Temat: 5kg. Bez presji. Spokojnie.

5kg za dużo. Nie chce ustalać sobie jakiegoś terminu ostatecznego, bo to mi ryje psyche. Tym razem chcę chudnąć wolniej, ale na dłużej. Ba! Na zawsze! Dlatego od jutra 1300-1500kcal (połączenie z MŻ). Żadnych niekontrolowanych napadów. Sporo ruchu. Sporo dystansu. Sporo uśmiechu. Zapraszam :)





mam nadzieję, że bardziej nie zacznie boleć!
nic sie nie martw a wogole wzielam za jakas godzine temu tabletke wiec mysle ze tak szybko mnie nie zacznie znowu ten brzch bolec ale kurcze najgorsze jest to ze jestem bardzo glodna , a w domu mam tyle rzeczy nakupionych, pelno owocow i jogurtow i chleb zytni i nawet kupilam tostowy-zytni,i wogole zrobilam dzis zakupy wiec jak teraz wroce do domu to neiwiem czy wytrzymam:(bo jak bede bardzo glodna to znowu bede meic problem ze zasnieciem:(
biedna!! no ale zjedz coś! bo nie można się głodzić!
no zobacze:P poki co zmykam bo nie chce mi sie tu siedziec w tej kafejce, zycze wszystkim slodkich snow, papap:*
trzymaj się!! ehhh :D nic mi się dosłownie nie chce! która idzie jutro za mnie do pracy?? moje drogie :D niewszystkie naraz :D
jejku cos rzadko tutaj zagladam ostatnio :( zaniedbuje was!!!
jutro w nocy chyba jade nad morze! wiem, ze pogody nie ma, ale przynajmniej wybawie sie :D a mam nocleg za free, wiec sie oplaca :)
Pasek wagi
Asienka masakryczny masz ten okres-taki bolseny-naprawdę współczuję...
No a Kiwi jedynie pozazdrościć;))
jest 6.30 a ja już po 50min rowerku!! jestem zła bo znowu mnie w pracy odesłali bo roboty nie ma aggggrrrr i po jaką cholerę ja wstawałam o 4.40?

oj Meegaan, podziwiam i współczuję! Ja przed chwilą wstałam, a juz miałam dwa kursy ze szczeniakiem. Mały jogging po schodach wręcz.

Wczoraj trochę nawaliłam. Cały dzień podjadałam (tu kawałek ogórka, tam surówka, tu kilka łyżek lodów, tam biszkopt...) z pewnością przekroczyłam bilans o jakieś 100 kalorii, więc nie ma się czym przejmować. przyznam jednak, że trochę spanikowałam - chyba mam problemy związane z przekraczaniem kalorii... Dziś waga jednak powiadomiła, że waga troszku spadła, więc odetchnęłam i poszłam na śniadanie. 

Miłego dnia, Chudzinki.

no ja oglądam plotkare :D poraz trzeci lecę wszystkie sezony :D haha

ehhh wyszłam z pieskiem na dwór, ale strasznie zmarzłam brrrr

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.