Temat: Częsta zmiana pracy

Czy bycie skoczkiem jest takie złe? Wydawało mi się, że to normalne w tych czasach. Teraz młode dziewczyny, w wieku ok. 25 lat mają już po 5-6 miejsc pracy. 

W moim poprzednim poście jedna użytkowniczka zarzuciła drugiej ze zdziwieniem, że zmienia pracę średnio co 2 lata. Przecież to obecnie normalne chyba? Czy też was to dziwi?

cancri napisał(a):

Kijankaaa napisał(a):

cancri napisał(a):

Nikt  niczego nie zarzucil, tylko zadalam proste pytanie - zmiana pracy co dwa lata, a CV na 2 strony, w jakiej branzy? Tym bardziej, ze w temacie jest mowa o tym, jak dlugie powinno byc CV i jakie informacje zawierac.

Np. w mojej branzy i specjalizacji przez 2 lata nie zrobi sie zbyt wiele w jednym projekcie, wiec tak czesta zmiana pracy nie swiadczy dobrze.

Tu screen wypowiedzi, ktory tak oburzyl Kijanke -

Pierwotnie była tam jeszcze zdziwiona buźka oO, którą edytowałaś o 12:27, nie pogrążaj się.

Skup sie na tresci, a nie na obrazkach. Moze tez w innych dziedzinach ci to pomoze. Usunelam buzke, bo nie mam zamiaru sie uzerac z takimi nadinterpretacjami, jak twoja, ze wzgledu na emotke.

To forum to jedna wielka nadinterpretacja i sama w tym niejednokrotnie uczestniczysz. Może to będzie dla ciebie nauczka na przyszłość, żeby nie brać za pewnik tego co inni ludzie tutaj piszą.

Kijankaaa napisał(a):

cancri napisał(a):

Kijankaaa napisał(a):

cancri napisał(a):

Nikt  niczego nie zarzucil, tylko zadalam proste pytanie - zmiana pracy co dwa lata, a CV na 2 strony, w jakiej branzy? Tym bardziej, ze w temacie jest mowa o tym, jak dlugie powinno byc CV i jakie informacje zawierac.

Np. w mojej branzy i specjalizacji przez 2 lata nie zrobi sie zbyt wiele w jednym projekcie, wiec tak czesta zmiana pracy nie swiadczy dobrze.

Tu screen wypowiedzi, ktory tak oburzyl Kijanke -

Pierwotnie była tam jeszcze zdziwiona buźka oO, którą edytowałaś o 12:27, nie pogrążaj się.

Skup sie na tresci, a nie na obrazkach. Moze tez w innych dziedzinach ci to pomoze. Usunelam buzke, bo nie mam zamiaru sie uzerac z takimi nadinterpretacjami, jak twoja, ze wzgledu na emotke.

To forum to jedna wielka nadinterpretacja i sama w tym niejednokrotnie uczestniczysz. Może to będzie dla ciebie nauczka na przyszłość, żeby nie brać za pewnik tego co inni ludzie tutaj piszą.

...yyy...? Nie ogarnelam twojej rady, wybacz. Co ma byc dla mnie nauczka, to, ze zakladasz kolejny temat nadinterpretujac czyjas wypowiedz? Rob sobie co chcesz, co mnie to 😂 Wytlumaczylam swoj post, a ty jak masz z tym jakis problem, to sobie go przezywaj dalej sama.

zależy jaka branża. ale generalnie uważam, że jednak zmiana firmy dobrze wygląda po co najmniej dwóch latach. Dostając w swojej firmie CV z którego wynikałoby że ktoś zmieniał np. pracę 5 razy co roku to nie zatrudniłabym kogoś takiego, choć to też oczywiście zależy od branży. Ale u mnie wdrożenie pracownika w sprawy firmy trwa około 3 msc, współpracuję co do zasady ze stałymi klientami dla których istotne jest też zaufanie do konkretnej osoby to zakładając, że ten pracownik po roku ode mnie też ucieknie - to nie ma sensu. Nie mówię, że w ogóle nie można żadnej pracy zmienić po takim czasie albo i jeszcze wcześniej - ale jeśli było tak 5 razy i więcej no to jednak jakaś tendencja jest.

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Nikt  niczego nie zarzucil, tylko zadalam proste pytanie - zmiana pracy co dwa lata, a CV na 2 strony, w jakiej branzy? Tym bardziej, ze w temacie jest mowa o tym, jak dlugie powinno byc CV i jakie informacje zawierac.

Np. w mojej branzy i specjalizacji przez 2 lata nie zrobi sie zbyt wiele w jednym projekcie, wiec tak czesta zmiana pracy nie swiadczy dobrze.

Tu screen wypowiedzi, ktory tak oburzyl Kijanke -

Jako że trochę zostałam wywołana do odpowiedzi 😅

To pamiętajmy o tym że dużo zależy od samego stanowiska (to mój przypadek) I branży w jakiej się pracuje. I tak w moim przypadku jest to stanowisko przedstawiciela handlowego a zmiany pracy, głównie wymuszał albo Januszex albo chęć rozwoju i zmiany branży 😅

I tak po 3,5roku u jednego pracodawcy z FMCG przeszłam do Januszexu w Farmacji, później do zoologii ale jako, że była to umowa na zastepstwo to znów zmuszona byłam do zmiany i tak wróciłam do farmy ludzkiej ale już wiedziałam że chce trafic do Weterynarii. Najpierw trafiłam na rok do polskiego Januszexu ale ten rok doświadczenia pozwolił mi dostać pracę w TOP3 firm farmaceutycznych zajmujących się weterynarią i tak juz 2,5 roku z awansem za pasem 🤷‍♀️

Tak więc jeden rabin powie tak, drugi powie nie. U mnie zmiany nie przeszkodziły a wręcz pomogły, bo miałam szersza perspektywę, większe doświadczenie ale przede wszystkim rekruterzy widzieli potencjał, więc nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi  :D jakbym się przejmowała jak to będzie wyglądać w CV to nie znalazłabym się tu gdzie jestem obecnie. I nauczmy się nie wyciągać pochopnych wniosków i mieć otwartą głowę bo coś co dla jednego nie wygląda dobrze dla innego może być atutem ;)

Ja niestety mam dość dużo prac w CV i może to wyglądać źle, ale to tak naprawdę to nie była moja wina:

- w jednej pracy po 8 miesiącach miałam do wyboru albo delegację albo się zwolnić, więc się zwolniłam (bo z powodu covid straciliśmy kontrakt w moim mieście). Rozważałam nawet delegację (nawet już narzeczonego namawiałam, żebyśmy pojechali razem, skoro on mógł pracować zdalnie), ale zaproponowali mi tylko 500 zł podwyżki. To by nawet nie starczyło na bilety na pociąg dla 1 osoby, żeby co weekend wracać do domu...

- w innej pracy po 6 miesiącach, firma miała problemy finansowe, nie płaciła podwykonawcą i zeszli z budowy; do tego mimo 40 stopni, musieliśmy sami kupować wodę, firmy zewnętrzne nam odmawiały czyszczenia toi-toi i wywożenia śmieci, bo faktury były niezapłacone, dodatkowo zaczęły się opóźnienia wypłat, zwolniłam się zanim zrobiło się gorzej;

- w innej pracy pracowałam 3 miesiące, była to spółka miejska, nic się tam nie robiło. Rano 1,5h plotki i kawa, potem obijanie się i nieróbstwo. Jak chciałam coś zrobić szybciej, to były pretensje, że mam robić w terminie wyznaczonym 2 tygodnie, a nie od razu, żeby nie przyzwyczajać wykonawców... Miałam wrażenie, że się tam uwsteczniam, nie chciałam tak skończyć, więc odeszłam. 

Oprócz tego mialam pracę 1 rok na ostatnim roku studiów. 2 lata w pierwszej pracy po studiach. 14 miesięcy w jeszcze jednej pracy. Wszystko w branży. 

No i teraz ktoś dostanie moje CV i sobie pomyśli - co za skoczek. A tak naprawdę te 3 sytuację, to był mój kosmiczny pech. Przez to wszystko w obecnej pracy muszę wytrwać nie ważne co. Bo jak znowu bym zmieniła, to już w ogóle jak by to wyglądało. 

Pasek wagi

Dużo zależy od punktu widzenia osoby, która ocenia częstą zmianę pracy. Dla jednych, ktoś, kto nie potrafi przepracować w jednym miejscu dłużej niż rok czy dwa może wydawać się osoba niepoukładana, a dla kolejnego reutera nielojalnym pracownikiem więc może nie zechcieć już zatrudnić takiej osoby. Za to dla innego rektutera ktoś, kto często zmieniał pracę oznacza osobę, która chce się rozwijać i szuka swojego miejsca więc da takiej osobie szansę. 



Pasek wagi

Kijankaaa napisał(a):

Czy bycie skoczkiem jest takie złe? Wydawało mi się, że to normalne w tych czasach. Teraz młode dziewczyny, w wieku ok. 25 lat mają już po 5-6 miejsc pracy. 

W moim poprzednim poście jedna użytkowniczka zarzuciła drugiej ze zdziwieniem, że zmienia pracę średnio co 2 lata. Przecież to obecnie normalne chyba? Czy też was to dziwi?

jeśli ktoś pracuje w zawodach niewymagających kwalifikacji to takie częste zmiany nie dziwią mnie. jednak jak ktoś ma jakieś kwalifikacje to już bym jako pracodawca zwróciła na to uwagę, bo po co inwestować w szkolenie pracownika, który co rusz zmienia pracę, więc wątpliwe jest że i u mnie zagrzałby miejsce. są tacy ludzie którzy co rusz zmieniają pracę i wymyślają sobie jakieś powodu - mam jedną taką koleżankę, co chwilę opowiada że w każdej pracy w której posiedziała 3 miesiące (z czego większość na L4) to ją wszyscy mobbingują.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.