Temat: Babeczki XXl pozbądźmy się wspólnie nadwagi-otyłości

Witam

Wiem że funkcjonuje juz kilka podobnych wątków ale wiadomo osoby tam piszące juz troszke się poznały.

Szukam naprawde duzych osób z dużą ilościa nadprogramowych kilogramów do wspólnego dietkowania i walki o lepszą siebie.

Trzymamy dietę, motywujemy sie i co najwazniejsze  udzielamy sie na forum

hej:)w ogóle to nie przedstawiłam się, niewychowana ja...Jestem Zuza;]

no to jestem po ważeniu i jestem przerażona - 80,7:(więc z taką wagą zaczynam...

na razie nie planuję żadnej aktywności fizycznej, ale zacznę tak za tydzień dwa, kiedy już przyzwyczaję się do diety.Jestem straszny leniuch, więc to dla mnie jest katorga;p a 2 katorgi na raz tak z zaskoczenia to już wiem jak to się skończy.Dlatego na razie będę jedynie chodziła pieszo do pracy (ok.40minut), a później będę katowała program Gillian Michaels przed tv i jeszcze jakieś inne, które pościągałam sobie z internetu ale poćwiczyłam 2 tygodnie i jak zwykle mój zapał minął;/

wczoraj wieczorem miałam chwilę słabości, byłam strasznie głodna i poszłam do lodówki po sok pomidorowy maminej roboty, a tu jak na złość na wysokosci wzroku jej wz-tka się na mnie patrzyła.wzięłam sok i uciekłam stamtąd, ale ciagle o niej myślałam i parę razy podchodziłam do lodówki i się na nią gapiłam walcząc ze sobą...w końcu wzięłam gada, zapakowałam w pojemnik, schowałam do zamrażalnika i tak ją unicestwiłam;]teraz nie ma szans jej zjeść, bo się zamroziła:D więc swój pierwszy mały sukces już zaliczyłam:)

dzisiaj na śniadanko zjadłam sałatkę z puszki tuńczyka(na spółkę z kotem:p), rzodkiewką, połową pomidora, koperkiem i łyżeczką majonezu(jego też trzeba zlikwidować, ale mało zostało a jeżeli jest w lodówce to tylko do tuńczyka go używam) no i wypiłam herbatkę czerwoną.

Co do ważenia i mierzenia to ja się dostosuję do was.

Bycszczuplaa nie dziwię się, że nie chcesz zabrać wagi do siebie, to ważenie codzienne jest straszne i frustruje jak mało co, niby trzymasz dietę, ćwiczysz a tu nagle wzrost pewnego dnia co doprowadza do białej gorączki, po czym następnego dnia jest już ok.Dlatego ja będę się ważyć, a przynajmniej postaram się robić to raz w tygodniu.

Życzę wam miłego dnia i sukcesów w walce, ja teraz uciekam się ogarnąć i jakieś zakupy zrobić;]

Pasek wagi
wiecie co dziewczyn chyba zrezygnuje z tej diety. mysle ze macie racje a moj plan byl zbyt ambitny. ale zupke kapusciana i tak sobie ugotuje :) 
co do ważenia to mysle ze mamy wage na pasku :)
RunningGirl jakbyś mogła bo ja nie wiem co to jest! 
ide zaraz pobiegać a po bieganiu sie zwaze i Ci powiem dokladnie :)
Pasek wagi
RunningGirl tak slucham i czytam o twoim celu przebiegniecia polmaratonu i jestem pod mega wrazeniem! Zycze samych sukcesw na drodze do celu! Ale mogę zapytac jak biegasz? Ja biegam na biezni, jak zaczynalam kondycje mialam gorszą niż zła. Teraz jest lepiej, to akurat zauwazylam. Ale spadek wagi czy jakas zmianai w figurze,.. nic a nic! Tylko moje bieganie to raczej takie dziadoskie jest, bo biegam tak, że np.4min biegne (powoluutku, baaardzo powolutku, umiem szybciej chodzic:P) a potem 1min ide, i tak na przemian przez np godzine lub pol. I tak jak powiedzialam, kondycja wzrost, ale waga - zadnych zmian. A biegam tak sobie juz dluzszy czas... co o tym mysliscie? mozecie cos poradzic? 

czesc dziewczyny

 

ja diete trzymam od wczoraj super, cwiczenia dzisiaj i jutro odpuszczam bo dostalam@ i tak mnie wszytko boli ze maakra!

zrobilam dzisiaj nalesniki na slodko z czekoladka na wierzchu no norlamnie....mezowi skubnelam tylko kawalek zeby sprobowac i oddalam mu ale mowie Wam ale pyszne!!!!!!!!!!!

ja sobie zrobilam brokuly z jajakiem jalapeno i jogurtm mniam mniam

 

solution ale zem sie usmiala z Twojego wpisu,taki radosny a ta lodowka i wuzetka wow!!!pod wrazniem jestem ze sie powstrzymalas hihi

 

to moze niech bedzie ten poniedzialek dniem wazenia-ktore beda chcialy to sie beda wazyc a te co nie chca to niech sie waza kiedy chca,ja ogolnie przyjmuje poniedialek

jestem ciewkawa bo 3 dni temu przed okresem bylo 105 kg a teraz zwaze sie w poniedzialek wiec mam nadzieje ze cos ruszy,chociazby woda:-)

lily.ann ja też nie śmigam jak młoda gazela I moja kondycja jest słaba, a najgorsze jest to, że moje nogi mogą jeszcze biec ale płuca już nie. Ale to ma się z czasem poprawić. Ja też na razie biegam wg plany 10 tygodniowego. Takie marszo-biegi , pod koniec mam biegać 30 min bez przerwy i mam nadzieje, że mi się pojemność oddechowa zwiększy w tym czasie Biegam na dworze tam gdzie mnie nogi zaniosą. I dziękuje bardzo za życzenia Jestem pewna, że mi się uda jeśli włożę w to dostatecznie dużo wysiłku. A sprawdzałaś czy Ci w wymiarach nie leci? Bo jak biegam to waga leci bardzo wolno, ale cm jak szalone spadają Poza tym, chyba nie liczą się cyferki na wadze a to jak się wygląda? A wysportowane ciało wygląda super, więc moim zdaniem biegać warto

kobitka71 - CPM to całkowita przemiana materii, czyli ilość energii, która Twój organizm potrzebuje, żeby prawidłowo funkcjonować (tak najprościej mówiąc CPM=PPM+ wysiłek fizyczny). PPM to podstawowa przemiana materii - czyli ilość energii, która jest potrzebna do zachowania funkcji życiowych i prawidłowego funkcjonowania organizmu. Poniżej tej wartości nigdy nie powinniśmy schodzić na diecie.
RunningGirl 87kg a wysiłek to jakies 10min biegania i czasem brzuszki :)

ja wczoraj miałam grilla u siebie, sama specjalnie nie kupowałam paluszków ani chipsów za to goście o to zadbali! wiec troche podjadlam chipsów i czekoladowego pudingu! oj cieżko to widze!
za to dzis wiecej ćwiczeń!!!!
Pasek wagi
u mnie też wczoraj impreza była ale o wodzie siedziałam za to myślałam, że zabije kolegę jak po 22 chcieli pizze zamawiać ale dałam radę i dzisiaj jestem z siebie dumna

kobitka ( mogę pisać bez 71? bo to tak jakoś bezosobowe trochę dla mnie :-) ) zaraz poszukam książki, ze wzorem i Ci napiszę Jakieś plany na dzisiaj?
ok to tak, twój PPM (czyli najniższy poziom przemian energetycznych, który warunkuje dostarczenie energii niezbędnej potrzebnej do zachowania podstawowych funkcji życiowych) wynosi 1775 kcal.

CPM= PPM x współczynnik aktywności ( wybrałam Ci niski, czyli mnożymy razy 1,4-1,5) i wychodzi : 2485-2663 kcal. Tyle powinnaś jeść żeby utrzymać wagę. 1 kg tłuszczu to 7000 kcal. Jeśli chcesz chudnąć +/- 1 kg tygodniowo odejmij 1000 kcal od swojego CPM i tyle jedź.

Pamiętaj tylko, że po pierwsze wraz z chudnięciem zmniejsza się Twój PPM ( i trzeba to co jakiś czas przeliczać znowu), po drugie jeśli będziesz chciała zacząć więcej ćwiczyć to wtedy Twój współczynnik aktywności się zwiększa i powinnaś jeść więcej.

Jak chcesz to mogę Ci podać linka do fajnego arkusza kcal, ściągasz go sobie, wpisujesz wagę tego co zjadłaś i Ci wylicza kcal i stosunek B:W:T ( 15%:55% :30%)

Mam nadzieję, że coś pomogłam

solutionn napisał(a):

wczoraj wieczorem miałam chwilę słabości, byłam strasznie głodna i poszłam do lodówki po sok pomidorowy maminej roboty, a tu jak na złość na wysokosci wzroku jej wz-tka się na mnie patrzyła.wzięłam sok i uciekłam stamtąd, ale ciagle o niej myślałam i parę razy podchodziłam do lodówki i się na nią gapiłam walcząc ze sobą...w końcu wzięłam gada, zapakowałam w pojemnik, schowałam do zamrażalnika i tak ją unicestwiłam;]teraz nie ma szans jej zjeść, bo się zamroziła:D

brawo :D gratulacje ;)

RunningGirl napisał(a):

u mnie też wczoraj impreza była ale o wodzie siedziałam za to myślałam, że zabije kolegę jak po 22 chcieli pizze zamawiać ale dałam radę i dzisiaj jestem z siebie dumna

ekstra! ale ja lubię pizze :P podziwiam :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.