Temat: 59/58 klg do świąt!!!

Kto chce się do  mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))

Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
 :****
Adorinko dojechałyśmy :) i nawet dziś już autko w SPA się naprawia :)
Na angielskim Maja była dzikus i wstydzioch, ale mam nadzieję, że z czasem się oswoi :) jutro kolejne zajęcia :) tylko strasznie szybko czas mija na nich, dużo dłużej jedziemy na angielski niż trwa lekcja... a to wszystko przez korki i remonty dróg w Olsztynie. Wczoraj wyjechałyśmy 40 minut przed zajęciami i 25 minut jechałyśmy przez miasto 3 km... a 25 km przejechałyśmy w 15 minut... absurd na absurdzie w tym naszym kraju. Jutro wyjedziemy 50 minut wcześniej bo wczoraj dotarłyśmy dosłownie na styk, a może jak Maja będzie miała chwilkę do przystosowania się jakoś będzie na zajęciach fajniej :)

Współczuję Ci młynu w pracy, ale niestety taki okres, chyba w zimę jest mniej zachorowań niż w tych okresach przejściowych jesienno-zimowym i zimowo-wiosennym.
Och te korki, one dopadają coraz mniejsze miasteczka.. z tym że ja też zauważyłam że ludzie jeżdżą trochę na pamięć i kiedy jest jakaś awaria np świateł albo roboty drogowe to ludzie z miejsca nie wiedzą jak mają jechać nie z powodu złego oznakowania ale z niewiedzy kierowców..co powoduje czasami też korki. Ostatnio jak jechaliśmy do Krk to na rondzie zrobił się korek bo jakiś idiota zatrzymał się na rondzie i puszczał wszystkich wjeżdżających, podobnie się dzieje kiedy na rondzie wysiada sygnalizacja świetlna i wszyscy stoją i nikt nie wjeżdża bo nie wiedzą kto kiedy może.. jednym słowem MASAKRA. Co prawda ja nie jestem kierowcą od 4 lat ale będąc ciągle pasażerem pamiętam jeszcze przepisy ruchu drogowego. I powiem Wam coś najciekawszego, z moich obserwacji wynika że to nie kobiety powodują takie zastoje czy kolizje na drogach a starsi panowie ok 70 lat i więcej, babcie jeżdżą zachowawczo ale potrafią się usunąć z drogi aby nie wstrzymywać ruchu, za to kobiety młodsze wbrew opinii mężczyzn szybciej odnajdują się na drodze przy takiej awarii świateł czy w zwykłym ruchu w mieście gdzie stoją w korku potrafią z głową wykonać odpowiedni manewr. Fakt, że niektórzy jeżdżą okropnie ale dotyczy to tak samo kobiet jak i mężczyzn. Ja np nie czuję się pewnie więc nie jeżdżę skoro nie muszę i nie stwarzam zagrożenia na drodze ani sobie ani innym.

Poćwiczyłam trochę, wzięłam kąpiel, zrobiłam pilling kawowy, wtarłam mleczko do ciała, zaraz nastawię pranie i zjem zupkę pomidorową z kuskusem. Trochę posprzątam jeszcze i siądę na trochę do angielskiego. 
Pasek wagi
Masz rację Zojka ale u nas w Olsztynie korki zafundowało nam miasto na najbliższe 4 lata... w te wakacje zaczęli robić bus pasy... nikomu nie potrzebne przez co zakorkowali całe miasto a jak skończą je robić to zaczną tramwaje i znów całe miasto będzie stało w korkach, zamiast to zgrać i robić wszystko jednocześnie to przez najbliższe 4 lata nie da się do tego miasta po nic szybko pojechać bo korek zaczyna się od samego wjazdu... co prawda zawsze staram się korki ominąć ale wiele osób tak robi i z której strony by się nie chciało przeciąć remontowanej drogi zawsze trzeba swoje odstać :( najlepiej jeździć późnym wieczorem i w weekend bo wtedy właściwie korków nie ma :)
taka polska mentalność samorządowców że jak już chcą coś zrobić to zawsze tak że pod górkę mają mieszkańcy a na koniec okazuje się że to nie jest im potrzebne. Sama aż pieję ze złości na spotkaniach osiedlowych (dawne zebrania wiejskie) kiedy słyszę te ich nowości i plany działań. Zrobili teraz u nas plac zabaw zaraz obok przedszkola gdzie jest super nowy plac zabaw, dostępny dla wszystkich po godz 15:00. Oczywiście o tym w planie nie powiedzieli, bo ludzie a na pewno ja wywołałabym dyskusję że to jest bezsensowne. Niestety szkoła i przedszkole jest bardziej na skraju miasta co powoduje że dzieci z innych części nie mają się gdzie bawić.. A tymczasem jest piękny ale opuszczony park w centrum, zaniedbany co prawda ale tylko dlatego że nikt się nim nie opiekuje, piękne drzewa, jeszcze stare ścieżki, zamiast tam zrobić miejsce rekreacyjne dla dzieci i młodzieży, bo już nie mówię o placu zabaw ale o stołach do ping ponga, w zimie lodowisku, postawienie kilku ławek i wydzielenie ścieżek dla starszych nawet ludzi którzy w lecie mogą tam przyjść i odpocząć bo w parku są stare lipy które dają przyjemny cień.. jednak nikomu nie chce się wysilić i trochę pomyśleć aby czerpać pomysły z istniejących już miejsc a teraz jest to temat już spalony bo to świetna wymówka że już nie stać na to miasta a place zabaw są przecież 2. Za to pieniądze które mogły zostać na to przeznaczone poszły na budowę drogi którą i tak nikt nie jeździ bo nie jest nikomu potrzebna, chyba że 5 rodzinom które przy niej mieszkają i teraz mają chodnik i oświetlenie.
Ale się rozpisałam.. sorki dziewczyny ;)
Pasek wagi
Droga i chodnik to akurat powinny być wszędzie gdzie mieszkają ludzie... sama nie mogę się doczekać na obiecaną drogę z chodnikiem która ma zostać zrobiona u nas na wiosnę... puki co dojazd do bloku jest tragiczny a "główna" droga szeroka na 1,5 samochodu, zero pobocza i aż strach iść z wózkiem...
Ale z tym placem zabaw masz z pewnością rację. Swoją drogą ciekawe ilu z tych którzy podejmowali decyzję o lokalizacji placu zabaw mieszka w okolicy przedszkola... zapewne znakomita większość. Niestety puki w Polsce nie zmieni się mentalność i robienie wszystkiego pod siebie a nie dla dobra ogółu nic się nie zmieni i zawsze będą takie kwiatki, jak dwa place zabaw jeden obok drugiego, albo zakorkowane miasto na kilka lat bo dwie inwestycje trzeba było przeprowadzać jedna po drugiej zamiast jednocześnie...
Ale tam droga była, normalna tylko trochę połatana, fakt że chodnika nie ale nikt się nie skarżył nawet dlatego że tą drogą nikt nie jeździł i nie jeździ nadal. Tam mieszkają akurat takie osoby które aut nie mają. A zrobili wypasioną drogę, szeroką na 2 auta z chodnikiem..którą dalej nikt nie jeździ. Wiesz YLady ja też uważam że droga i chodnik z prawdziwego zdarzenia powinny być wszędzie gdzie mieszkają ludzie ale nie widzę sensu robić czegoś co nie jest potrzebne nikomu obecnie a kiedy jest wiele innych naglących problemów i potrzeb.
Pasek wagi
Czesc Dziewczyny,


ooo widze tematy społeczne podjęłyście:] Można zszarpać nerwy a i tak nic to nie da;/;/;/
Ja ważę nadal 56,5kg.Jem normalnie - wczoraj no 4 cukierki do 2 sniadania w pracy i mieszanka studencka czyli sporo węgli( bo zimno się zaczyna robić i na jogurtach nie oblecę )
A chyba widać ,że chudnę bo to tu to tam słyszę ,zatem jest chyba
Jedyne co muszę pilnie !!!!to zacząć mocniej ćwiczyć na biust bo nie będzie to dobrze wyglądało.
Ciepłe uściski Wam ślę na udany dzień :)

Adorinko masz rację :) niestety u nas w kraju chyba nigdy dobrze nie będzie bo puki co wszyscy którzy są wybierani do władzy zapewniają, że zrobią wszystko dla innych a później okazuje się, że robią wszystko... ale dla siebie i swoich bliskich, znajomych itp.

Zazdroszczę wagi szalenie!!! Ja jak tak dalej pójdzie będę ważyć 30 kg więcej!!!!! Chyba muszę trochę po schodach iść pobiegać... tak zdecydowanie, bo w następny weekend mogę spokojnie rodzić :P
YLady nie szalej :P chcesz biegać żeby już zacząć zrzucać kilogramy czy wywołać poród? Moje siostry jak już chciały rodzic to myły podłogi na kolanach albo brały się za pranie dywanu mycie okien i wieszanie firanek.. ale słyszałam że nic nie działa tak jak dobry sex  
a jutro moja siostrzenica kończy 10 lat.. taka już wielka pannica z niej jest a wydaje się jakbym jeszcze wczoraj trzymała ją maleńką na rękach i kołysała.. ja wtedy też nie byłam za bardzo dorosła ale ona była pierwszym dzieckiem w rodzinie i moje wspomnienia z nią związane są szczególne :)
Ani się obejrzysz YLady jak Twoja Maja będzie kończyć 10 lat. Ten czas tak szybko leci...
Pasek wagi
Zojka mycie podłóg nie działa wcale co zapisałam już w swoim pamiętniku w związku z ciażą z Mają :)
Za to chodzenie po schodach zwłaszcza schodzenie pomaga na obniżenie się dzieciątka co nieznacznie ale zawsze trochę przyspiesza poród :) poza tym to zawsze trochę ćwiczeń a ja ostatnio nie ćwiczę nic... choć po wczorajszym "spacerku" 5 km po górach i dołach mam zakwasy na łydkach.
A sex może i troszkę przyspiesza rozwieranie się szyjki ale czy ja wiem... :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.