11 maja 2012, 11:37
Witam:)
wiem ,że już jest wiele podobnych wątków, a wiele z nim umiera
mój też umarł niestety przez moją nieobecność spowodowaną kontuzją kolana
ale tym razem się nie poddam, chce schudnąć dla siebie, dla zadowolenia z własnego ciała, jak i dla zdrowia
Dziewczyny łączmy się i walczmy o super ciało na wakacje
Zasady:
1. podawanie wagi co tydzień w poniedziałki
2. pierwszą wagę podajemy w sobotę 12.05
3. bierzemy czynny udział w wątku
4. stosujemy dietę i ćwiczymy
5. nie poddajemy się i motywujemy
\
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
1 czerwca 2012, 23:28
ale to pewnie tylko dla mnie będzie "pozwolenie". Dla Was pewnie norma. Do 20 zjadłam 2 jabłka i wypiłam szklankę mleka tłustego a po powrocie z zumby szklankę płatków cini minis, łyżkę nutelli, pół szklanki cappucino w przoszku i może jeszcze bym coś wszamała ale już nie ma nic "interesującego" :D Od jutra zdrowo.
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
1 czerwca 2012, 23:47
Dla mnie to nie jest norma bo nie jem nic z tych rzeczy nawet w niedietowy dzień ;p Tłuste mleko bleeee, obrzydza mnie, najbardziej takie 1,5 % lubię, chyba że dla Ciebie tłuste to jest 3,2 % :P
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
2 czerwca 2012, 00:05
No tak dla mnie to jest właśnie to mleko :) i wzięłam to bo "swojego" nie miałam pod ręką, poza tym rodzice mi wypowiedzieli ultimatum i mam się wyżywić za 100zł przez czerwiec. Generalnie to im się nie dziwię bo też bym się na ich miejscu wkurzyła że lodówka pełna a ja proszę o kasę no ale jak patrzę na zawartość lodówki: kotlety na których widać taki biały zaschnięty tłuszcz, śmietana, zupa (tłuszcz, śmietana), jogobelle, fantazje czekoladowe, mięso którego nie jem, masło, warzyw brak, zaglądam do szafki a tam słodzone płatki,zwykły makaron, biały ryż na szafce kajzerki. "Ich" obiad: ziemniaki, schabowy z panierką i mnóstwem cukru, słodzona mizeria. Tak więc jedyne co jem z "ich" żarcia (kupione przez rodziców) to właśnie mleko i jabłka. Na całą resztę musi mi starczyć to 100zł. Z jednej strony wiem, że mają powody do irytacji, ale z drugiej nie mam ochoty wmuszać w siebie na siłę niezdrowego żarcia.
ps ktoś wie ile już dni upłynęło? ;)
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
2 czerwca 2012, 00:47
No ja niestety nie zarabiam i nie gotuję sama i jem właśnie ziemniaki, biały ryż ;/ Mam w domu też produkty zdrowsze jak otręby żytnie/owsiane/pszenne, płatki owsiane, makaron pełnoziarnisty, ryż brązowy, dużo warzyw, biały ser, masło roślinne, jogurty naturalne, ale na obiad mama nie zrobi nigdy np ryżu brązowego z warzywami bo jej mąż jak ma bezmięsny obiad to jest nieszczęśliwy, poza tym brązowy ryż się gotuje 30 a nie 12 minut i to strata gazu ... Dlatego jem na obiad ziemniaki z kotletem w panierce, dobrze że u mnie chociaż mizeria z jogurtem i wszelakie surówki ;p
Ale 100 zł na takie typowo dietetyczne produkty to nie jest mało, mi by spokojnie wystarczyło ;))
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
2 czerwca 2012, 01:12
Wiesz to się tak wydaje. To by wystarczyło jakby "podbierać" od rodziców ale nie na zdrową dietę przekraczającą 1000 kcal. 100zł/30dni=3,30 na dzień. Mój jogurt kosztuje 1.50 a jeszcze 2 śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Ciekawe ile to jeszcze wszystko potrwa. Masakra jakaś :/
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
2 czerwca 2012, 08:30
No to może im to powiedz, że trochę słabo sobie to wykalkulowali i chociaż 150 niech Ci dadzą, to już będzie coś.
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
2 czerwca 2012, 08:39
A mam takie pytanie do Was ...
Bo dzień przed i w pierwszym dniu miesiączki mam zawsze większy brzuch, ale czy może się to utrzymywać przez cały drugi i w trzecim też? Bo nie wiem czy to wzdęcia od jedzenia czy wybrzuszenie od miesiączki ale nawet teraz z samego rana przed śniadaniem już to mam ...
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
2 czerwca 2012, 10:00
mrsKW mi się ,,brzuszek"utrzymuje tez parę dni tak ze chyba spokojnie i wyglądam jak bym była w ciąży
2 czerwca 2012, 10:18
u mnie w życiu się ostro pokręciło i się zagubiłam, dlatego się do Was nie odzywałam, ale wracam i nie mam zamiaru przejmować się nikim, będę robić swoje i dla siebie
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
2 czerwca 2012, 10:40
fittin, świetne podejście ;)
mesKW, zawsze w praktyce ich jeszcze proszę w miesiącu o jakąś dokładkę, czasem jakaś praca wleci to mam. A z tym brzuchem to oczywiście że może się utrzymywać, ale jeśli wczoraj sobie "pozwoliłaś" to to może od tego? Ja po tak długim czasie zdrowego żywienia bardzo źle reaguje na jakiekolwiek słodycze itp i po takim dniu mam zawsze problemy z dużym brzuchem i gazami. Mija po kilkunastu godzinach.