Temat: zbieram grupe dziewczyn z waga 80kg (+)(-)

Czesc Dziewczyny.

Zbieram grupę "wsparcia" (w naszym wspolnym odchudzaniu), tzn. kilka dziewczyn o podobnej wadze, ktore rozpoczną ze mna walke ze zbędnymi kg.
Chcialabym, bysmy mialy z podobna (+)(-) wage.
Zaczęłybyśmy się odchudzać od 1 grudnia, (dlaczego) kazdy termin jest dobry na pozbycie sie "tluszczyku".
Dalybysmy sobie termin do lata, a ubytek wagi ok. 3-4 kg na miesiac. Mozecie napisac o przykladowych jadlospisach waszym zdaniem i cwiczeniach.
Mysle, ze takie cwiczenia w domu po 20 minut na rozgrzewke 2 razy w tygodniu.
A co do jedzenia to mysle, ze po 18.00 bysmy juz nic nie jadly.

Co Wy na to???  
Piszecie sie???
W grupie zawsze jest razniej i jakas rywalizacja - ponoc ta zdrowa.

Czekam na wasze zdania co do mojego pomyslu.
Pozdrawiam Was.
Basia - listopadoowa02

Tuptulinko będziemy mieszkać u córki czyli okolice lotniska Ciampino. Lecę właśnie tak żeby w niedzielę dostać się na darmowa wejściówkę na muzea watykanskie..rozmawialiśmy z M, że na 8 musimy być na miejscu. W pierwsza niedzielę kwietnia są darmowe wejscia do innych pięknych miejsc,ale ja 30 marca muszę być w pracy że względu na to,że 2 dziewczyny jadą na szkolenie za Warszawę.

Gaju mi marzec kojarzy się jeszcze ze spokojem..dopiero od kwietnia od świat zaczyna się z reguły zamęt 😉

Pasek wagi

Waga spadła minimalnie bo tylko 0,2 kg od poprzedniego poniedziałku ale zawsze coś 😛

Dzisiaj tez bardzo malo spalam, wczoraj moja mama wywolala awanture w rodzinie i dzwonil brat z pretensjami. Ta rozmowa nie nalezala do milych. Nie moglam zasnac i o 5 juz sie obudzilam....moze dlatego ta waga tez nie za specjalna.


Rozmawiałam z mamą, ze może uda nam sie pod koniec kwietnia przyjechac do Wiednia na parę dni z M i teściową, żeby jej pokazać kraj i miasto. Mówiłam jej, ze będe dzwonic do brata żeby mi doradził gdzie teraz tanio można załatwić jakieś pokoje i czy lepiej samochodem czy jednak samolotem. A moja mama zadzwoniła do mojej bratowej i powiedziała jej, ze przyjeżdżamy do nich pod koniec kwietnia i mają szykowac dla naszej trójki spanie bo po co mamy płacic gdzieś skoro u nich tyle wolnego miejsca. Oczywiście bratowa zrobiła awanturę bratu dlaczego ona o niczym nie wie. A on zadzwonił do mnie....wyjaśnilismy sobie na spokojnie wszystko. Wiem juz na pewno, ze nawet ja nie mam na co liczyć jesli chodzi o spanie bo wyprowadził się syn i zabrał swoje meble więc musieli by do tej pory urządzic pokój na nowo i poza tym bratowa idzie na koniec kwietnia na operację nogi i na pewno jako "pacjentka" będzie zajmowała z rozłozona nogą całe łózko w sypialni, a brat musi spać w salonie. Jedno dobre co sie od niego dowiedziałam to to, ze jak przyjedziemy samochodem to mi załatwi karty parkingowe i będe miała postój za darmo. Ogólnie powiem Wam, ze nie rozmawiało mi sie z nim miło. Na początku wręcz miałam wrażenie, ze atakuje mnie jak lew broniący swojego terytorium i swojej lwicy🙁było nieprzyjemnie. Rozmawiałam z nim wieczorem i może dlatego miałam później problem z zaśnięciem.

Pasek wagi

Wandziu, strasznie zagmatwana sytuacja rodzinna a to przez to, że ktoś, coś słyszał ale nie do końca o to chodziło. Współczuję bardzo.

U mnie waga 92,5 .Znowu spadek . To jest dobre tempo chudnięcia dla mnie. Bardzo mnie cieszą luźniejsze ubrania. Brzuch najbardziej spadł. Mąż powiedział, że to z brzucha w cycki mi poszło  a ja myślę, że one zlewały się z brzucholem.😁

Gaju u mnie było podobnie z tym brzucholem 😀🤓

Wczoraj odświeżyłam troche kolor u fryzjerki i podcięłam końcówki. Tak przed wyjazdem 😉ostatnio przeciez pojechałam z niezrobionymi włosami i źle się z tym czułam. Siedząc z farbą popatrzyłam sobie na Booking ile mniej wiecej kosztują jakies pokoje. tak jak u nas w Pl mozna wynająć małe mieszkanko i tak za 3 osoby na 4 noce to koszt około 300 euro. Myślę, że to nie jest dużo. Tylko muszę jeszcze przemysleć sprawę przejazdu. Już za około 580 zł możemy w trójkę polecieć tam i z powrotem. Pod koniec kwietnia loty od osoby do Wiednia to w zależności od dnia 79-112 zł/osobe. Za 580 zł nie dojedziemy samochodem tam i z powrotem. W sumie 2 tys kilometrów, winietka w Austrii i Czechach

Pasek wagi

Cześć

Wanduś - masz rację, zawieszamy się w pisaniu. Czasem piszemy jak szalone, a potem przestój.

Za mną cudowny weekend w Łodzi. Z mężem i dziewczynkami oraz jego stroną rodziny.

Planujemy zakup samochodu elektrycznego, więc R. umówił się na jazdę próbną seresem. To produkt chiński, ale bardzo ładnie wykonany - nie ma badziewia i plastiku. Miękki w środku, dobrze się prowadził, a ja po raz pierwszy prowadziłam samochód z automatem. Będę miała nowe autko, chociaż miało być małe, a to do takich nie należy.

Byliśmy na pysznym obiedzie w restauracji Kaukaz - myślałam, ze pęknę.

Dalej wizyta u najlepszej z Radkowych szwagierek i spotkanie z jej córkami. Niestety, byłam tak zmęczona, że padłam. Dobrze, że są wyrozumiali i nie gniewali się na mnie.

Kolejny dzień - ZOO i Orientarium. Polecam! Potem kolejny przystanek u drugiej szwagierki, zachwycanie się maleństwem, dla którego jestem ciocią-babcią i powrót do Jowitki. Radek w tym czasie poszedł na mecz Lecha z Widzewem. 

Powrót dość męczący, ale na szczęście przez cały czas jeździła Marysia, szczęśliwa, że mamy do niej zaufanie i pozwalamy samej prowadzić. Radzi sobie dobrze, więc czemu nie skorzystać;)

Powrót do rzeczywistości w poniedziałek i kierat, jak co tydzień. 

Waga pokazała 81,7. Spada po 100g, ale co tam. Najważniejsze, że nie rośnie. Niepokoją mnie informacje o efekcie jojo. Kolega, który odstawił, bardzo szybko zauważył nie tyle wzrost wagi, co zwiększenie się obwodu brzucha.  U mnie dodatkowo pojawiły się bardzo bolesne skurcze nóg - niewłaściwe ułożenie stopy powoduje, że wykręca mi całą nogę. Zaczęło się przy zakładaniu butów, a teraz pojawiają się właściwie bez przyczyny, nawet wtedy, gdy chodzę boso. Przy następnej wizycie zapytam lekarza, co mogę z tym zrobić, bo suplementuję się dość mocno. Może to ma związek z niechęcią do mięsa, jaka się u mnie pojawiła. Kiedyś jadłam go sporo, a teraz przeszłam raczej na fasolę, ciecierzycę i tzw. niemięso.

W temacie fryzjera - jestem ruda:)

Pasek wagi

Agusia kiedys też byłam ruda 😉ale teraz dobrze czuję się jednak w jasniejszych. Pasemka białe mam dobrze zrobione, nie widać bardzo moich siwych odrostów. Nie wiem czy brak mięsa rzeczywiście może tak zaszkodzic. W sumie mówi się, ze wegetarianie są zdrowsi 😁

Ja też sie troche boje efektu jojo, ale z drugiej strony widze, ze mocno przykurczył mi się żołądek i jem duzo mniejsze porcje. Jak nie rozepcham żołądka za szybko to powinno byc dobrze 🙂

Kończę dopiero pierwszy miesiąc. Nie jestem jeszcze na pełnej dawce - dopiero od jutra. Zobaczę jak będzie po drugim miesiącu. Wierzę, ze przyniesie skutek 👍

Zaczynam się stresowac wyjazdem. Wyjeżdżamy na lotnisko jutro przed 6 rano. Nie jestem jeszcze spakowana, ale w sumie mam wszystko przygotowane. Cieszę się na spotkanie z moimi wszystkimi "dzieciaczkami" 🙂

Pasek wagi

Agusiu z tymi skurczami możesz mieć problem z magnezem . Warto sobie zrobić badanie poziomu elektrolitów , magnezu itp. Faktycznie nasza dieta może nie dostarczać wszystkiego co nam jest potrzebne . Ja się staram jeść różnorodnie ale tez mam z tym problem. Pilnuję 5 posiłków z powodu mojego żołądka, chociaż nie mam apetytu. Trochę mnie zmartwiłaś tym jojo ale brałam to pod uwagę, ze pilnować się będę musiała do końca życia . Czy ten facet miał problem z cukrzycą? Może dlatego wrócił mu brzuchol ?. Fajnie, ze miałaś taki ciekawy weekend . Proszę o jakieś zdjęcie z radościami na głowie .U mnie waga 91,7 kg czyli 10 kg do Ciebie .

Wandziu, liczę na dużo zdjęć z wnuczkami i Rzymem . Mam nadzieję, ze to jojo nas nie dopadnie . Pod koniec miesiąca mam wizytę w Poradnii Metabolicznej i mam już listę pytań do lekarza na temat min ewentualnego jojo . Zastanawiam się tez nad wizytą u Dietetyczki z nadzieją, ze mi ustali, co mam jeść aby dobrze odżywić  organizm , bo jak się mało je, to trzeba jeść dobrze. To tez może uchronić w przyszłości od jojo. 

Cześć Kochane

Wanda pojechała i bezkrólewie nam zagościło. 

Opowiadam się szybko, bo niedoczas mam straszny. Zawalona jestem pracami uczniów, mam mnóstwo nadgodzin za dwie koleżanki - jedna zerwała wiązadła w kolanie, druga opiekuje się tatą po udarze. Przy moim półtora etatu, jeszcze te zastępstwa zabierają czas na życie.

Zapisałam się na szkolenie z edukacji włączającej, myśląc, że to jedno - dwa popołudnia. Niestety, to 3 weekendy, po 15 godzin. Chyb jestem debilna.

Dziś w śnieżycy zwiedzałam z dzieciakami skansen Soplicowo. Było świetnie. Zmarzłam, ale bawiłam się dobrze.

Waga bierze mnie na przetrzymanie i pokazuje 82kg. Przetrzymam.

Pasek wagi

Dzień dobry!

Agusia cieszę się, że dobrze bawiłaś się w moim mieście. Nie byłam jeszcze w Orientarum. W tamtym roku jak otworzyli były dzikie tłumy, pozatym osoby, które były we Wrocławiu i w Łodzi mówią, że zoo we Wrocławiu fajniejsze. 

Też byłam w Łodzi ostatnio na 4 dni ;), fajnie było, dużo miłych spotkań. Ostatni dzień mojego pobytu w Pl był szczególnie miły bo spędziłam go z moim bratem ciotecznym, nie pamiętam kiedy ostatnio mieliśmy okazję spotkać się sami. Pojechaliśmy razem do Krakowa, on miał dwa spotkania z klientami, potem zjedliśmy obiad i odwiózł mnie na lotnisko. Potrzebowałam tego.

U nas zima na całego. Rano nie mogłam podjechać pod górę, wjechałam do kogoś na parking, zakręciłam, zjechałam na dół i za drugim podejściem się udało,

Jesteśmy już po egzaminach. Te problemy ze snem chyba były spowodowane stresem przed egzaminem i dietą ( za mało kalorii ), po egzaminie i pobycie w Polsce wszystko minęło. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.