Temat: Nowy Rok na 6-tkę! 7.01.2012-17.03.2012

Ja dziś na szybko bo pierwszy dzień po urlopie i sporo pracy...
Wczorajsza impreza była super, pizza pyszna, serniczek 1 klasa, zjadłam w miarę symbolicznie na szczęście...
Kateszka - zestawy śniadaniowe robię sama - kupiłam tylko składniki, na sałatki + kefir, maślanka, jogurty, ser biały chudy, płatki owsiane, płatki żytnie, pestki słonecznika, serek do pieczywka wasa i takie tam inne rzeczy z których będę komponować śniadania przez ten tydzień - bo planuję być grzeczna ..ogólnie jestem bardzo ciężka ale mam nadzieję, że to przejdzie jak @ się skończy.... co do koleżanek to powiem wam słówko ale to wieczorkiem już z domku, teraz  zmykam na przerwę, pa

chiki - czemu antyklerykalny? nie piszesz nic o księżach, a jedynie o ludziach i ich "rozdwojeniu jaźni" lub wprost pisząc - zakłamaniu w stosunku do tego co robią zaprzeczając przed samym sobą. Masa jest takich przypadków i czy to duża czy mała miejscowośc - bez znaczenia - ludzie żyją tak jakby lewitowali między tym co "czują i myslą", a tym co "czuć i myśleć powinni" by ich akceptowano. Coraz mniej jest prawdy i szczerych zachowań, bo coraz częściej życie zmusza nas do lawirowania i kombinowania. I albo kombinujesz i coś znaczysz, albo żyjesz uczciwie i nic nie masz. Każdy musi wybrać czy chce sam siebie "sprzedać", po to by być kimś w oczach innych czy zostać nikim w oczach innych, a zachować twarz i swoje przekonania. Ja doszłam do etapu że zachowania innych (choć często irytujące i pełne obłudy) nie są w stanie wytrącić mnie z własnych przekonań. Lubię mieć własne zdanie na rózne tematy. Dlatego obserwuję, analizuję, pytam, porównuję i  wyciągam wnioski. A tak na prawdę to co mnie obchodzi czy ktoś uprawia seks przed małżeński - jego sprawa, czy chodzi do kościoła - jego sprawa. Ja w tych kwestiach podjęłam już swoją decyzję i się jej trzymam i za nią odpowiadam a inni... może jeszcze szukają, może nie chcą szukać, a może tak uśpili w sobie myślenie że zlewają wszystko nie mysląc co dalej.

 

kateszko - jestem na tak - 3x = delete ;)

szkoda że nie mogę tu wpadać częściej Ferie u nas się skończyły i nareszcie mogę troszkę popracować stąd kompletny brak czasu na przyjemności

A! wkleję Wam coś co powstało w czasie ferii :)

dla pani która urodziła wcześniaka :)

Ajko! Cudne!Panią pewnie rozłoży na łopatki......

"

Oj dziewczyny śpią po weekendzie. Myślałam, że tu już namachane z 10 stronek:) O 15.00 jadę po chłopców i spadam do domku:)

Aju, śliczne dzieło... Normalnie mnie korci, żeby tymi moimi niezgrabiochami tez coś ładnego wyczarować, ale się boję, że więcej śmiechu niż zachwytu by wzbudzało :)

Antyklerykalny - bo mnie wkurza ingerencja prokościelna w każdy zakamarek mojego życia (i nie tylko mojego). Narzucono mi tę religię, a ja się z nią nie identyfikuję. W dodatku spotykam się z naciskami (ślub, chrzciny :P po moim trupie) i niezrozumieniem. Jakoś nie mogą ludzie pojąć, że skoro mi z tą religią nie po drodze, to nie będę brać kościelnego. Uważam, że to fair wobec mnie samej, Boga (jeszcze nie wiem, czy tak do końca wierzę, czy nie, raczej poszukuję swojego miejsca w tym temacie) i katolików, którzy starają się przynajmniej żyć w zgodzie z wartościami i nakazami kościelnymi. Więc podczas paru rozmów na ten temat kilka razy wyraziłam swoje zdanie i zapytałam, jak to jest, że nie chodzisz, seks uprawiasz, a kościelny ślub bez oporów planujesz, chociaz wszędzie słyszę, że to ja jestem bezbożna, bo kościelnego nie wzięłam. Niby nie moja sprawa, czy ktoś seks uprawia, ale jak już o tym rozmawiamy i się ktoś mojego cywilnego czepia, czuję się lekko upoważniona do odwetu :P ;)
Nieustannie mnie zaskakuje takie rozdwojenie jaźni.
A w małej miejscowości jest jeszcze większy nacisk na bycie "kościółkowym". Nawet w bardziej "postępowym" towarzystwie słyszę, że nie posłanie dziecka na religię wiąże się z ostracyzmem społecznym i zrobię dziecku krzywdę. No jeśli wszyscy będą tak podchodzić, to pionierów nie będzie i wszystkie dzieciaki będą potulnie chodzić na religię, bo faktycznie nie będzie nikogo, kto zgłosi zapotrzebowanie na etykę.
OK, kończę, bo temat rzeka :) Staram się żyć w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami, które często też pokrywają się z chrześcijańskimi, bo większość to takie prawdy uniwersalne. Dziwi mnie, że jestem atakowana (tak, nawet przez własną rodzinę) za to, ze staram się być fair i niczego nie naginać pod siebie.

Kateszka torcik cudny ale figurka jeszcze lepsza!

 

WAGA AKTUALNA: 51,50 KG

Ankieta na 29.01

waga 71kg
zmiana : brak
zadanie 50/50
komentarz:  gdzie ta 6 z przodu!!!!
zadanie; po prostu się postarać!!!