8 sierpnia 2011, 00:54
regulaminu należy się bezwzględnie trzymać
1. wypowiadamy się w trzech punktach
2. komentarze wpisujemy pod nimi
3. w punktach opisujemy fakty ze swojego życia, dnia, danej chwili. Wszystko co nam w danym momencie przychodzi do głowy.
Tutaj możemy się wygadać. Pytać, odpowiadać, opowiadać.
np. 1. jak byłam mała spadłam z krzesła i złamałam sobie trzeci palec od lewej na prawej nodze.
2. jest mi smutno bo nikt nie napisał, że schudłam pod dodaniu tematu "na ile wyglądam, ile powinnam jeszcze schudnać"
3. zjadłam budyń, był pyszny.
dopisek: jaki super temat! wspierajmy się! W kupie siła! kochajmy się i cmokam i ściskam i guuubiiimyyy kolorie.
4. sarkazm i krytyka jest jak najbardziej na miejscu
5. możecie tu pisać dosłownie wszystko, o wszystkim i o wszystkich.
6. wyrażamy się w sposób kulturalny
7. nie obrażamy nikogo i nie grozimy nikomu.
Edytowany przez courage21 8 sierpnia 2011, 11:38
10 maja 2013, 22:18
1. przygarniecie i mnie do odchudzania? 10kg ma pójść do 24. sierpnia, chcę być chuuuuuda! fit już jestem tylko ten teges fit obtłuszczyłam. tak, że aż mi się celulu zrobił na nogach :(
2. wróciłam z wakacji i dzisiaj mi wyskoczyło uczulenie na słońce! :( bardzo nie widać ale swędzi mnie wszystko a skóra w dotyku ma jakby milion ziarenek w sobie albo kaszkę manną eh:/
3. u mnie -1,4kg od wczoraj ale to tylko spadek po-podróżny, norma. już mnie nie cieszy opalenizna. z taką skórą... pierniczę. chyba mam zyrtec gdzieś, atak na szuflady!
- Dołączył: 2009-02-17
- Miasto: Den Haag
- Liczba postów: 5635
10 maja 2013, 22:26
1. Masz rację gypsy w tym co napisałaś mi w pamiętniku. Bo czuję się źle z faktem, że odkąd z nim jestem z dnia na dzień przytyłam 7 kg. Jakieś chore poczucie winy z tego powodu mam.
2. Też mam uczulenie na słońce... :/
3. Szczerze mówiąc nigdy nie poszłam na koncert podczas juwenaliów, mimo że zawsze byłam w krk przecież... lenistwo górą.
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1107
13 maja 2013, 11:19
1. @ + 1/2 weekendu w domu + 1/2 weekendu u siebie = zero ruchu, złamanie diety, pijaństwo. I fajki niestety.2. Dzisiaj pomimo deszczu idę biegać, nie ma innej opcji.
3. Kam, gdyby mnie praktycznie siłą ktoś nie wyciągnął na koncert też bym nie zauważyła, że są juwe.
Cześć Malin:)
14 maja 2013, 18:50
1. kurfaaaaaaa!
2. wybaczcie.
3. mój kot zaginął wczoraj, płaczę jak głupia. spałam całą noc z otwartym oknem, zmarznięta na kość. dzisiaj dalszy ciąg poszukiwań i telefonów do wszystkich możliwych klinik weterynaryjnych i schronisk. nie ma go, zniknął. nawet do Dublin City Council dzwoniłam z pytaniem, czy nie znaleźli martwego na ulicy. odpowiedź jutro rano. jutro też ulotki i plakaty, z pracy znowu się będę musiała zwolnić wcześnie. nie umiem przestać płakać cholewka.
- Dołączył: 2009-01-25
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 5541
15 maja 2013, 19:32
1. O rany, nawet nie macie pojęcia jak cieszę się że jeszcze tu piszecie! ;) Szkoda byłoby żeby ziw rozpadł się tak bez słowa.. ;/
2. Żelku odezwij się, zasmuciłaś mnie swoją wiadomością :( W ogóle, wszystkie się odezwijcie.
3. Malin, strasznie współczuję. Mam nadzieję że kocina się odnajdzie. Koty mają dobrą orientację miejsc, wiele wyczuwają, więc jest szansa że sama wróci :|
Do grupy walczących o sylwetkę dołączam i ja. Nie odchudzam się w prawdzie, ale jestem człowiekiem galaretką po tej zimie :<
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1107
15 maja 2013, 23:28
1. Cześć Frik:) I ja walczę z galaretowatością nabytą i chyba całkiem nieźle mi idzie (odpukać). Chociaż serio, patrząc na paśnik i na zdjęcia, które dzieli miesiąc ćwiczeń moje efekty są zdecydowanie za małe.2. Jutro zrobię sobie dzień przefajnego menu. Najpierw owsianka w jabłkiem, potem koktajl truskawkami, na obiad krem z cukinii, wieczorem sałatka z tuńczykiem. Muszę sobie jakoś zrekompensować to dzisiejsze głodowanie.
3. Malin, trzymam kciuki za kocura.
- Dołączył: 2009-06-06
- Miasto: Dzierżoniów
- Liczba postów: 5490
17 maja 2013, 22:31
1. czeeeeeesc! Ale fajnie, że jesteście ! Ja jestem tu cały czas, udzielam się w grupie dzieciowej i czekam aż się pojawicie :) 2. Moja waga w normie. Wróciłam do tej sprzed ciąży i cały czas krążę w granicach 67kg, ale nie odchudzam się, bo jeszcze mała się cyckuje. Walczę tylko z flakowością mojego ciała balsamami.
3. Po powrocie z macierzyńskiego przepracowałam AŻ 3/4 dnia i dostałam wypowiedzenie. Nie pcham się już na żaden etat tylko zaraz jak dostanę świadectwo pracy lecę do urzędu się rejestrować, wyszarpać zasiłek i starać się o dotację na swoje. Ale szczerze mówiąc dobrze mi w domu, nam dobrze w domu :)
- Dołączył: 2012-03-19
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1107
19 maja 2013, 11:35
1. Cześć Jaoś! Prześliczną masz córę :) Cieszę się, że się ułożyło:)2. Chwilowo musiałam zawiesić bieganie i sport w ogóle. Już żaliłam się na V na temat swoich stawów. Dołujące to. Wreszcie odnalazłam motywację, zaczęłam regularnie ćwiczyć i bum choroba. Mam nadzieję, że to nic poważnego i szybko minie. Marzę o bieganiu, a tym czasem strzelają mi kości w klatce piersiowej kiedy układam włosy Oo
3. Jern, jesteś tu? Jak matury?
- Dołączył: 2009-06-06
- Miasto: Dzierżoniów
- Liczba postów: 5490
19 maja 2013, 12:25
1. Ja marzę o jeżdżeniu rowerem. Ale póki K. nie pójdzie do żłobka (już od września!) to raczej się nie rozdwoję :) Będę rowerem jeździć do sklepu, do A. na kawę i na giełdę na drugi koniec wioski, a co!2. Polubiłam wieś. Ale chyba tylko dlatego, że mam już wszystko swoje, nikt mnie nie kontroluje. Tylko jak eS. dom wyremontował i powiększył to sprzątać nie ma komu ;p Całymi dniami siedziałybyśmy w ogrodzie i łapały słoneczko. I latem warzywa swoje będziemy jeść! O jak dobrze!
3. Przez siedzenie w domu mam pomysłowe adhd. Cały czas bym coś zmieniała, ulepszała, a na siebie mam milion pięćset pomysłow :)
- Dołączył: 2010-12-19
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 1940
19 maja 2013, 13:41
1. Cały czas was obserwuję i czytam. A nie piszę, bo nic specjalnego się u mnie nie dzieje.
2. Jao, cieszę się, że ci się ułożyło. Wyobrażam sobie, jak musi być cudownie mieszkać na wsi, mieć swoje warzywka, swój dom, kochanego męża i małe, słodkie dzieciątko.
3. Matury poszły chyba nie najgorzej, choć spodziewałam się czegoś więcej. Po matmie rozszerzonej najbardziej się wkurzyłam, bo miało być ponad 80 %, a nie będzie chyba nawet 70 %. Polski r. angielski r. i chemia na podstawie całkiem nieźle. Został mi tylko niemiecki - sama przyjemność. Podstawa, rozszerzenie i ustny i w środę już koniec. Ze studiami to celuję w konserwację zabytków, ale tam mam minimalne szanse się dostać. Albo ochrona środowiska na łódzkim uniwerku. Może i po tym nie ma pracy, ale po niczym już chyba nie ma pracy, a ja nie mam zamiaru męczyć się na jakimś technicznym kierunku, bo szczerze tego nienawidzę. A perspektywa pracy w jakimś parku krajobrazowym, czy narodowym ogromnie mi się podoba.