Temat: 30 kg lub wiecej do zrzucenia

Witam,

Zapraszam wszystkich, ktorzy maja spora nadwage i chca zrzucic sporo kilogramow, w grupie latwiej, kto sie przylacza?
A gdzie Was dzisiaj wszystkie wywiało się pytam ;)
miisiaczek, ja caly czas jestem, bo jestem zalozycielka tego forum;] u mnie po staremu, waze obecnie 86 kg i jutro jade do przychodni na wazenie rano;] zawsze tam jezdze bo mi wpisuje w karte zdrowia ile chudne;] to mnie mobilizuje by coraz mniej wazyc. takze obecnie waze 86 kg, a na 1 lipca mialam zalozenie wazyc 85 kg, wiec jeszcze 1 kg musialabym schudnac, a jeszcze zostaly cale 2 tygodnie, mysle ze dam rade;], dzisiaj z dieta bylo ok, ale gorzej z cwiczeniami, bo mialam sporo spraw do zalatwienia na miescie, ale juz od jutra cwiczenia pelna para bo musze ten 1 kg zbic do lipca 2012 :) tak chce jutro chodzic marszem, rower i skakanka;] i tak codziennie;] to powqinnam zrealizowac swoj pierwszy cel;]
U mnie to trzeci dzień zmagania, jest ok:) jem tylko produkty dozwolone, piję hektolitry niegazowanej wody a z ćwiczeniami nie przesadzam, codziennie po godzinie na rowerku. Nie chcę się przetrenować i zniechęcić. Ważna żeby się ćwiczyło regularnie;) Wtedy daje to najlepsze efekty. A chciałam Was spytać ile ćwiczycie na skakance? Może i ja bym zaczęła. Zawsze to odmiana:) lub dodatek do rowerka.:D
A i zapomniałabym, może któraś z Was jest w posiadaniu orbitreka? Myślę nad kupnem takiego sprzętu bo głównie mam problem ze zrzuceniem brzucha (przy okazji orbi wyrzeźbia ramiona;D). Na rowerku ja tracę głównie z nóg. Jak odchudzałam się 3 lata temu to koleżanka mi powiedziała, że mam nogi jak patyki hehe (chciałabym żeby teraz ktoś tak do mnie powiedział), no ale brzuch wg mnie to była masakra.
Karolinka myślę, że spokojnie do tego czasu stracisz więcej niż 1kg!! Mocno trzymam za Ciebie kciuki!:)
a odnośnie ćwiczeń myślę że dzisiaj wypadło nie najgorzej :) 60 minut step, 100 minut rowerek i 50 brzuszków :) Ale masz rację Aniqa że najważniejsza jest systematyczność :) dlatego też nie bawię się w żadne diety, jem praktycznie wszystko - poza słodyczami (więc nie będę wspominała o tych dwóch cukierkach dzisiaj ;) - tylko staram się ograniczać ilości. Bo wiem, że wszelkie diety powodują u mnie niesamowitą chęć zjedzenia wszystkiego co niedozwolone ;) ale pewnie to znacie ;) więc drakońskim dietom powiedziałam stop i staram się więcej ruszać :)
Aniqa jeśli chodzi Ci głównie o brzuch to bardziej bym Ci doradza zakup ławeczki. Ja mam taką gdzie też są dodatkowo załączone hantle i linki do ćwiczeń górnych części ciała :) a brzuszki wykonywane na ławeczce naprawdę dają świetne efekty :)
Właśnie, najważniejsze jest żeby zachowywać umiar... Gdybyśmy jadły racjonalnie (a przynajmniej ja...) to nie miałybyśmy tego problemu. Ja wiem gdzie w nastoletnich latach popełniłam błąd, nie jadłam śniadań, w szkole też nic nie jadłam to wiadomo, kiedy wracałam do domu byłam głodna jak wilk. Niby nie jadłam dużo jakby patrzeć na ilość z całego dnia, ale na raz i stąd wzięła się nadwaga. A najgorzej wspominam czasy, kiedy babcia ingerowała w moje żywienie. Miałam lat kilka to wiadomo dawała mi pełno słodyczy, do tego duże porcje jedzenia jak na kilkulatkę i od małego mam problemy z wagą. Teraz też twierdzi, że wyglądam normalnie i dobrze (a nawet zbyt dobrze heh). Jak schudłam 3 lata temu to mówiła tylko żebym więcej nie chudła (a wg wagi miałam i tak ze 3 kg nadwagi) bo będę jak te wszystkie wychudnięte dziewczyny wokół. Gdybym miała kiedyś taką wiedzę, jaką mam teraz to dziś nie pisałabym na tym forum... Najbardziej nie lubię jak ktoś z mojej rodziny wytyka mi, że tego nie powinnam jeść albo tego za dużo. Wtedy się wnerwiam i jem jeszcze więcej. W tej chwili tak nie mam, ale do nie dawna jeszcze tak było. Na pewno mam problemy i powinnam zapisać się albo do psychologa albo i dietetyka. Jak mi teraz nie wyjdzie (mam nadzieję, że to nie będzie miało miejsca) to będę musiała iść do fachowców.
A co myślicie o operacjach polegającej na założeniu opaski na żołądek? Ja bym osobiście nie chciała nigdy się wybrać na taką operację. Dlatego muszę kontynuować swoje postanowienia i dążyć do wyznaczonych celów. Matka mojego kolegi zdecydowała się na taką operację i na prawdę drastycznie schudła. Jest po 40tce i wygląda w tej chwili jak cień człowieka. Bardzo dużo rzeczy nie może robić, jeść, pić, a do tego wg mnie lepiej wyglądała z nadwagą. Szok... Była elegancką i niesłychanie miłą kobietą, a dziś ledwo żyje, nie widać po niej takiej radości, jaką powinna mieć po zrzuceniu zbędnych kilogramów, a do tego zostało jej dużo niepotrzebnej skóry. Ta pani ma się chyba jeszcze raz operować, mają jej wyciąć tą skórę, ale już nie chciałam wnikać w szczegóły. Zniechęciłam się do takich operacji. W sumie to dobrze bo kiedyś myślałam, że wybiorę taki sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów. Masakra, ona powinna być dla mnie przestrogą. Idę sprzątać, pewnie później wpadnę na forum:) piszcie dziewczyny o wszystkim, musimy się nawzajem nakręcać. A miisiaczek nie przejmuj się 2 cukierkami, one nie zrobią Ci zbyt dużej różnicy. Jak tyle się naćwiczyłaś to wszystko spaliłaś i do tego jeszcze z nawiązką. Zazdroszczę Wam takiej mocnej motywacji.
u mnie waga obecna to 85, 7 kg, wiec jeszcze 10 kg musze schudnac do stycznia 2013 roku:) chudnac po 2 kg miesiecznie to w 5 miesiecy schudne 10 kg :D tylko musze zacisnac pasa:D bylam dzisiaj w przychodni na wazeniu i waga tez tam wskazala 85,7 kg:) dzisiaj na sniadanie zjadlam serek danio i bulke sama grahamke, a na obiad mam warzywa na patelnie po grecku :) bardzo mi one smakuja:) ale sa tylko w biedronce :) powiem wam ze aktualnie pije wode niegazowana i o dziwo ona zaczela mi smakowac, a tak wczesniej nie bylo:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.