Temat: zrzucamy zbędne kilogramy

Witam... dziś zakupiłam drążek rozporowy do futryny do drzwi :D
ale okazało sie ze nie moge go zamontować na stancji bo do tego potrzebuje drawnianej futryny... i trzeba go wkręcić... tak to jest jak sie nie patrzy co sie kupuje... :/
może w domciu uda mi sie go zainstalować.. tylko w domu mam jakieś nieprzeciętnie szerokie drzwi.. wszystkie...

A poza tym do odespałam sylwestra... i  dziś "na śniadanie" przeszłam sie 10 km na uczelnie...
a na obiadek udka z kurczaka zapiekane w piekarniku w tym takim woreczku z przyprawami (czyli obiad dla leniwych), chyba z kaszą, bo ziemniaków obirać nie lubie .
A Wy jakie macie na dziś kuchenne inspiracje??

O oo!! Fajna ta agrafka , szczególnie ta opcja  "na uda" . Chyba sie zaczne rozglądać za takim urządzonkiem
na ręce mam hantelkę.. 10 kg ... ale można ją rozkręcić i podnosić tylko jeden "krążek". Bo całą hantle podniose jedną ręką góra 5 razy . I jest w tak zdewastowanym stanie że jak sie troche przechyli to spadają te "krążki" z gryfu...

A widzisz dorotuniaa chyba nawet mam takie coś w Polsce, ale mój brat to używał. Ja nigdy nie miałam problemów z nogami, aż do teraz, a na tej agrafce tak trochę mi za ciężko szło. Zawsze dużo chodziłam i jeździłam na rowerze, a oprócz tego basen i to mi wystarczało, ale wtedy miałam więcej czasu i chyba energii. Za to teraz oprócz orbitreka, postanowiłam pobawić się w sporty dla leniwych, czyli jakieś pasy (kopiące), może akurat coś da. Już zamówiłam. Nie zaszkodzi, a zawsze to choćby na psychice trochę luźniej. Poza tym zamówiłam jeszcze jakiś drążek do ćwiczenia biustu. Szkoda, że jeszcze to wszystko nie może za mnie samo ćwiczyć. Equsica, ja też zawsze myślałam, że rozporowy to lepiej do metalowej i że nic się nie wkręca? Ciekawe? Mam nadzieję, że gdzieś uda Ci się go wykorzystać.

mama...hmm..no cóż boli ją ta rana po operacji..ale pewnie najgorsze pewnie przed nią i przed nami...teraz musi się umówić do onkologa, no i zdecydują czy tylko naświetlenia czy chemioterapia...kurczę mam nadzieję że na tym się skończy....i wiem że niestety mnie też pewnie czeka problem z piersiami, moja ciocia miała nowotwór na szczęście jest ok! i teraz mama....aaa jestem genetycznie obciążona...więc musze na siebie uważać

hej
ja wczorajszy dzień może lepiej przemilczę co do jedzonka:) dziś na śniadanie był omlet z 2 jajek, z pomidorem, pieczarkami, 2 plasterkami wędliny chudej drobiowej, na to położyłam plasterek żółtego sera i trochę ketchupu i kubek zielonej herbaty. na 2 śniadanie był batonik musli, wafel ryżowy i gorący kubek. Zaraz planuję pojeździć na orbim i poćwiczyć brzuszki.. ale coś słabo się czuję

agrafka jeszcze nie przyszła, ale mam wielką nadzieję że coś to da:)

Gosiuniaa trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. A co do Ciebie to nie martw się na zapas, bo od tego tylko zmarszczki się robią, a my tu przecież dbamy o siebie i do wiosny będziemy szczuplutkie i piękne!!! Ale pogadaj z lekarzem co ile powinnaś robić badania i pilnuj tego jak oka w głowie!!! Bo nawet jeśli by się tfu,tfu,tfu, zdarzyło to najważniejsze, żeby jak najwcześniej zdiagnozować, co oczywiście Ty wiesz, ale co tam. Ucałuj mamę i powiedz, że my tutaj też trzymamy za nią kciuki.

mam nadzieje że wytrwamy w eksloatacji tych naszych urządzeń do ćwiczeń...
tylko ja dziś sobie odpuszcze bo czeka mnie nocka przed kompem bo musze magisterke poprawić na jutro...

Gosiuniaaa najważniejsza jest profilaktyka.. czyli badaj sie (cytologia itp) tak często jak to tylko możliwe albo nawet jeszcze częściej... no i samo-badania  i będzie OK.
A dla Twojej mamy życze dużo pozytywnego myślenia... bo teraz to jest najważniejsze

Dziewczyny chciałam wszystkie tak okrzyczeć jak nie wiem (siebie też)!!! Od dzisiaj jak która mi napisze, albo ukryje jakiego słodycza, to zamorduje. Dość już tego!!! Za tydzień w poniedziałek każda wpisuje wagę i przesuwa, pasek w obojętne, którą stronę, czyli jak przytyje też!!! Do roboty!!! I za zieloną. Całusy.

Aaa i equsica Pasek sobie wstaw na forum, bo Ciebie też się tyczy, ten ochrzan i musimy widzieć jak Ci idzie! W poniedziałek wszystkie piszemy wagę to do roboty!!! Ja właśnie zjadłam 3x jakieś takie suszone małe chlebki z serkiem twarożkowym, szynką, sałatą i papryką.