Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakoś


leci do przodu. staram sie nie siedzieć na kanapie ale chodzić i chodzić. Miki troche sie buntuje nie chce do wózka a na nóżnkach też nie bardzo. Staram sie jeść dużo warzyw teraz kiedy są nowe młode i pachnące to aż sie chce :))))))

Dzisiaj zrobiłam sałatke z sałaty lodowej pomidorów i fety z oliwą. Wieczorem upieke mielone filrty z kurczaka :))))))). A tERAZ popijam wode z listkami mięty i melisy z własnego ogródka :)


Z pracą kicha. Myślałam ze mam coś nagranego ale już raczej nie wypali. A szkoda bo napaliłam sie jak nie wiem co. Miki jest słodki a został nam juz tylko miesiąc razem. Myślałam ze do nowej pracy bedzie łatwiej mi go oddać do starej nie mam ochoty wracać :(((((((((


Z innych spraw to sprzątam, układam sobie na nowo dom:) i użądziliśmy pokuj synka. Wkocu jest kolorowy i wesoły. Mam nadzieje że porządki poukładają mi też w łowie. tesknie za czasami kiedy byłam ładna, zgrabna i widziałam podziw w oczach facetów. Teraz kicha. Ludzie pytają czy jestem w drugiej ciązy :((((((( a ja jestem poprostu gruba!!!!!

  • Agacia280

    Agacia280

    24 lipca 2013, 13:16

    Nie przejmuj się, za niedługo ludzie będą CI zazdrościć figury !

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.