- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
13 lutego 2008, 13:16
Hej... własnie pare dni temu znowu przekroczyłam granicę pomiędzy 70 a 69 kg... teraz moim celem jest zobaczenie 59 na wadze... Nie widziałam takiego tematu dlatego go zakładam....
Moze razem będzie prosciej? :) Przyłączcie się
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Zima
- Liczba postów: 8068
7 marca 2008, 17:37
Zgadzam sie z Beatka5. Urejustealous nie poddawaj sie Kochana,nie odrazu rzym zbudowano.dzisiaj mialas kryzys..a jesli kryzys trwa dluzsza chwile to w koncu sobie pomysl,ze osiagnelas juz 4kg i jesli pochloniesz kolejne kalorie to coraz ciezej bedzie Ci zrzucic te niepotrzebnosci.dasz rade Kochana, trzymaj sie, jestesmy z Toba
![]()
ja tez miewam gorsze dni, ale zawsze w normie.dzisiaj zamiasta kolacji zjem budyn.wybieram sie do kina i nie bede miec kiedy zjesc kolacji
![]()
musze sobie czasem pozwolic na wiecej
![]()
glowa dogory
7 marca 2008, 17:53
A Ty Dennee natchnęłaś mnie tym budyniem! Już wiem co jem jutro na śniadanie
7 marca 2008, 17:53
dziękuję za słowa wsparcia. również za słowa krytyki.
nawet nie wiecie jak mnie podnosicie na duchu!
od jutra koniec z brakiem silnej woli !
słodyczom mówię stanowcze:
NIE !
![]()
i jakąś karę mi dajcie za dzisiejsze szaleństwa ;p milion brzuszkow czy trylion przysiadów ;p cokolwiek!
7 marca 2008, 17:55
A wiecie do czego ja ostatnio doszłam? - im bardziej sie przejmuję, im bardziej na siłę sie staram tym idzie mi gorzej. I tak ze złego nastawienia przybył mi kg....
Dlatego apeluję - traktujmy dietę z przymrużeniem oka, tak po ludzku z dużą doza wyrozumiałości, a efekty przyjda same. Najważniejsze to nie poddawac się :)
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Zima
- Liczba postów: 8068
7 marca 2008, 17:59
czikicziki87 masz kompletna racje.dieta to tak naprawde ma byc sposobem na zdrowsze odzywianie sie,a nie tortura.jesli potrzebujemy zgrzeszyc jakimis slodyczami to czemu tego nie zrobic??najwazniejsze by nasze samopoczucie bylo rewelacyjne,a efekty naprawde przyjda same.
Beatka5 ciesze sie,ze Cie natchnelam.polecam budyn smietankowy.jami jami po prostu pychotka
- Dołączył: 2008-01-02
- Miasto: Reszel
- Liczba postów: 4
7 marca 2008, 18:03
Moja upragniona waga to 54 kg. Na razie po ostatnim ważeniu jest 68, więc powoli, drobnymi kroczkami idę do przodu. Najgorsze, żę nie bardzo chce mi się ćwiczyć. Jakoś nie mogę się zmobilizować.
- Dołączył: 2007-12-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 251
7 marca 2008, 19:23
witam,
wreszcie do Was zaglądnełam
u mnie od ostatniej wizyty niewiele sie zmieniło
zaledwie 0,3 kg mniej
ale zawsze to coś
dziś wyszło, że moje BMI wynosi dokładnie 25,00
muszę się więc pochwaliż, że
W KOŃCU NIE MAM NADWAGI !!!!!
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley12.gif)
do piąteczki z przodu zostało mi jeszcze co prawda 5,7 kg
ale wszystko pomalutku
pozdrawiam
- Dołączył: 2007-12-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1149
7 marca 2008, 19:59
witam was dziewczyny
przepraszam ze nie napisalam w srode swojej wagi, ale po pierwsze mialam probne matury i troche powtarzalam a po drugie nie mialam internetu :(
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Rotterdam
- Liczba postów: 1312
7 marca 2008, 20:07
ja tez mam chwilowa przerwe od diety... musze stara odrzucic a wymyslec nowa... :D:D:D
7 marca 2008, 20:43
ale sie tabela rozjechala hoho:D