- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
13 grudnia 2011, 14:45
Witam. Do wiosny chciałabym ważyć 55-57 kg, teraz ważę prawie 10 więcej. Nie mam zamiaru stosować żadnej konkretnej diety, po prostu ograniczyć jedzenie. Dodatkowo będę sporo ćwiczyć. Jeżeli jesteście chcętne aby się razem ze mną wspierać i macie podobny cel, to zapraszam :)
Będziemy się dzieliły tutaj swoimi jadłospisami, wykonanymi ćwiczeniami żeby być swoją wzajemną motywacją. Będziemy też rozmawiały o wszytskim na co będziemy miały ochotę i co pomoże nam w przestrzeganiu diety i doda siły do wykonywania ćwiczeń.
Edytowany przez kiiwi 15 grudnia 2011, 21:55
- Dołączył: 2009-02-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 573
22 grudnia 2011, 11:48
Akutalna waga 66kg,
BMI-22.8.
Nie wiem co się dzieje, ale od kilku dni nie czuję głodu... Jem na siłę i bardzo mi się to nie podoba.
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
22 grudnia 2011, 16:40
Misialinezyjka napisał(a):
Nie wiem co się dzieje,
od kilku dni nie czuję głodu... Jem na siłę i bardzo mi
to nie podoba.
Zazdroszczę, u mnie to głód non stop!
- Dołączył: 2011-06-10
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 958
22 grudnia 2011, 18:59
własnie wczoraj tez duzego heinekena pilam z moim i mamuska ;D
waga mi sie waha ;/ od 59 do 61 ;D dzisiaj akurat 60 ;)
a bmi to juz sama nie wiem kurde kazdy kalkulator inaczej podaje ;p
22 grudnia 2011, 19:20
Dziś pakowanie prezentów i wypieki. I deser zrobiłam, ale przynajmniej on jest niskokaloryczny :D
Moje menu dziś to jakaś porażka...
Śn: brak (:O)
II śn: (wigilia): dwie mandarynki, ciasteczko, sok
III śn: jogobella z dropsami czekoladowymi
IV: obiad: kawałek ryby, warzywa, biała bułka z masłem
V kolacja: to samo co obiad, tylko pół bułki
I jeszcze deser spróbuję. Zła piramida kaloryczności dziś wyszła :/ brak śniadania u mnie (pośpiech) jest gwarantem złego dnia- samopoczucia, koncentracji i zaspokojenia głodu... koniecznie muszę jeść pierwsze śniadanie, najlepiej ciepłe, o ile to możliwe. Też tak macie?
22 grudnia 2011, 19:41
wróciłam z pieczenia... zużyłyśmy z mama 35 jaj!!! Rafaello, 3 strucle makowe, 2 kremówki, taca z czubem pierników... jeszcze tylko jturo masy :)
strach stanąć na wagę ale rozpuszczony miód był pycha : D
22 grudnia 2011, 21:02
cancri, to i pojesz dobrze w domu, i schudniesz, pozazdrościć :) co do posiłków... teraz tak nie, ale jeszcze rok temu... Wstałam o 5:30 i wracałam do domu przed 17. Wyobraź sobie, jak wyglądały moje posiłki. Nic dziwnego, ze jak wróciłam, to rzucałam się na jedzenie, bo ciepłe to jednak ciepłe, a nie jakieś kanapki...
Margaretka54, poszalałyście! Dużo się podjadało? :D
Przesadziłam dziś z tym jedzeniem, źle się ze sobą czuję... Głownie ten deser na wieczór, nie mogę sobie na to pozwalać, bo mam ścieśle określony plan chudnięcia i jak zawalę jeden punkt to również resztę. A mój brat jest chory na grypę żołądkową i trzymam się z daleka
Cel na 28 grudnia: 70,5 kg (schudnąć w święta
)