Coś tam pododawałam w ciężarze, cos tam zmniejszyłam z ilością powtórzeń (albo zwiększyłam), zmieniłam kolejność, tak, żeby dwa razy w tygodniu był trening "łatwy", s cztery razy te trudniejsze.
I co najważniejsze, bez wymówek, codziennie w dni robocze, realizuję ten plan .
Dobrze się czuję, silna i pełna energii.
Poniedziałek trening nr 1:
wyciskanie ciężarków na ławce skośnej - 8 kg x12
ściąganie drążka do ramion z przodu: 20 kg x12
prostowanie nóg na maszynie: 30 kg x12
MC na prostych nogach 30kg x15
10 przysiadów zwykłych, po cztery - wolno w dół, szybko do góry, odwrotnie i trzy razy pogłębianie
całość powtarzana 4 razy.
Wtorek trening nr 2:
przysiady ze sztangą: 25kg x15
wykroki chodzone z ciężarkami:4kg x 20 każdą nogą
wyciskanie ciężarków do góry: 6kg x15
podciąganie nóg do góry w zwisie na drążku: x12
całość powtarzana 4 razy.
Środa trening nr 3:
podnoszenie się do siadu: talerz 5kg x15
russian twist z nogami do góry: talerz 5kg x20
odwrotne pompki: 15 razy
uginanie przedramion (biceps): 6kg/ręka x12
wykrok w przód i w tył, po 10 x noga
całość powtarzana 4 razy.
Czwartek trening nr 1.
Piątek trening nr 2 .
Codziennie rower po 20 km, w weekendy to już równie.