Temat: akcja - świąteczna spowiedź wagowa

Mam pomysł na świąteczną motywację.
Proponuję w środę rano zważyć się i podać tu wynik. Następne ważenie w środę rano po świętach.
Zobaczymy kto zwycięży w konkursie - jak najmniej przytyć przez święta!!!

Dla mnie to taka zachęta, by nie dać ponieść się obżarstwu i pilnować się w tym trudnym dla nas czasie.

Czy ktoś dołączy do mnie?

a mnie dzisiaj nic nie kusi. wczoraj bardziej ale nic nie tknęłam. ;D za to kręgosłup strasznie nawala..;/ a mówili mi, żebym się nie przemęczała ale nie słuchałam i teraz mam za swoje. o. :(
oj, oj coś tu dzisiaj tak cichutko... Już świętujecie ??;p
u mnie dziś dzień idealny pod względem dietetycznym, teraz lecę jeszcze poćwiczyć troszkę :))

Życzę Wam wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT !!
ihateU: chyba większość już wyjechała na święta. :)
u mnie też dzisiaj w sumie dobrze z jedzonkiem, tylko śniadanko bo jakoś w ogóle nie mam ochoty jeść. czuję się pełna.. chciałabym, żeby juro tak było. :D
dziewczyny nic nie rozumiem

w piątek przyjęłam 1600kcal i w sobotę rano było mnie więcej o 1 kg, w sobote 2000kcal (w tym 4 kawałki ciasta i 4 lampki wina) i dziś na wadze tyle samo co wczoraj. O co chodzi?
Nie rozumiem......
Dziś też po za domem, w poniedziałek trochę w domu, trochę na świeżym powietrzu.
Nyks, nie wiem dlaczego tak się dzieje. Może woda zalega.  Przecież po 1600kcal nie powinnaś kompletnie nic przytyć.

Ja dzisiaj średnio. Kusiły mnie placusie przy śniadaniu. Zjadłam 20g babki piaskowej - 58kcal
Galaretka z całą pomarańczą, 100g kefiru, 5g rodzynek, 50g banana - 180kcal
Oprócz tego musli z mlekiem
łącznie 555kcal - zobaczymy jak będzie dalej.

Planuję przejażdżkę rowerową na parę godzin, a placusiów tam nie będzie:)
Pasek wagi
u mnie dzień wczorajszy podobnie jak u niektórych dziewczyn, czyli udany w 100 % pod względem diety.
dzisiaj już jestem po świątecznym obiadku i teraz przede mną najgorsze - DESER, mam nadzieję, że będę się trzymać ładnie. :)
Mój dzień zaliczam do dietkowych w 85%.
Byłam na imieninach i odcięłam sobie 1cm serniczka, ale był taki pyszny, że rozpływał się w ustach. Wieczorem zjadłam 2 łyżeczki kakao i jedną kostkę czekolady. Wieczorem miałam niestety zachciewajki:(
Ogólnie jestem zadowolona, bo te wpadki  nie są jakieś gigantyczne i jak  przytyłam to myślę, że max 1kg. Jutro się nie ważę, ale tak jak umówiłyśmy się w środę i zobaczymy, jak to faktycznie jest z tą wagą. Ćwiczenia zaliczone w 100%, 2 pełne godzinki. Godzina siłowo i godzina aerobów.
Pasek wagi
ja wczoraj już dietkowo a waga w górę niestety - jestem jakaś spuchnięta :(
Zobaczymy jak jutro będzie.
Pamiętajcie jutro podajemy wagę :)

Cześć Dziewczyny!

No ja też jakoś czarno widzę to moje jutrzejsze ważenie. Mimo, że się mocno oszczędzałam do tego codziennie spacerek a moim jedynym grzeszkiem były dwa plastry galaretkowego keksa to dziś jest słabo. Dopiero co parę postów do tyłu pisałam jak to nie mam problemu z zaparciami a tu od  piątku nie byłam na tronie. Koszmar, jestem jak balon i niedługo chyba mi guzik w spodaniach strzeli. A miałam nadzieję, że chociaż będzie ta moja startowa wagowa. 

Pasek wagi
może do jutra zasiądziesz na tronie i będzie spoko

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.