- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
12 grudnia 2009, 00:06
no
to
zdrówko
mamy 300 stronkę ;)
Edytowany przez aja79 12 grudnia 2009, 00:05
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
12 grudnia 2009, 00:07
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
12 grudnia 2009, 22:43
![]()
![]()
za mamusie !!!!
Jeden aniołek gotowy, pomalowałam plakatówkami i lakierami, muszę przyznać, że ciekawa ozdoba choinkowa, w tym roku moja choinka będzie kolorowa:)
Aja dzięki za radę:)))))
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
13 grudnia 2009, 10:43
Madzianna biedulek z Maciusia. Nie rozmawiałaś z lekarzem o jakimś leku na uodpornienie? Bo strasznie sie Was czepiają choróbska :(((( A te historie szpitalne okropne. Ja nie wiem,co Ci ludzie mają zamiast serca?Kamień?
Nie mają wyrzutów sumienia?? Nie potrafie ich zrozumieć,kompletnie
Ja wczoraj czytałam artykuł o matce,która zostawiła dwoje dzieci,bo wolała balować,imprezować,spotykać się ze znajomymi.I wcale nie jakaś gówniara,była koło 30-stki. Powiedziała,że jej dzieci tylko przeszkadzają,że nie chce ich znać
Dobrze,że ojciec przyzwoity,zajmuje sie dziećmi jak umie. Ale jak wytłuamczyć kilkulatkowi,że mama go nie chce znać?Koszmar.
aja próbowałam kiedyś mieć grzywkę,nawet nosiłam kilka miesięcy takie pazurki na czole. Ale większość osób mówiła,że nie wygladam zbyt korzystnie,więc zrezygnowałam :)
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
13 grudnia 2009, 12:09
Beata pytałam o coś na odpornosć, to powiedzieli i,że na razie wystarczą te krople cebionmulti.
Wcześniej nie chorowali, wszystko zaczęło się przez przedszkole i tego bałam się najbardziej, no ale kiedys tak czy siak musieliby się wychorować. Jeśli tylko nie załapią czegoś tak strasznego jak Daniel wtedy to nich się przyzwyczajają. Boję się , ale tak to już musi być. Lepiej teraz póki jestem na wychowawczym. Nie wiem co ja bym zrobiła gdybym teraz pracowała
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
14 grudnia 2009, 14:39
Cześć koleżanki, ale mam jakiś marny dzień. Opisałam go w pamiętniku. Mam moc pracy a ... nic mi się nie chce. Mąz znowu idzie na noc. A teraz jest w domu z małym i ciągle pyta .... kulinarnie. Zrobił kalafiorowa, a teraz robi sałatkę jarzynową.Miałam byc na bialkach ale jakos tego nie widzę. Zagryzam i zajadam jakis dziwny smutek.Dziwne...dziwne...dziwne...
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13226
14 grudnia 2009, 20:46
Klemensik, bo z czego się dziś cieszyć? Co popada, to stopnieje i chlabra zamiast bieli za oknem. jutro na pogrzeb jadę 200km w jedną stronę i boję się trasy w taką pogodę. Smutku nie zajadaj, film wypożycz, bo ćwiczyć pewnie przez @ nie chcesz.
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
14 grudnia 2009, 21:07
klemensik nie smutaj sie,pewnie nie za nienajlepszy nastrój @ odpowiada. Ja zawsze przed @ i w trakcie mam złości i płacz na końcu nosa
U nas zima,zima,zima...lodowato i sypie. Byle do wiosny 
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
14 grudnia 2009, 22:55
No dupa. Zażarłam wszelkie smutki na maxa. Teraz siedzę i myślę. Gdzie jest granica? Czemu leczę nieokreślone smuteczki jedzeniem??? Gdzie moja sina wola??? Ze mną tak jest, że finisz tuż, tuż... i się rozklejam, padam. Ale bez Was to dawno bym padła. Dzięki Vitalii trzymam się i tak jako tako w ryzach. Jutro... no muszę to sobie i Wam obiecać... same białka i w malutkich ilościach. Wtedy wytrzymam... bo inaczej pierdyknę dietę i Vitalie w kąt i w ciągu 2 miesięcy przytyję 10 kg... a ja tak kiedyś potrafiłam, oj potrafiłam.
Agusia uważaj na siebie w podróży!!!
Beatka ja też dzisiaj jak weszłam do domu to się rozryczałam aż mąż się przestraszył!!!!