- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 czerwca 2011, 12:31
Jeśli przeszłość cię nie zadowala, zapomnij o niej. Wymyśl sobie inną historię życia i uwierz w nią. Pamiętaj tylko te chwile, kiedy udało się dopiąć celu. Poczujesz siłę, by osiągnąć to, czego pragniesz
27 lipca 2011, 21:40
Mój szkrab załatwia sie jak dorosły (czasami sie zastanawiam gdzie on to mieści) lecz jak ma zatwardzenie to żadne śliweczki na niego nie działają ja od razu wale z grubej rury bo po co ma sie męczyć,bardzo żadko ma zatwardzenie zależy co wsunie.ale napewno mu nie zaszkodzi taki kompocik ze sliweczek a moze mu pomoże.
Zrobiłam sobie test ciązowy tak dla świętego spokoju wyszedł negatywny i nie przecze ale sie ucieszyłam bo chciałam jeszcze poczekac z rok lub dwa,w piątek ide do gina niech mnie przebada (dogłębnie)
28 lipca 2011, 07:14
brzuch go nie męczy ale jak sie wypróznia raz na 3 dni to trzeba mu pomagac bo nie chce wyjśc więc chce mu to jakoś rozluźnić. Spróbuje dzis ze sliwkami może akurat bedzie mu lepiej wychodziło, nie chce ingerować w niego jak nic sie nie dzieje dlatego czopki zostawiam na ostatnia ostateczność.
Bk- ja zastanawiam sie jak te matki które mają dzieci w małych odstępach czasu jak one daja rade, ja bym chyba zwariowała o ile już to nie nastąpiłomój ginekolog namawia mnie na na 2 dziecko bo jedno to za mało i wogóle ale ja mam dośc, mnie wystarczy a i widze że mąż też powoli zmienia zdanie, jak sie jakoś urządzimy to wtedy pomyslimy nad adopcją bo nie chciałabym mieć tylko jednego dziecka.
Krusia - ja jestem uparta więc pierwsza bym tam nie poszła i jeszcze na dodatek mąż Cie popiera a to juz duzy plus na jego korzyśc ze stanął za Toba bo wiadomo jak czasem bywa w takich sytuacjach. Teściowa i tak zmieknie bo jest wnuczek a Ty nie musisz dawac jej satysfakcji że pierwsza do niej wyciągnęłaś reke na zgode ale to tylko i wyłacznie jest Twoja decyzja
28 lipca 2011, 08:21
28 lipca 2011, 08:41
a juz myslałam że bedziesz zakopywac topór wojenny z tesciową jak tak myslisz załatwić tą sprawe to bym sie zdecydowała na uczestniczenie w tej imprezie ale palca bym do niej nie przytkneła żeby cos jej pomócniech doceni to co straciła.
4 lata różnicy to nie przepasc a i wiadomo jakie dziecko niesie za soba koszty wiec trzeba i tą sprawe wziąć pod uwage decydując się świadomie na kolejne dziecko, jakoś by się wychowało ale pozostaje"jakoś"
29 lipca 2011, 12:24
29 lipca 2011, 12:28
No kobitki mamy dzisiaj piątek ale ten czas leci no szok dzisiaj stanełam na wadze bo jakoś do jutra czekac nie chciałam i 62,2 no radość od rana mam usmiech mi z geby nie schodzi.Pomimo że pogoda do dupy bo wieje i jest zimno (ale na szczęcie nie pada) to mi to WISI.Krusia nie przejmuj sie tesciową dobrze sie baw na tej imprezie,wkońcu nie tylko ona tam będzie.XANTYPA my z męzem też kiedyś mysleliśmy o adopcji bo bardzo długo sie staralismy o dziecko zwiedziliśmy nawet kilka klinik ale udało sie i to byl najszczęśliwy dzień w naszym życiu jak sie dowiedziałam że jesteśmy w ciazy.dlatego teraz jak wiem że moge mieć swoje dziecko to adopcja poszła w zapomnienie,choć bardzo szanuje ludzi którzy adoptują dzieci bo droga papierkowa jest strasznie długa by je mieć moja kuzynka i kuzyn są adoptowani teraz już mają swoje rodziny ale kiedyś adopcja była o wiele łatwiejsza i szybsza.
29 lipca 2011, 13:27
29 lipca 2011, 13:28
29 lipca 2011, 19:25
30 lipca 2011, 09:42
Krusia - niby jedna lampka dziennie wina jest wskazana na lepsze trawienie a Ty jak zauważyłam jestes degustatorem winka więc trudno sie powstrzymać, na mnie czeka likier który dostałam od mamy i na raz wylewa sie z butelki kokosowy i kawowy smak, pyszności ale jest okropnie słodki więc jak na razie sobie odpuszczam. Z dieta 10 dniowa startuje od poniedziałku bo mnie te nalesniki wybiły z rytmu i musze to spróbować. U nas lało przez cała noc a teraz jest niewiele lepiej, na jutro mielismy zaplanowany wyjazd ale pewnie bedziemy uziemieni ehhhh.
BK - bardzo się zmienił Twój synek z porównaniu z poprzednim zdjęciem ale widać że go energia roznosi zawsze to dla mnie jakies pocieszenie że nie tylko ja mam takiego małego urwisa z nadmiarem energii