Temat: schudnijmy razem !!

Odchudzanie – Jedyna gra, w której ten, kto traci - wygrywa.
CHCESZ SCHUDNĄĆ ??
ILE?
10KG? 20KG?
NIE MASZ MOTYWACJI ?
ZAPRASZAM !
RAZEM SIĘ NAM UDA I DO WAKACJI BĘDZIEMY SZCZUPLUTKIE :)




dziękuje  za pochwały :) mam nadzieję, że przezwycięże siebie samą i będzie tylko lepiej bez glupich zalaman :)
Pauli Ty sie ogarnij i nie gadaj takich głupot!! jakie wymądrzanie?? to bardzo cenne rady :* jestem ciekawa Twoich pomiarów, daj znac jak najszybciej bo umrę z  ciekawosci ;p  no szukam tej sily i szukam, zobaczymy co to będzie :) a mam tak jak Ty widuje się z ludzmi usmiecham sie na pierwszy rzut oka wszystko w  porządku ale w  srodku jedna wielka katasrofa;/
Pasek wagi
Czoko- dam znac ale nie ma co oczekiwac wiem że cudów nie będzie:) w tyg ładnie pięknie ale weekendami nadrabiam:) wiec nie może być cudów:) ale mam nadzieję że brak postępów mnie zmotywuje i ogarne te moje wyskoki:/p hehe dzięki czoko ulżyło mi bo sobie myślę kurde co do kogo pisze to porady hehehe:) oooo też tak masz? to wiesz jak to jest:) ale musimy znaleźć ten otymizm też w sobie:) przynajmniej żeby częściej do nas zaglądał będzie nam łatwiej:)
Czeko - serduszko bije i ma się świetnie :) jesteś piątą osobą, która mnie dziś o to pyta :) a jak tam twoje ? :* jabłko Ci krzywdy nie zrobi kochana :* powiem Ci, że lepiej zjeść to jabłko niż piernika i to zdecydowanie więc mówiłam Ci już, że jestem z Ciebie dumna ? :* :)

Pauli - no niby za mało ćwiczę żeby myśleć tu o wysportowanej, wyrzeźbionej figurze, ale naprawdę jak mięśnie pracują za dużo to się tyje chociaż nie widać tego :) moja kumpela np. łączyła dietę i bieganie i chociaż wygląda na 50 kg to naprawdę ma 9 więcej, bo jest taka nabita :) ja też się jutro ważę Pauli i modlę się o 64.5 :D a koniecznie powiedz nam jak te twoje pomiary, bo w tej kwestii cisza u Ciebie od dobrych kilku miesięcy :) spróbuję zostać kochana, ale nie obiecuję pisać codziennie chociaż bardzo się tu przywiązałam do was, wiecie ? :) :-* można sobie pogadać tu o wszystkim i to jest piękne :)
no właśnie Pauli - ja też nie uważam się wymądrzasz, twoje rady wiele dla mnie znaczą i dziękuję Ci, że tracisz czas, aby nam przekazać swoją wiedzę :)
Pauli okładnie powinien ten optymizm częściej do nas zaglądać :)
Lili moje serce twarde jak głąz i zimne jak lód.:) z tamtym chlopakiem definitywnie kontakt zakonczony, niekoniecznie z  mojej woli.  ooo to także będę czekać z  niecierpliwością na Twoje wyniki :)
wiecie co, prawdopodobnie jade w  niedzeilę na mecz siatkówki z  kolegą ze studiów z mojej grupy, mam nadzieje ze wypali :) Moze wezmie swoich kolegow ;p jutro będe wiedziala ile ma nas jechac :)
Pasek wagi
Lili- dziękuję bardzo:* no może coś w tym jest moje ciało choć dalej paskudne lepiej wygląda a na kg tego nie widać ale akurat mi zależy na wyglądzie i pomiarach bardziej niż na wadze:) chociaż wiadomo że muszę ją zmniejszc:D ok jutro podam co i jak:) ja myslę że u Cibie bedzie 64 nawet hehe:) a w ogóle boje się pytać ale co ty jadasz?:))) pewnie malutko:(  oj tam 5 min dla nas zawsze mozesz znaleźć ja tez sie przyzwyczaiłam chyba to widac hehe:D co wejde na neta to zaraz na vitalke:d

W ogóle dziewczyny to mam pomysł bo jednak tu na forum wszyscy wszystko widzą... i tak została nas garstka a jak ktoś nowy przychodzi to najczęsciej jeden post i sie nie odzywa... i mysłałam co by z naszego forum zrobić grupę... zamkniętą oczywiście gdzie bedziemy miały tylko my wstęp (folk, kotek, lili, czoko, step,(jak o nas nie zapomniała) pominełam kogos?:) co wy na to? wtedy swobodnie mozemy dawac foty rozmawiac iitd i nie martwic sie ze ktoś nas zobaczy:) jak chcecie rzuciłam pomysł wypowiedzcie się czy się wam podoba:D

Czeko sama nie wierze jeszcze, że spotkałam kogoś takiego, miałam przyjaciół ale nie było aż takiego kontaktu jak w tym przypadku. Przyjaciółka stwierdziła, że zasłużyłam na kogoś takiego, po takich przeżyciach jakie miałam i to nie tylko z facetami, ale ogółem w życiu mi sie porobiło. Na pewno też spotkasz kogoś takiego, tego Ci życzę, i nie będziesz musiała zazdrościć :*

Lili
Staram się to jakoś poukładać, jedyną mobilizacją na uczelni jest to, że to dobry kierunek i myślę że warto zawalić trochę nocek, zrezygnować z niektórych przyjemności. Powoli się układa, mam nadzieję, że sie nie posypie :)

Pauli Co do dni to jednak zostanę przy 6 w tygodniu, przyzwyczajona jestem, i tak już darowałam jeden dzień na odpoczynek. Treningi zawsze planuje, bo lubię mieć czarno na białym także z tym nie ma problemu. Zawsze ćwiczę wszystko ciągiem. Jedynie że dodatkowo jakiś marsz czy bieg, to przeważnie osobno bo po takim wysiłku nie dam rady. Co do tej godziny to też trochę mało, sama Mel B zajmuje mi koło 40 minut :/ Dlaczego nie można dłużej? Interwały to świetny pomysł, mimo że jeśli jeżdżę to zawsze sprintem na najniższym obciążeniu, spróbuje interwałów.
A co polecasz na boczki? po hula hop nie zejdą mi do końca, bo z przodu ociera o kości i zdziera mi skórę, a z tyłu wystaja:/
Rzeźbić jeszcze nie ma co bo nagromadziło się tłuszczyku niestety zaniedbanie, zabieganie i chaos życiowy.
I nie myśl kochana że się wymądrzasz, bo po to tutaj jesteśmy żeby dzielić sie radami, spostrzeżeniami i wątpliwościami :)

Niedawno skończyłam robić sprawozdanie z wytrzymałości materiałów, wreszcie sie uporałam, jutro na wykładzie jeszcze zrobię wykresy i mam nadzieję że mi to zaliczy. Początek tygodnia a ja już nocka w plecy, ale tej jakoś nie żałuje. Poniedziałek jakoś mi zleciał szybko. Na uczelni to wiadomo jak jest, z zajec na zajecia, mózg się pali. Wróciłam to tylko wypiłam kawkę, trochę policzyłam badań na sprawozdanie i poszłam z K. do kina. Tradycyjnie nie mogłam sie wyrobić, K. oczywiście się przygotował na seans 2.5 h mega paką popcornu i dużą colą... a jak nie chciałam jeść to sam mi dawał heh nie mam już siły na niego, ale te kilka popcornów myślę ze az tak nie zaszkodzi wiec się nawet nie złościłam. Ogółem było fajnie, nawet film mi się podobał, a ostatni raz w kinie byłam yyy jeszcze w LO z byłym, skończyło sie koszmarna awanturą jak zwykle z facetami. Jednak bez związku jest więcej luzu. Aaa i odbiegłam, później wpadliśmy do mnie na godzinkę. I znowu do sprawka ehh
Teraz już jestem po treningu, może nocny nie był dobrym pomysłem ale zrobiłam tylko serie Mel B. żeby nabrać siły.
Dzisiaj trochę więcej czasu spędziłam na powietrzu, tak jak w niedziele, miałam ogrom energii, chyba będę częściej wychodzić, tak też z resztą postanowił K. nie będziemy siedzieć w domu. W piątek chce gdzieś wyjść się napić, żeby odreagować, może akurat sie uda.
Aaa i przyszedł spóźniony okres, prawie dwa tygodnie opóźnienia, za to cieknie ze mnie jak z kranu.
To by było w sumie na tyle :) się pewnie tradycyjnie rozpisałam, ale przynajmniej będziecie miały co czytać :D

Ściskam chudzinki moje :*

Zapomniałam napisać najważniejszego :) K. dzisiaj zauważył ze mi fałdka zmalała i skóra zrobiła sie jędrniejsza a brzuszek twardszy :) oniemiałam ale humor po tym był mega :) Moze to takie złudzenie jego, bo wie że ćwiczę, ale zawsze to jakaś radość jak ktoś zauważy efekty :) z resztą i jemu boczki zmalały a chwali sie, narcyz :D hehe

Pasek wagi
Pauli mi yen pomysl z  grupa sie podoba :) pisz ajk tylko bedzies zpo pomiarach co i jak :)
lili no wlasnie a  co Ty jesz??
Czarna oczywiscie, że zasłużyłas:) ja podswiadomie tez mam nadzieje ze w  koncu sie uda ;) ooo super ze wypad sie udał oby takich więcej a  te kilka popcornow na pewno nie zaszkodzi :) no widzisz na pewnoi ten ostry trening przynosi efekty :)
Pasek wagi
Tak mnie zachęcacie do pisania laseczki, że stwierdziłam faktycznie. muszę tu wpadać codziennie :) i chociaż tego jednego posta wrzucić :) co ja jem kochane ? wbrew pozorom dużo tego. do obiadu potrafię wsunąć nawet 8 kromek ciemnego chleba ( wiadomo, one są mniejsze od tego normalnego żeby nie było :D ) no i do tego różne rodzaje serów, bo szynki nie lubię :) później obiad hm... ogólnie jem normalne obiady jak mama ugotuje, ale 2 tyg. w miesiącu a nawet więcej teraz chcę jak dam radę mój obiad to około 250kcal czyli jakiś budyń, ryż na mleku, kaszka z owocami. kupuję kilka takich paczek ze "słodkiej chwili" i cieszę się, bo to słodkie :D później około 17 jakiś jogurt albo owoce i cały dzień na wodzie smakowej jestem :) i w brzuchu burczy mi dopiero krótko przed snem także nie chodzę głodna :)

Pauli - świetny pomysł z tą prywatnością ^.^ tylko nie bardzo wiem jak to zrobić więc może podpowiesz ? :) czekam na twoje wyniki :* ja dziś wymodliłam moje 64.5 :D dokładnie właśnie tyle było :) 64 to może będzie w niedzielę, do tego będę uparcie dążyła :)

Czeko - jeeeej. nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę ^.^ uwielbiam siatkówkę ! a do tego męskie towarzystwo oj oj to już w ogóle :D życzę miłej zabawy tam kochana :* a serduszko twoje to na pewno nie lód, ale podejrzewam, że podobnie jak ja jesteś wrażliwa, delikatna i uczuciowa :) ale nie zamykaj go, bo na pewno jest na tym świecie taka osoba, która zasługuje na jego ciepło :)

Mała czarna - i bardzo podoba mi się twoja ambicja i zapał do odchudzania :) jak ja zobaczyłam o której godzinie dałaś posta to ześwirowałam :D studia studiami kochana, ale musisz o siebie też dbać :* oj fajny ten kolega :) takie komplementy i w ogóle widać z jego strony zaangażowanie :) super, że nie jesteś tam sama i ma kto się troszczyć o Ciebie :)
LILI w  sumie aż tak mało nie jesz i bardzo dobrze :) gratuluje tego 64,5 !! :)hehe  na pozor jestem twarda i bezwzgledna a szczegolnie dla bliskich mi osob :) ale w srodku juz nie jest tak :)nie wiem czy jest taka osoba , ale pozyjemy zobaczymy :) jeszcze raz gratuluje wyniku :*
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.