kawę można pić, ale mało i podobno bez mleka no i oczywiście bez cukru (bleee), ale ja piję 1 max 2 filiżanki kawy z mlekiem (a raczej mleka z kawą, bo piję pół na pół), herbaty i kawy nie słodzę już dawno, a jak czasem sobie posłodzę kawę to 0,5 łyżeczki cukru brązowego daję (kawa słodzona brązowym jest smaczniejsza). Za to lubię wodę niegazowaną. Kupiłam sobie filtr dzbankowy, więc oszczędzam kasę (bo nie wydaję na butelkową, tylko kranówę piję filtrowaną), no i plastiku nie produkuję.
Też mam problem z brzuszkiem :-( i jakoś nie mogę się zebrać do robienia brzuszków. Za to ostatnio córcia mnie gania na spacerki na rower, a że uczy się dopiero, więc ona jeździ, a ja za nią ganiam z kijem
Ostatnio też trochę biegam. Tak ze 2 razy w tygodniu, bo na więcej czasu i sił nie starcza, ale jak biegnę to na 1-1,5 godziny, więc ok 6 km zrobię.
Z ćwiczeń proponuję moje 3 minutki. Ćwiczenie trwa 3 minuty i wygląda tak: ja robię bieg w miejscu (ale moja mama np. robi to ćwiczenie na schodku- wchodzi i schodzi); przez 30 sek. robisz truchcik, taki leciutki, a kolejne 30 sek. bieg na maxa (ile fabryka dała) i potem znowu wolno i znowu szybko i jeszcze raz i koniec (kończy się szybkim). Robi się to ćwiczenie raz lub 2 razy na dobę (np. rano i wieczorem). Podobno nakręca przemianę materii. Po 3 minutach ćwiczenia jestem totalnie padnięta, dętka, ale po 2-3 min. odpoczynku dostaję takiej energii, że sama siebie nie poznaję. Główną zaletą tego ćwiczenia jest to, że zawsze to 3 minuty się wykroi i nie można się wymówić, że nie ma czasu ;-)
3 minuty zaczynam od dziś!! ktoś ze mną??
A jak wam idzie odstawianie słodyczy?? Bo mi fatalnie :-( dziś zrobiłam mamie tort urodzinowy.... wiecie jak to się skończyło :-/
Macie jakieś sposoby na powstrzymanie się od słodyczy?? Dobry jest chrom, naprawdę działa, ale ja teraz nie mogę brać, bo jeszcze karmię piersią, więc potrzebuję jakiś inny sposób. Pomóżcie, proszę!!!