego posiłku, żeby nie przytyć za dużo.