- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 marca 2009, 15:57
6 marca 2010, 14:45
Ha, Ha, Ha... nie gotuję zup chyba ,że od swięta, zawsze drugie danie z mięsem albo rybą , albo nasza ulubiona kuchnia włoska czyli makarony, risotta...również dania jednogarnkowe, typu fasolka po bretońsku, bigos, gołąbki...
Ale w przyszłym tygodniu planuję ugotować barszcz czerwony tylko dlatego że ja mam wielką ochotę , dla moich facetów może być zupa , ale nie musi być , z kolei mięcho, to obowiązkowo...jak nie ma mięsa w ciągu dnia , to mój Paweł potrafi wygrzebać z zamrażarki kiełbachę w nocy
Dla mnie z kolei mięso może być tak z dwa razy w tygodniu, nie przepadam , ale też nie jestem wegetarianką :)
6 marca 2010, 14:55
6 marca 2010, 15:03
U nas w Anglii bardzo drogie są buraki czerwone, ale czasami uda nam się kupić po niższej cenie...ja uwielbiam barszczyk i sórowkę z buraczków, albo takie zasmażane ...pychotka :)
Anglicy praktycznie buraków nie używają w kuchni ... nie wiedzą co dobre !!!
6 marca 2010, 17:24
6 marca 2010, 17:26
6 marca 2010, 17:27
6 marca 2010, 18:11
Anglicy mają zupełnie inne pojęcie o gotowaniu, a o gotowaniu w domu , to już wogóle ...
Ja na szczęscie zawsze gotuję w domu obiady, nie latam jak oni po gotowce, u nich to jakas tragedia z tym żarciem kupowanym w budach, albo zamawiają do domu, bo im się ugotować nie chce...to inny swiat...nie wszyscy tak mają , ale większosć z nich żyje na gotowcach ...potem wyglądają jak wyglądają ...
Nie wiem czy wiesz , ale Polkę odrazu poznasz na ulicy, w autobusie...
6 marca 2010, 18:16
6 marca 2010, 18:19
Tak my na stałe, rok temu kupilismy dom, także zapuszczamy korzenie ...:)
6 marca 2010, 19:15