- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2029
28 grudnia 2008, 03:11
wszędzie tematy: 100kg do zrzucenia, 50kg do zrzucenia... itd, itp... a ja mam 20kg za dużo i mam zamiar zrzucić to w okresie od 2. stycznia do 30. czerwca oczywiście 2009 roku :) mam nieźle sprecyzowane plany, nie?? ;) jakby ktoś chciał sie dołączyć to zapraszam :)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
30 sierpnia 2013, 14:09
czesc Dziewczyny :)
dietetycznie pilnuje sie dalej, chcoc dzisiejszy objad do malokalorycznych sie nie zalicza, ale dzien sie jeszcze nie skonczyl. Ciesze sie, ze to koniec tygodnia. Wreszcie 2 dni odpoczynku. Cieszy mnie tez koniec miesiaca i poczatek nowego, ale to juz z innych powodow. Katarzyna wspominasz o finansach, powiem Ci, ze my dopiero mamy dziure finansowa. Moj malzonek wpadl w pulapke gier internetowych i pzepuscilc w 2 miesiace cos kolo 40 tys. euro, ktorych nie mielismy, nie wiem dokladnie ile, bo nerwow nie chce sobie dodatkowo psuc, znajac cala prawde. Oczywiscie wydal wszytkie nasze pieniadze, zadluzyl karty kredytowe na maxa i wzial dodatkowo dwa kredyty na koszarny procent. Zyjemy z tym juz prawie 2 m-ce. Kredyty przekazalismy innemu bankowi, sprawa w toku, czekamy az nas wykupi i bedzie wtedy tylko jeden, karty kredytowe we wrzesniu splacimy do konca, jego konto ma max zadebetowane na 12 %, z tego to chyba do konca roku nie wyjdziemy. Tylko na moim koncie jest odrobinka, a to dlatego, ze jak wyszlo na jaw to szalenstwo szybko zalozylam nowe konto i moj juz nie ma do niego dostepu. Usilujemysprzedac jedno z naszych aut, by zejsc troche z kosztow, ale tez od tygodnia sami handlarze wydzwaniaja i proponuja dampingowe ceny, wiec musimy odczekac, a ja niestety co dzien kontroluje wszytskie nasze wydatki, stany kont i obracam kazdy cent 10 razy nim go wydam na cokolwiek w sklepie. Oczwiscie malzonek teraz pokutuje, bo od razu wygonilam go do dodatkowej roboty, ma na kredyty zarobic i splacic caly swoj dlug. Przed praca roznosi teraz gazety, zaczyna o 2:30 w nocy, konczy przed 6:00, a o 8:00 idzie do swojej pracy. U nas tez jest problem z praca, ale takie zajecia jak gazety, czy sprzatanie sa zawsze w ofercie i dorobic mozna.
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 2739
4 września 2013, 09:11
Cześć Dziewczyny :)
Verden - rzeczywiście nie masz lekko :( Mam nadzieję, że szybko wyjdziecie z długów i pozbęzdiesz się takich kłopotów. Ponadto myślę, ze Twój mąż powinien pomyśleć o jakiejś terapii dot. osób uzależnionych od hazardu, zeby taka sytuacja już się nigdy nie powtórzyła. Trzymam kciuki :)
Katarzyna - życzę powodzenia w szukaniu pracy. Daj znać jak Ci idzie.
U mnie dieta biegnie dobrym torem. Przede mną fajny weekend - mamy z mężem 18-stą rocznicę ślubu i jedziemy we dwoje do Kazimierza. Pogoda ma być ładna, więc pozwiedzamy, pospacerujemy. Ja akurat bardzo lubię tam wracać, bo miasteczko i okolice przypadły mi do gustu.
Miłego dnia :)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
5 września 2013, 15:15
Witajcie :)
Juz czwartek, kiepsko mi w ty, tygodniu idzie dietkowanie. Do slodkiego ciagnie. Samochodu jeszcze nie sprzedalismy, choc znowu triche z ceny zeszlismy, mamy jednego zinteresowanego, ale w Pl i nie traktuje go zbyt powaznie, bo wymyslil sobie, ze mu auto przyprowadze, napisalam do niego, zeby sam sobi epo nie przyjechal, bo ja 1400 km gnac nie bede i nie doloze 300 euro na paliwo i bilet powrotny. Tak wiec czekamy na rozwoj wypadkow. Poza tym wybieram sie do Pl, za dwa tygodnie, sama z mala, jedziemy autkiem, moj niestety nie dostal urlopu. Ciesze sie juz na ten wyjazd, rozerwe sie troche i oderwe od rzeczywistosci. A trzecia rzecz, to dostalam stala umowe w mojej sprzytajacej firmie, co jest calkiem dobre dla mnie, przynajmniej mam pewnosc stalych wplywow na moje konto :) A jak tam u Was ?
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto: Daleko Za Miedzą
- Liczba postów: 37948
29 października 2013, 19:15
hej dziewczyny
Cicho tu i spokój - szkoda
u mnie kicha na całego. Miki od września poszedł do żłobka i jest non stop chory. Jak nie ucho, to katar, to kaszel , a teraz jelitówka - już cały tydzień nic nie je. Ja wróciłam do starej pracy, nic nie znalazłami chyba troche sie poddałam - w starej moge chodzić na zwolnienia co jest dużym plusem w mojej sytuacji. Jedyny minus to grosze które zarabiam - no ale tego nie wysiedze w domu. Mam nadzieje ze u was dobrze. napiszie koniecznie co u was. pozdrawiam was cieplutko
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
30 października 2013, 20:41
czesc Katarzyna :) Nie martw sie, Miki wyzdrowieje, niestety taka kolej rzeczy, ze malutkie dzieci idac do zlobka, czy przedszkola zaczynaja chorowac, w ten sposub buduja sobie odpornosc, z czasem przestanie chorowac i bedzie wszystko dobrze. Cierpliwosci. Co do pracy to w tej sytuacji jaka masz z malym to chyba najlepsze rozwazanie, ze wrocilas na 'stare smieci', jak sama npisalas mozesz chodzic na zwolnienia i zajmowac sie dzieckiem, co by bylo gdybys miala nowa prace, pewnie wszyscy by okoniem na Ciebie patrzyli, a Ty jeszcze bys musiala sie wykazywac. Wiec nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo.
A u mnie, w miare na biezaco w pamietniku. Dietetycznie kicha, mnostwo problemow, ale jakos sobie radzimy i pozytywnie staram sie myslec o jutrze i rachunkach, ktore na nas czekaja w listopadzie /ponad 5600 euro/, tzn skad wziasc te pieniadze i kiedy wyjdziemy z debetu. Wiec jak widzisz, niektore problemy sa malutkie przy innych troche wiekszych, a sa jeszcze wieksze niz moje, czy Twoje, wiec musimy jakos sobie radzic. Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto: Daleko Za Miedzą
- Liczba postów: 37948
31 października 2013, 12:15
no to prawda. mam nadzieje ze ci sie wszystko poukłada
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
31 października 2013, 19:52
Katarzyna a jak tam waga ?
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
31 października 2013, 19:52
Katarzyna a jak tam waga ?
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto: Daleko Za Miedzą
- Liczba postów: 37948
22 listopada 2013, 19:37
waga rośnie :((( jem byle kiedy i byle co musze to zmienić!!!!!!!!! a jka u ciebie?
- Dołączył: 2009-01-17
- Miasto: Daleko Za Miedzą
- Liczba postów: 37948
22 listopada 2013, 19:37
waga rośnie :((( jem byle kiedy i byle co musze to zmienić!!!!!!!!! a jka u ciebie?