- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
31 grudnia 2011, 12:46
Bardzo proszę babeczki - jest nowy temat.
Objadajcie się dzisiaj ile się da, bo od jutra zgodnie z naszym postanowieniami zwarte i gotowe zaczynamy nowy rok z south beach.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
3 stycznia 2012, 11:31
no niektórzy ludzie maja w sobie takie cos....
to tak jak moja siostra zawsze trafia na coś w jedzeniu... wszyscy zjedzą a ona ciągle cos wynajduje
agusia powodzenia.... nienawidze poczty i tych kolejek wrrrrr
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
3 stycznia 2012, 11:34
doczytałam wpisy, z kawą dalej czekam na koleżankę, miała już dawno być, nie lubię takiego czegoś...
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
3 stycznia 2012, 11:38
Aguś masz wyjątkowo łagodny przebieg choroby, ja przy półpaścu dwa tygodnie leżałam plackiem i płakałam z bólu a jak mój mnie smarował to dosłownie się wydzierałam dostałam bardzo silne tablety przeciwbólowe z morfiną po których byłam otumaniona ale dalej bolało. A jak wróciłam do pracy to jeszcze przez jakieś 2 tygodnie nie mogłam się np. oprzeć o krzesło a jak ktoś mnie niechcący klepnął to ojej, w sumie ponad m-c cierpień
![]()
Zawsze mówię, że półpaśca to najgorszemu wrogowi nie życzę, ale okazuje się, że to ma różny przebieg, na szczęście dla Ciebie:)
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
3 stycznia 2012, 11:39
też nie lubię jak ktos się spóźnia.....
![]()
tak piszesz o tej kawie że chyba se wypije kolejna.... mam dzisiaj niedosyt kawowy!!
3 stycznia 2012, 11:42
też nie lubie jak ktoś się umawia i się spóźnia, no ale zdarza się...
też mam ochotę na kawę bo zaraz padnę. ;o
zapisałam się na spinning w ramach jakiś ćwiczeń do diety, trzeba wrócić powoli do formy :D
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
3 stycznia 2012, 11:45
quicksand to pijemy kawulca
![]()
też mnie trener na spining namawiał ale jakos siebie w tym nie widze.... przeraża mnie troszkę i boje się że bym wymiekła w połowie
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
3 stycznia 2012, 11:48
jak dla mnie spining jest straszny i myślałam, że tam umrę :D
ale ja mam zdecydowanie wyższą wagę niż wy więc organizm inaczej reaguje ;)
ja już kawulca wciągnęłam, a teraz jem drugie śniadanko: biały ser i paprykę :) pyyyycha!
czas wrócić na właściwe tory! :)
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
3 stycznia 2012, 11:50
Hej, juz jestem... na szczęscie pocztę mam " za płotem" Tyle, że wkurzyłam się na maxa, mieszkam na wsi i u mnie poczta jest raze ze skelpem spożywczym, a tam poświąteczne towarzystwo mocno zkręcone... nienawidze tego, bo nie dadzą wejśc do środka i od razu tak Cię zagdakaja, że zapominasz po co przyszłaś. Z grzeczności wobec sprzedającej nie opieprzyłam ich, a należało sie... szczerze mówiąc i dla nich i dla niej![]()
christi, no rzeczywiście u mnie to dośc łagodnie przebiega, nie biore nic przeciwbólowego i mam nadzieję, że tak będzie dalej!
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
3 stycznia 2012, 11:52
Kasmi nie przejmuj się, ja wagi może nie mam już takiej dużej, ale kondycja leży i kwiczy :) po tym złamaniu doszłam do jako takiej formy, bo mi zależało, żeby się szybko zrehabilitować, ale sobie ostatnio odpuściłam i dzisiaj się aż zasapałam idąc do pracy :/ Skoro mój N. siedzi teraz w domu to muszę go wyciągnąć na wieczorne marsze, bo sama po ciemku po tym osiedlu to się boję chodzić :(
3 stycznia 2012, 11:58
powiem Wam, że ja kiedyś jak pierwszy raz poszłam na spinning to też umierałam, ciągle siadałam bo nie dawałam rady... potem przez tydzień miałam mega zakwasy. Masakra, ale potem z każdym następnym razem było coraz lepiej, więc nie ma sie co tak na początku zniechęcać. :) Teraz pewnie będę miała powtórkę z rozrywki... Ale wiem, że potem będzie już łatwiej. :)
Kasmi to jak nie spinning to zawsze można coś innego potrenować :)