Pamiętnik odchudzania użytkownika:
cliffo

kobieta, 49 lat, Warszawa

181 cm, 92.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Oczyścić organizm na wiosnę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 września 2010 , Skomentuj

Znowu nie dałam rady to serce mnie tak denerwowało że poszłam wczoraj do kardiologa a on kiedy mnie wysłuchał o przejściach z Miłkiem to tak szczerze po ludzku powiedział że powinnam być z siebie dumna że tak fantastycznie go utatowałam i etc. To prawie mi łzy poleciały i mu mówię że zrobiliśmy wtedy maraton po specjalistach i jakaś Pani doktor powiedziała że mam problem sama ze sobą bo podniosłam głos kiedy zbiegałam z synem po schodach wołając do taty żeby wyprowadzał samochód bo Miłek się dławi. I wiecie coten kardiolog powiedział że on ma ponad 20 letni staż dziesiątki reanimacji a ciągle tym zdarzeniom towarzyszą emocje nie mówiąć o najbliższych bo jak wióżł syna z chorą krtanią to prawie walnął w słup i był tak oburzony że zamiast pochwalić że profesjonalnie przeprowadziłam jak to ujął odtykanie to we mnie szuka winnego że syn przeżywał to zdarzenie i jeszcze dodał że jakby ktoś mu takiego kitu nawtykał to jemu też by serce łomotało. I co powiedział że jestem zdrową cudowną mamą i mam się postarać jeszcze o jedno. I co dzisiaj się położyłam i nie było telepania. Chyba wewnętrznie nie mogłam nie mogłam  dać sobie rady ze słowami tej babki i stąd takie objawy somatyczne poświadomie myślałam że skrzywdziłóam mojego synka. I dopiero mi ten lekarz to uświadomił i wspomniał coś jeszcze ciekawe jakby ta pierd.....nięta baba zareagowała jakby jej dziecka nie mogła ponad minutę odkrztusić i wiecie co dopiero trzeba było tego mężczyzny żeby mi wytłumaczył co mi w sercu gra. I zrozumiałam skąd śię biorą moje wątpliwości bo bardzo chciałabym jeszcze jednego maluszka ale kiedy mąż przyszedł ostatnio stęskniony i powiedział że też bardzo chce i wziął dodatkowe umowy żeby jak stwierdził zapewnić nam byt na odpowiednim poziomie i jak wspomniałam z uśmiechem żebyśmy przeszli od słow do czynów to ja uciekłam. Teraz wiem że uciekłam bo jakby coś było temu malcowi to bym się o niego bała i i pewnie trzęsła nad nim bo to moje dziecko i wcześniej miałam poczucie winy że mogę się lękać a teraz jestem dumna tak lękam sie bo jestem kochającą mamą dla której dzieci są wszystkim bo tak mama powinna być skonstruowana niejako powinno to być wpisane w jej psyche ewolucja kształtowała tą cechę a jakiś konował czyni mi wymówki że ją posiadam no żesz k... jak nie klnę to chyba się do niej przejdę i powiem co myślę o niej.Ale jest mi lżej i pomyśleć że mężczyzna mnie rozgryzł nota bene ojciec ośmiorga dzieci.

29 września 2010 , Skomentuj

Jakos na razie daję radę zjadłam kalafiora i pomidory za chwilę zjem zupę krem z brokułów. Zimno bo zmokłam strasznie.

Ale biorę sie do nauki dzisiaj spadki kodeks i wykłady może uda mi się napisać jakieś akty.

28 września 2010 , Komentarze (2)

Co ja na to poradzę, w domu mam piątą kolumnę w postaci syna wczoraj nie chciał iśc do przedszkola to mu obiecałam że po południu zrobimy ciasto a obietnic trzeba dotrzymywać tak. I tym sposobem spróbowałam czy polewa aby nie za słodka a ciasto odpowiednio pulchne. Poza tym nie wiem czy pogoda nie właściwa ale wczoraj czułam się bardzo słabo, myślę że wcześniejszy stres z synkiem spowodował u mnie jakieś problemy z sercem. Wczesniej po tym zdarzeniu łomotało mi jak położyłam się na chwilę w ciągu dnia a wczoraj miałam ciśnienie 90/70 i tętno 82 i czułam się słabo jakby brakowało mi tchu i raczej nie przez ciśnienie bo jestem niskociśnieniowcem pozostałośc po szkole sportowej. No ale jako istota grzeszna mam w sobie postanowienie poprawy i walczę znowu od dzisiaj. Nie mam wagi bo się popsuła ale się zaokrągliłam tu i tam. 

27 września 2010 , Komentarze (1)

Wracam na właściwe koleje i zaczynam pierwszy dzień diety Dąbrowskiej. Nie wiem czy wytrzymam 6 tygodni raczej wątpie ale mam nadzieję że trzy tygodnie conajmniej. Na śniadanie zjadłam sałatkę z rzodkiewki pomidorów ogórka i cebuli. Arnodike biorę z Ciebie przykład.

21 września 2010 , Skomentuj

Wzięłam sie za siebie i ruszyłam 4 litery poszłam biegać z psem. Inteligentnie wparadowałam do lasu pod którym mieszkam i co mało nie napadł na nas jakiś wilczur puszczony wolno. Ale i tak jestem zadowolona bo z psiakiem wreszcie się ruszyłam, mój szczeniak waży juz prawie 30 kg i będzie z niego kawał psa.

19 września 2010 , Komentarze (2)

mam ochotę na jeszcze jednego malca i mój mąz też. Po przejściach z synkiem bałam się że pojawiła sie u mnie jakaś choroba autoagresywna poszłam do pani profesor ordynatotor oddziału specjalizującej sie w tego typu schorzeniach i pomimo ze powiedziała że u widzi że to u mnie stres i przeciązenie organizmu spowodowało te dolegliwości tj. wypadanie włosów, bóle w okolicy lędźwiowej i stawowe w prawej ręce dla świetego spokoju dała mi skierowanie na specjalistyczne badania i tak się dowiedziałam że nie mam przeciwciał jądrowych i jestem zdrowa a tak więc to faktycznie stres i noszenie na rękach dały mi popalić.  Marzy mi sie maleństwo a z drugiej strony boję się że juz zaczynam byc juz za stara na rodzenie dzieci. Zdaję sobie sprawe że jak teraz nie spróbuję to będę żałować już zapewne do końca. Ach idę spać.

17 września 2010 , Komentarze (1)

Wieczorem z dziećmi upiekliśmy murzynek z jednego jajka wiekszość produktów na oko pychota wżyciu tak dobry murzynek mi nie wyszedł, puszysty i wilgotny zarazem, boski była duża blacha i juz go nie ma. Dzisiejszy dzień upływa mi pod hasłem prania, przyjechał pan i pierze tapicerkę na krzesłach i sofie które kupiłam  i w tym tygodniu przywieźli nam z Francji. Przy wiedeńskim kredensie wyglądają całkiem całkiem. Jak na ponad 100 letni zakup to są całkiem jare.  

14 września 2010 , Skomentuj

Mój synek wczoraj był pierwszy dzień w przedszkolu i jestem z niego bardzo dumna, super się zachowywał i jest zachwyconą Panią. I mielismy takie małe święto w domu z tego powodu nawet córka bardzo przeżywała to jego pójście. W ogóle jestem szczęściarą córka pomimo że ma dopiero od kilku dni 7 lat jest moja najlepsza przyjaciółką wczoraj rozmawiałyśmy o uczuciach i przypomniałam jej jak była niezadowolona kiedy urodził się Jej brat ico mi powiedziała że niezadowolenie wynikało z faktu że czuła się jak "puszka po sardynkach" miała wrażenie że nikomu nie jest potrzebna. Kurczę a my z mężem zaczytywalismy sie książkami byliśmy przed urodzeniem u psychologa staraliśmy się żeby nie odczuła braku zainteresowania i co się okazało czas poświęcany na karmienie piersią i wspólne noce z niemowlakiem a nie z nią Lusię najbardziej bolały.

Ciągle jestem chora dzisiaj pierwszy raz nie idę na jazdy i mam zamiar poleniuchować w domu. Na razie piję wode i jem warzywa i owoce.

11 września 2010 , Skomentuj

po dwóch godzinach jazdy i dzisiaj szło mi tak sobie bo nie spałam pół nocy tak się wkurzyłam tym fb, musiałam dezaktywować moje konto i uważam że to świństwo  tak łamać czyjes prawo do szeroko rozumianej intymności, vitalia zeszła na psy i pora przedsięwziąć odpowiednie kroki a wrzucenie wątku jakiejś dziewczyny o tym że jej nie chce całować narzeczony to szczyt chamstwa

10 września 2010 , Komentarze (1)

Kiedy w nocy się przebudziłam i chciałam się odezwać do męża, wydałam jakiś nieartykułowany dźwięk i ślubny tylko jęknął: ale się rozłożyłaś i dzięki temu rano nie uczestniczyłam w codziennym rytuale ubierania karmienia tylko wylegiwałm sie w łożku i jedynie dochodziły mnie odgłosy Darka "cicho mamusia jest chora nie budźcie jej" i tym oto sposobem jeszcze nie wstałam.

W czoraj jeździłam w deszczu i mgle wieczorem i zrozumiałam że czasami jazda nie jest lekkim kawałkiem chleba ale i tak mi się podobało przejeżdżałam przez rondo widłowe łączące Marsa z Płowiecką między autobusami 520 i 514 i było fajnie a w ogóle pomimo że zrobiłam wczoraj kilkadziesiąt kilometrów nie czułam się zmęczona.

Dzisiaj jestem na sokach właśnie robię z dyni ale pewnie zupę krem zrobię z cukinii bo dobrze komponuję się z czosnkiem a ja go ewidentnie potrzebuję. Kupiłam sobie jako porządny wegetarianin wyciskarkę ślimakową omega 8006 i jest całkiem niezła, polecam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.