- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
26 lipca 2007, 14:02
Nieważne ile ważysz, wazne, że chcesz mieć upragnione 50 kg. Mam nadzieję, że będziemy dla siebie wsparciem. samej mi osobiście trudno, myslę, że nie tylko mnie, więc zapraszam wszystkie dziewczyny, które chcą zobaczyć na wadze magiczną 50.
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
5 lutego 2009, 11:14
hm w poznaniu maraton jest 10 października.... może w sumie udało by mi się przygotować??? muszę przemyśleć ten cel bo to nie lada wyzwanie dygnąć na jeden raz 42km....
Co wy na to? Myślicie że mogło by mi się udać?
5 lutego 2009, 11:18
ja tez sie szykowalam w tamtym roku,ale kolana padły:P
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
5 lutego 2009, 11:22
na nie wyobrazam sobie przebiec 10km a co dopiero 40
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Zima
- Liczba postów: 8068
5 lutego 2009, 18:05
ja nienawidze biega, ale dotinka jak wystartujesz to pelen szacun :) moj ojciec biega w tym maratonie juz kilka lat. ale nie wiem jakie ma osiagi.
5 lutego 2009, 18:10
Dla mnie przebiegnąć chociaż kilkadziesiąt metrów to niewyobrażalna kara;) Ale za to mogłabym chodzić i chodzić, jakbym miała przejść taki maraton, mogłabym iść cały dzień:))
Z tego co wiem, to do prawdziwych maratonów trzeba się dłuuuugo przygotowywać, tym bardziej jest to wyzwanie:)
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Zima
- Liczba postów: 8068
5 lutego 2009, 18:17
o tak lira :) tez moglabym sobie przejsc taki maraton, ale bieganie to najwieksza kara jaka moze mnie spotkac. kiedys ojciec mnie zmuszal do biegania i chyba przez to tez nienawidze biegac. zdecydowanie wole teraz stepperkowac :) a jak jest cieplo - jezdzic na rowerze :)
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
5 lutego 2009, 20:09
ja uwielbiam biegac. kiedyś w podstawówce trenowałam nawet w azs ale że w tym samym czasie gralam jeszcze w siatkę i trenowałam łyżwiarstwo szybkie,i musialam zdeydować się na jeden sport...i wybralam siatkówke.Nie żałuję bo grałam w nią do 19 roku życia i gdybym miała możliwość to robilabym to dalej. A tak... nowe wyzwanie, a moze powrót do korzeni?
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
5 lutego 2009, 21:06
jesli chodzi o bieganie to ja solidaryzuje sie z denee i lira, i tez uwielbiam chodzic.
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Zima
- Liczba postów: 8068
6 lutego 2009, 11:40
jak tam dziewczynki dzisiaj? :) zaraz chyba wskocze w dresik i na stepper. ale tak mi sie nie chce ze to koniec swiata. najchetniej polozylabym sie do lozka i przespala ta paskudna pogode.
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
6 lutego 2009, 11:52
u mnie tez pogoda do bani, ale ide zaraz na basen, moze przybedzie mi nieco energii :)