Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czarne lustro, gupie lustro!


Miałam plan żeby dziś upiec małe ciacho drożdżowe (kocham!) z truskawkami. Bez cukru, bez kruszonki. Wystarczy mi, że pachnie drożdżowo w domu... Wyjęłam drożdże z lodówki, żeby je obudzić i pojechałam na małe zakupy przed urlopem. Lustro w przymierzalni pokazało mi nagą prawdę o moich kilogramach. Nic nie kupiłam. Walnęłam focha i wróciłam do domu. I ciul. Już mi się nie chce drożdżówki. Dziękuję bardzo. Drożdże śpią w lodówce. Snem wiecznym. Na balkon wysiałam wincyj sałaty. Będę żreć.  Ale to już po urlopie.

Śniadanie się zjadło przed konfrontacją. Kurde no! Bułeczka 🤪🤡😈🐷

Ogórki kiszone z zapasów od teściówki. Uwielbiam jej ogóraski ale dobrze, że już ostatni bo kcem małosolnego! Imbir i pesto rzodkiewkowe robią robotę.

  • Missai

    Missai

    5 czerwca 2023, 13:24

    Szybko ogarniesz te kilogramy, a pewno!

  • Użytkownik4735276

    Użytkownik4735276

    4 czerwca 2023, 19:46

    Nienawidzę luster w przymierzalni.

  • PACZEK100

    PACZEK100

    4 czerwca 2023, 12:14

    Hahaha uśmiałam się. Na pewno to po prostu nie był twój dzień na zakupy:)

  • tara55

    tara55

    3 czerwca 2023, 21:37

    Pyszności a jak robisz pesto rzodkiewkowe.?

  • salatka2023

    salatka2023

    3 czerwca 2023, 21:15

    Trzeba pościągać lustra 👍☺️

  • Serenely

    Serenely

    3 czerwca 2023, 21:00

    Lustro fe, a drożdżom smutno - nadrobiłaś im nadziei na rozmnażanie, a wybrałaś rozród sałaty.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.