- Dołączył: 2011-08-27
- Miasto: Knurów
- Liczba postów: 66
27 sierpnia 2011, 14:22
Witam wszystkich.
Zapraszam do nowej grupy!
Mam do zrzucenia 50kg. Jak mi się uda to zrobię sobie wymarzony tatuaż!!!
Zasady są następujące:
- 0 słodyczy!!!
- zdrowa dieta!!!
- 1kg mniej co tydzień!!!
- ważenie się co tydzień!!!
WSPIERANIE SIĘ NA MAXA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MUSI SIĘ UDAĆ!!!
Edytowany przez kajjak 27 sierpnia 2011, 14:29
13 września 2011, 17:42
potwierdzam piling kawowy jest super sprawa, stosuje go 3 x w tygodniu, mam nadzieje ze beda jakies efekty
- Dołączył: 2011-08-31
- Miasto:
- Liczba postów: 219
13 września 2011, 18:53
Ja też jestem fanką pilingu z kawy :D
fakt straszny syf potem jest,ale co tam :D
- Dołączył: 2010-11-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 691
13 września 2011, 18:54
tak na treningowym jeżdżę sobie :)
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
13 września 2011, 19:25
hej dziewczyny ja dziś weszłam na wagę i pokazała 86,9 :) - na pasku zaznaczę 87 miałam różne wahania wagowe bo właziłam na wagę co dzień i raz pokazywało pół kilo mniej a następnego dnia kilo więcej, już się zaczęłam tym denerwować a na dodatek miałam mega zaparcie na które pomógł kefirek- dziś z tej radości zjadłam kawałek lasagne (ale byłam w gościach) a wczoraj nagrzeszyłam pijąc wino (choć to zdrowe-czerwone półwytrawne) i była wyjątkowa okazja. Poza tym kupiłam strój na siłownię i dziś chyba z wyrzutami sumienia też siądę na treningowy rowerek (choć on taki byle jaki i mimo, że stoi w domu to go nie używam).
13 września 2011, 20:39
ja chyba nie odwaze sie isc na silownie w najblizszym czasie; glupio tak pocic sie przy obcych wole cwiczyc w domu
- Dołączył: 2006-08-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 6712
14 września 2011, 14:50
Czesc dziewczyny wrocilam- nie pisalam bo byly chrzciny synka jak juz pisalam.
Fajnie Wam waga pospadala.
Ja sie wazylam w sobote ale nawet nie mialam czasu na pisanie.
Waga z soboty: 97.
A na dzien dzisiejszy jest duzo wiecej. Coz ;/
Zaszalam na chrzcinach, i teraz nie moge wrocic do normalnego jedzenia. Ale dam jakos rade..... Babcia za dobry sernik upiekla i zjadlam go bardzo duzo... oj stanowczo za duzo.... Teraz dodatkowo mam 3 kg. I dobilam do boskiej wagi 100 kg.... Nienawidze siebie!!
I tesciowa ma racje, ktora mnie wyzywa ze jestem gruba :(
14 września 2011, 15:20
po chrzcinach az 3 kg ci przybyło?
- Dołączył: 2010-11-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 691
14 września 2011, 16:05
siupka nie ma co się dołować ja tez weekend miałam okropny i dopiero wracam do normalnego jedzenia to wszystko osiadło w jelitach i minie parę dni lekkiej kuchni i zejdzie zobaczysz:)
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
14 września 2011, 16:46
paulina- ja też się nieswojo czułam, ale rok temu chodziłam regularnie dzień w dzień przez miesiąc ze swoją koleżanką (schudłam 7 kg) a teraz zamierzam chodzić 3 razy w tygodniu ze swym mężczyzną więc to dodaje mi otuchy, zresztą rok temu spotykałam na siłce kobietki w swojej kategorii wagowej więc było ok... bieżnia (szybki marsz), rowerek, kilka przyrządów ćwiczących mięśnie- i po godzinie siłowni wiem ile kalorii spalę- to mnie motywuje i polecam wszystkim. Poza tym na siłowni są instruktorzy, którzy doradzą co jak masz robić- ja miałam o tyle dobrze, że przez ten miesiąc ćwiczyłam z dziewczyną która udzieliła mi dużo rad- np. jakie masz mieć tętno podczas wysiłku by chudnąć ale by nie dorobić się zakwasów. I z moją wagą o wiele lepsza jest siłka niż jakieś aerobiki- bo te są wytrzymałościowo dla kobiet o prawidłowej wadze. A na siłowni mam dostęp do różnych przyrządów i sama sobie reguluję tempo.
siupka- nie słuchaj teściowej, bo te zazwyczaj muszą przypiąć jakąś szpilę- taki już ich urok, a te 3kg- pewnie ważyłaś się o różnych porach. Na wadze powinno się stawać zawsze rano/wieczorem i pilnować tej pory dnia- wtedy pokazuje co i jak. Ja zawsze ważę się rano, na czczo a wieczorem jestem o jakieś 1-2 kg cięższa (jedzenie i płyny) i po nocy znów mam wagę mniejszą.
14 września 2011, 17:03
witam popołudniu za oknem śliczna pogoda ,i niestety pora na orzeszki które sobie spadają i trafiają za często do mojego brzuszka jak ja lubię takie świeże orzechy
siupka trudno stało się teraz zmobilizuj się i będzie dobrze
też bym chciała trafić na trenera na siłowni ale u nas ciężko z tym