Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogaduszki

Dzień doberek :) Obudził mnie jakiś wkurzony owad...;)

Luise, czytałam nowy wpis i daję znać, że w ramach pozostawienia po sobie śladu, dałam kciuka ;) W weekend mam nadzieję móc poczytać Twoje archiwalne wpisy.

Mirin, podziwiam, że zdecydowałaś się pościć. Powodzenia w Twoich planach.

Ja się mentalnie przygotowuję do listopada. Mam nadzieję dołączyć do wyzwania słodyczowego. To już rok minął, jak pierwszy raz robiłam tam podchody. Tym razem może wytrzymam dłużej, niż 3 dni..;) To będzie dla mnie duże wyzwanie, bo ogólnie nie jestem fanką radykalnego wykluczania czegokolwiek z diety. Jednak w ramach pokuty..;)

Życzę dobrego dnia Nam wszystkim!

:-)

Dzień dobry!

Zaczęłam dzień od 10 minut orbiego i założyłam wyzwanie 10 minut orbiego/rowerka o poranku zapraszam chętne osoby do porannego rozruchu :)

U mnie 3 dzień na Dąbrowskiej, jest dobrze, pożegnałam już pół kilo. Na śniadanko miałam dziś szpinak z czosnkiem na ciepło (oczywiście na wodzie), do tego czerwona papryka i jabłko. Do pracy utarłam sobie 4 marchewki, biorę też grejfruta i jabłuszko. Na obiad czeka mnie gotowany kalafior a na kolację dojem szpinak. Tak to u mnie wygląda jedzeniowo. Najtrudnej zacząć, potem już idzie.

Dobrego dzionka!

Witajcie,  odezwę się po południu. 

Monireju czekamy na ciebie

JeszczeRaz przytulam i życzę powrotu do sił i pełnego zdrowia 💋

Mirin czas leci sobie, a my nie młodniejemy ale każdy moment w życiu można uczynić pięknym, w tobie jest tyle pozytywnej energii, że jestem pewna, że będzie zawsze kolorowo ❤

To wyzwanie to świetny pomysł ale nie wiem czy dam radę dołączyć, jutro zaczynam dietkę i nie chcę za dużo na raz wrzucać, ale spróbuję rano wdrapać się na tą moją maszynę... to się zdziwi... zobaczymy też czy dam radę wcześniej wstać musiałaby to być 5.10... hmmm 
Dziś miałam poranny bieg - dziewczyny szłam sobie z pieskiem po ciemku i przy uliczce z domkami cały czas szczekał pies, wyczuliłam się, bo tam jest taka łączka i sadek nie ogrodzony... ktoś przeszedł drogą i potem słyszałam taki szelest i on nie ustawał ale ciemno bardzo i nic nie widać i nagle usłyszałam taki niski kwik - chrumk czy jak to nazwać, i to nie była świnka Pepka 🐷 tylko dziczysko - nie widziałam ale dostałam takiego spida, że 2 bloki minęłam z tym moim wystraszonym psem chyba w minutę... Norce tak się odechciało kupki ze strachu, że nie było już mowy o dalszym spacerze... tak więc mój dzisiejszy poranny trening zaliczony - ja to mam przygody, żubry, dziki... o matuniu, a ile emocji przy tym... jakby mnie ktoś tak nagrał to filmik w sieci miałby pewnie z milion odsłon 🤪😁😛

Lucynka ten twój kot to jak ja... miewam tak całkiem często 😁
Brawo dla ciebie za treningi i ogarnianie dietki !

Mandarynko brawo za wzorową postawę, dlaczego podejrzane ?! całkiem super !

Francuzeczko brawo za walkę z pokusami, piekarnia na głodniaka to olbrzymie wyzwanie i ja to doceniam 🏆!

Mandarynko miłej lektury, pewnie wypatrzysz, ze ja w kółko z tymi samymi problemami się zmagam... a gdybyś tej dietki szukała to z grubsza ją nakreśliłam chyba od 17 sierpnia 2023 zaczynałam... pewnie bym miała lepszy wynik na koniec ale ostatnie tygodnie to już zaczynałam kombinować...

Mirin, dziękuję za przypomnienie o szpinaku, już go dopisuję do zakupów na dziś, ja i mój kanarek go uwielbiamy... ja z czosnkiem na ciepło albo jako sałata na kanapkę, a on tylko na surowo 😁

Mirin fajny jadłospis, brzmi to bardzo smakowicie

Luise, ale przyciągasz dzikie zwierzęta w tym roku :) Wyobrazilam sobie jak biegniesz, szybko Ci szło :)

Mam przerwę na tartą marchewkę, jest soczysta i przepyszna, polecam!

Ja mam dziś marchewkę w plasterkach do chrupania jako dodatek do kanapeczki ... do tego papryczka 😛 już tak się nastrajam dietetycznie

Kocham zwierzaki wszelakie miłością ogromną ale takie bliskie spotkania znienacka są strrrraszne 👻 a trafiają mi się takie dość groźne... choć nie zawsze

...wiecie jak jechałam ostatnio na działkę to stała krówka i ze 4 młode byczki chyba, może i jakaś jałóweczka tam była... matko jakie to słodziaki były, wiecie jak ja je chciałam poprzytulać... gdybym mieszkała na wsi to tylko kwestią czasu byłoby, żebym nie nabyła jakiejś kozy, kur czy stada kotów... więcej niż pewne... 🐱

Witajcie, ale tu gwarno, super ☺️ 

Ja melduje że dwa dni zaliczone na 💯, dziś na razie tez ale nie chwalę dnia przed zachodem, a po zachodzie tez kusi 😂 wyzwanie orbitrekowe tez super! Dziś co prawda odpuściłam, znaczy weszłam na maszynę ale po jakiś 3min poczułam że mnie uda bolą a wieczorem jest live to wolałam nie robić sobie zakwasów. 

Mirin, ja ciebie bardzo podziwiam za tą dietę warzywna, ja bym nie dała rady. Ale dzielnie tak jak Francuzeczka nie uległam w piekarni, młodemu kupiłam rogalika a sobie nic 💪🏼

A dziś pograbilam część liści, mamy dwa orzechy włoskie więc mnóstwo tego leci. I zebrałam plony jesieni.

To wszystko z mojego ogrodu, część już zużyta do obiadu.