2 kwietnia 2012, 17:15
CHCESZ SCHUDNĄĆ ??
ILE?
10KG? 20KG?
NIE MASZ MOTYWACJI ?
ZAPRASZAM !
RAZEM SIĘ NAM UDA I DO WAKACJI BĘDZIEMY SZCZUPLUTKIE :)
- Dołączył: 2012-04-02
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 657
23 sierpnia 2012, 10:28
Pauli bierz się do roboty!!!:* ooo to fajne wakacje widzę :) pełna rekreacja;D a teraz pracujesz czy odpoczywasz? jak z kolegą?? no pracowalam po 10-11 godzin codziennie, trochę się napracowalam ale nie bylo zle :) ogolnie fajny klimat :) pojechalam tam z 4 znajomych wiec nie bylam sama:) dzieki temu wyjazdowi przekonalam sie jaki jest Tomek i wszystko sobie poukladalam w glowie:)
teraz moim celem jest 60 do pazdziernika :)
przez te dwa dni od kiedy jestem w domu ciagle mi sie jesc chce;/ ale zamierzam wziac sie za siebie :D
a co u reszty dziewczyn??
jaka tu cisza;/
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 176
23 sierpnia 2012, 11:36
Czeko - witaj znów w naszym SKROMNYM gronie :D gdzie się podziałyście dziewczyny ? ja nie pisałam, bo byłam zajęta :d
jak ja wam zazdroszczę, że pracujecie ! też chcę :D ale póki co wylenię się do końca i matura :)
Pauli - ja tam już sama nie wiem jak z tą moją wagą jest. koleżanka nie widziała mnie 2 tyg. i stwierdziła, że schudłam, a ja się zaczęłam śmiać bo w tym czasie przytyłam 2kg. wiara już zmyśla czasami jak nie ma co powiedzieć :) słuchaj, najważniejsze jest twoje podejście. nie masz ślubu za 2 miesiące (z tego co wiem :D), a więc masz czas żeby dążyć do tych 60kg :)
Kotek - i co w końcu zrobiłaś z fryzurką ? :)
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1213
23 sierpnia 2012, 23:21
Czoko- tak tak ja ogólnie studiuje zaocznie i pracuje w wakacje to samo tyle że jak miałam urlop no i w weekendy tak coś staram się robić żeby wykorzystać na maxa ile sie da wolnych dni:) a kolega? kurde chcialabym się z tej znajomości wykręcić bo czuje że jest to zabawa w kotka i myszkę tylko raz jestem kotkiem a jak daje spokój to jestem myszką strasznie to skomplikowane jest chyba sami nie wiemy czego chcemy. I męczy mnie to mimo wszystko i no hehe no ale jak się wykręcić jak człowiek się tak przyzwyczaja do spotkań telefonów itd az głupio:) a z Tomkiem to jak pisalaś szkoda zachodu? nie zmieniłaś zdania?:P 60 do października? spokojnie dasz rade wierze w Ciebie już niedługo:P no wlasnie nie rozjedz się bo potem jest ciężo:) Wiem kochana nie wiem czemu taki kryzys ale musze się wziąść za siebie bo codziennie coraz więcej widze:///
LILI- hehe nie mam ślubu i się na niego nie zapowiada przez najbliższe kilka lat :) hehe ale jak tu wziąć ślub jak sie jest zakompleksionym i sfrustrowanym swoją waga hehe:) ale jak sama tego nie osiągne to nikt mi nie pomoże:d koleżanka może miec rację kto wie może Na wadze tego nie widać ale ciałko Ci się zmieniło wiesz ruch i te sprawy moze Ci się waga zepsuła? heheh:DD
- Dołączył: 2012-04-02
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 657
24 sierpnia 2012, 10:42
Lili to moze byc tak jak mowi Pauli cialko na pewno sie zmienilo ale na wadze nie widac :)
Pauli musisz szybko skonczyc taka znajomosc;/ moja przyjaciolka byla w podobnej sytuacji i kosztowalo ja to duuuzo nerwow az w koncu zakonczyla znajomosc no i na jej drodze pojawil sie ktos nowy :) co do Tomka mam do niego slabosc ale chyba juz tylko to pozostalo:)
od dzis sie biore bo mialam 3 dni wielkiej uczty;/ a do pazdziernika dobry miesiac wiec musze sie wziac :)
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
24 sierpnia 2012, 13:49
Hej kochane :)
Z włosami nie zrobiłam na razie nic :/ bo nie mam kompletnie pomysłu.
Dzisiaj robię generalne porządki w domu.
Z facetami hmm nie mam czasu na takie zabawy w kotka i myszkę. I nie chce chyba nawet. Do bani są oboje. Mało męscy. Ja chce faceta a nie kolejne dziecko.
Puki co jeszcze szukam pokoju do wynajęcia albo mieszkania do kupna bo jak tak dalej pójdzie to hmm bede spać w październiku pod chmurką.
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1213
24 sierpnia 2012, 17:41
Czoko- powiem Ci że głupia sprawa z tym wszystkim... hm wiesz zostalismy znajomymi to pewne ale kontakt dalej jest i potem on coś robi takiego że eh.... niby sama nie wiem czy bym nawet chciala z nim być ale mam ewidentnie do niego słabość i już postanowiłam. Jesteśmy umówieni w przyszłym tyg troche dawno sie nie widzieliśmy więc zobacze co to bd po tym spotkaniu jeśli wkońcu w którą kolwiek str się nie ruszy to się pożegnamy:) hehe ostatni dzień wyżery? aale Ci zazdroszcze:) a co do tego Tomka to fajnie miałaś że mogliście spędzić tyle czasu i się przekonać czy coś z tego bd oprócz kumpelstwa czy nie pozazdrościć:P
Kotek- może by je tak skrócić do ramion i mocno mocno wycieniować? wiesz ciężko mi powiedzieć ale mi takie fryzurki z pazurkiem osobiście się zawsze podobały ale to kto co lubi:) ale masz super podejscie podoba mi się:)) hehe pewnie a co to fakt że teraz o faceta męskiego to naprawde ciężko... o kurde a to co w akademiku nie ma miejsca?
Ja dziś zaczęłam kilkudniowa diete na białku hehe tak żeby żołądek znów przyzwyczaić do diety zobaczymy jak mi pójdzie póki co jest ok.
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
24 sierpnia 2012, 17:49
Pauli nie chce akademika, nie zniosę drugi raz tego co mnie spotkała w poprzednim. Nienawidzę ludzi, chce być sama. A tata jest mi wstanie kupić mieszkanie bo wie przez co przeszłam i zeby się to nie powtórzyło.
A jakie podejście Ci się podoba bo nie bardzo wiem o co chodzi?
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1213
24 sierpnia 2012, 19:19
Kotek- aż tak źle było? heh... kurde to współczuje. Nie wiem o co chodzi ale mam nadzieje, że w związku z tym teraz znajdziesz coś co będzie godne zainteresowania. Podejście do facetów. Że nie patyczkujesz się poznałaś obu, żaden Ci nie odpowiada i wiesz że to nie to. I że wiesz czego chcesz oby tak dalej
:))
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
24 sierpnia 2012, 21:12
Tak bylo fatalnie ze chce mieszkac sama. Rodzice pomogli stanac mi na nogi bo nie wierzyli az ze mimo ze jestem silna tak mnie zbilo z nog. A faceci hmm mam pecha. Trafiam zawsze na wychudzonych bezjajowcow. To ja zawsze musze decydowac a pozniej wychodze na winna. Doszlam do wniosku ze szkoda mi teraz czasu. Ostatni miesiac w domu a w dodatku musze sie wziac za siebie.
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1213
24 sierpnia 2012, 22:31
Kotek rozumiem no nic tylko życzyć powodzenia:) też mam pecha wiem coś o tym...