- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
13 lutego 2008, 13:16
Hej... własnie pare dni temu znowu przekroczyłam granicę pomiędzy 70 a 69 kg... teraz moim celem jest zobaczenie 59 na wadze... Nie widziałam takiego tematu dlatego go zakładam....
Moze razem będzie prosciej? :) Przyłączcie się
21 lutego 2008, 16:50
a mi sie bardzo podobala i dzilala diets SouthBeach.... jadlam 5 razy dziennie, smaczne rzeczy ale zero cukru, owocow, chleba i przetworoz z maki itp przez pierwsze 2 tyg! no i duzo jajek, ryb......mi sie podobala!
21 lutego 2008, 16:53
Ja przez SB przechodzilam już dwa razy. Nie było aż tak strasznie ale w głębi duszy odliczalam tylko dni kiedy skończy się pierwsza faza. A ja bym chciala miec dietę która sie dopasuje do mnie i będzie częscią mojego życia, a nie taką do której to ja muszę się dopasowac. Czyli jednym słowem stawiam na zdrowe odżywianie, a nie na żadną dietę 
21 lutego 2008, 16:56
no czikicziki87 ja juz teraz tez nie stosuje tej diety ani zadnej innej tylko zdrowy tryb zycia...moze o wielle wolniej schudne...ale schudne trwale:D dzisiaj zamowilam sobie na allegro srodek oczyszczajacy organizm z toksyn...moze jpo takim oczyszczaniu-20dni bedzie mi letwiej zgubic zbedne kilogramy! 
21 lutego 2008, 16:56
Na dzisiaj mam równy 1000 kcal :))
Dobrego wieczorku :))
21 lutego 2008, 17:20
Brzoskwinka
Wazne jest by miec swiadomosc przeszlosci, ale zoabcz ile teraz Ci sie udalo zrzucic i jak duzo juz wiesz o prawidlowym odzywianiu:) Nie ma co sie zamartwiac tym co bylo:)
Wiadomo jest nam (tym co zawsze byly przy kosci) trudniej, ale na pewno sobie poradzimy:)
- Dołączył: 2006-07-10
- Miasto: Lund
- Liczba postów: 513
21 lutego 2008, 17:22
hmmm brzmi kuszaco ta SB ale nie wiem czy to dobry pomysl... tak jak mowicie, lepiej jesc madrze i na zawsze a nie diety wymyslac!!! ja namowilam do tego moja siostre i w koncu chudnie i nie meczy jej to :O) no i oczywisice ruch!!!!!!!!! ja ´po cichu licze na rowerek stacjonarny w prezencie :O) ale byloby boskoooo i tak mnie olsnilo, ze co my za duzo przy tym kompie siedzimy!!! nie ma kiedy cwiczyc!!!!! ;O) ja podjadlam dzis 5 moreli suszonych i troche orzeszkow... najwyzej nie zjem juz kolacji :O)
21 lutego 2008, 17:27
A u mnie wyszło dzisiaj około 950 kcal czyli troszke przy mało. Od jutra wracam na 1200kcal.
21 lutego 2008, 17:27
I chcialam Was dziewczyny troszke przestrzec, nie popadajmy w skrajnosci, zauwazylam ze kilka z Was unika weglowodanow, podczas gdy to jest podstawowa energia dla naszych organizmow (stad tez najlepiej zjadac je glownie w 1czesci dnia), nie rezygnujcie wiec calkowicie z pieczywa, kaszy czy innych tego typu produktow. Przypomnijcie sobie pirmaide zywienia, poczytajcie artykuly na vitalii (tu naprawde mozna znalezc odpowiedzi na wiele pytan wciaz pojawiajacych sie na calym vitalijkowym forum).
No i namawiam serdecznie wszystkie do jedzenia porzadnych sniadan, dokladnie tak jak we fragmencie tej ksiazki, do ktorego link dala Brzoskiwnka, zauwazylam po sobie ze jak nie zjem sniadania to potem caly dzien podjadam. Dlatego anwet jak nie mam rano czasu, to daje sobie te 15min by cos porzadnego zjesc:)
Mam nadzieje, ze ten moj post nie zostanie odebrany jako wymadrzanie sie, bo ja sama swieta nie jestem, ale im dluzej sie odchudza, tym wiecej rozumiem i widze jakie bledy popelnialam czy popelniam.
Powodzenia i trzymam kciuki za kazda z osobna:)
21 lutego 2008, 17:34
oczywiscie całkowita rezygnacja z węglowodanów to kiepski pomysł, bo trudno całe zycie wyobrazic sobie bez nich. A rezygnujac z nich teraz to potem powrot do nich jest strasznie trudny. Ja tez jestem zdania że węglowodany trzeba zjesc w pierwszej połowie dnia, a potem już bardzo oszczędnie.
21 lutego 2008, 17:47
Kurcze dziewczyny ciężko za Wami nadążyć!! musze przyznać, że to bardzo żywy i aktywny topik
Mam pytanko do wszystkich "6-ek" : co i ile cwiczycie? i czy łykacie jakies suplementy?...ja kupilam sobie wczorał pierwszy raz l-karnityne...i tak sie zastanawiam czy rzeczywiscie ma ona jakikolwiek wpływ na proces spalania tluszczu? czy ktoś z Was juz to stosował?