Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Yay!


Nanana, dzisiaj waga pokazała równiutkie 60 kilogramów. Nie to, że zadowala mnie ten wynik, po prostu cieszę się, że w końcu jakiś paskudny kilogram postanowił opuścić moje cielsko. Mam nadzieję, że niczego nie zapomniał i prędko nie wróci. :D
I mam do Was pytanie, nie lubię wody, a bardzo chcę... polubić. Macie jakieś sposoby, by się do niej przekonać? 
  • -inna-

    -inna-

    28 grudnia 2013, 16:03

    też nie lubiłam pić wody ... jak zaczynałam była to dla mnie męczarnia i czułam się jak opity bąk. Teraz 1,5-2 litrów dziennie to dla mnie standard + 5/7 herbat w ciagu dnia :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.