- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 stycznia 2012, 21:23
Edytowany przez petrova307 23 stycznia 2012, 21:24
28 stycznia 2012, 15:06
Hej zielona1993 :) Fajnie ze pojawił się ktoś nowy :)
Ja tłuszczyk spalam tancząć albo skakając( na skakance albo pajacyki ). Widze, że jestem ambitna;D Chcesz sporo zrzucic :)
28 stycznia 2012, 15:09
a tak poza tym znowu mam grzeszny weekend :( Wczoraj na wadze było juz 54 a dzis 55 :(:(
Od jutra trzeba się wziąść za siebie. Musze wykluczyc z diety pikantne rzeczy i czekolade (zalecenia dermatologa)
Denerwuja mnie te ciagle wahania wagi
29 stycznia 2012, 12:13
Fakt, ambitnie, ale nawet jesli połowę z tego zrzucę, to będzie ok.
Ja marzę o xboxie kinect <3 Fajna sprawa do skakania i ćwiczeń w domu, ale pomarzyć można...
U mnie dziś od rana kiepsko, bardzo bardzo pożywne śniadanie. A tak to planuję jeść co 3 godziny, trzymajcie kciuki, bo siedzę dziś w domu i wypelniam obowiązki domowe, więc pokus wtedy więcej
29 stycznia 2012, 12:34
29 stycznia 2012, 13:37
Pewnie że można :) Pisz jak najcześciej.
W chwilach słabości można się tutaj wygadać :)
Ja od dzisiaj zaczynam dalsza diete po dość grzesznym piątku i sobocie :) Dodatkowo musze się wyrzec czekolady, nie bedzie łatwo ;/
Może napiszecie na czym polegaja wasze dietki i ile ćwiczycie? :)
29 stycznia 2012, 13:48
Idzie dobrze, ale jak wiadomo "apetyt rośnie w miarę jedzenia" :)
29 stycznia 2012, 13:48
Ja chodziłam kiedyś na siłownię - orbiterek i bieżnia. Chodziłam regularnie, aż nawet sie uzależniłam i z tego co pamietam straciłąm 2kg w niecałe dwa tygodnie. Ale wtedy było ciepło, a nie taki mróz jak teraz, że sie dupy nie chce ruszyc. Słyszałam też, ze hula hop duzo daje :)
Na mnie dziś podziałało allegro :D Oglądałam kiecki japan style i jak tak patrzy się na te chude japoneczki, to odechciewa się jeść :D I piję sobie ciepłą wodę przez słomkę - inaczej nie potrafię, bo za wodą nie przepadam.
Co na obiad? Może jakaś sałatka : )
Edytowany przez zielona1993 29 stycznia 2012, 13:49
29 stycznia 2012, 13:52
29 stycznia 2012, 18:24
Aaa fasolka ! :O
Żartuję, każdy je to, co lubi. Ja jestem wlasnie po kolacji - musli z jogurtem + 4 suszone śliwki :) Jeszcze pokręcę hula hopem jakieś pol godzinki (oby weszlo mi to w nawyk).
Kiedy bedziecie sie ważyc ?