Temat: WROCŁAWSKI KLUB AG (Anonimowych Grubasów)

Kochane Moje Dziewczyny, stworzyłam ten wątek dla nas, abyśmy mogły tutaj ze sobą swobodnie rozmawiać, nie musząc biegać po wszystkich pamiętnikach wpisując strzępy wiadomości, oczekując kiedy która coś napisze... Możecie pisać tutaj o wszystkim o czym tylko chcecie napisać - TO NASZ ŚWIAT!
Serdecznie Was zapraszam, jak również zapraszam osoby, które jeszcze nie wiedzą o co chodzi, a pochodzą z Wrocławia lub okolic i chciałyby z nami wspólnie spędzać czas i wspierać się w "realu".

P.S. LovePH - myślałaś już nad datą basenu, bo my dzisiaj z Vanilją bikini szukamy :)))?

>Z miłą chęcią zaproponowałabym,
> chętnym i przebywającym, wspólna kawę...

 W takim razie co robisz w niedziele ? W sobote nie mam czasu jedziemy do Opola, ale w niedziele jak najbardziej :)

no ja z dobrych wieści mam taką, że wprawdzie koleżanka nawaliła,a  firma nie ma kogo przerzucić do pomocy mi w zleceniu, bo akurat mają bardzo dużo zleceń, ale zaproponowały, że wynegocjują z klientem przedłużenie terminu do 20ego, czyli o 5 dni - dla mnie ok, akurat tyle mi wystarczy, żeby wyrobić z całością. A koleżanka zrobiła mnie równo w jajo - dlatego nie oddałam części zlecenia, bo ona mnie zapewniała, że oczywiście, że da radę i że tyle czasu i w ogóle i w szczególe... cale szczęście, że było to za wiedzą i zgodą firmy, a nie za ich plecami...

>  Zaglądam tu i nic, a sama do siebie, albo z wisielczym humorem
> nie ma co pisać...
 no dobra mam takie samo wytlumaczenie, przeciez ciagle nie moge smedzic bo innych zdoluje, ale tym razem napisze cios co mnie ucieszylo. Oczywiscie bez zwiasku z odchudzeniem ... ale co tam. Kolezanka do ktorej wyslalam zaproszenie slubne zadzwonila do mnie i potwierdzila sa obecnosc

juuuppiii czekam jeszcze na inne odpowiedzi i moze wreszcie zbierze sie te 50 osob. Nigdy nie przyp[uszczalam ze rodzina tak sie wypnie. Przynajmniej znajomi zareagowali przyjemnie :)

> jutro się ważę i jestem zestresowana trochę :>>>
i jak, bo mi umkneło ..?

> wyobrażam sobie, że sama z siebie bym w domu sobie
> robiła ćwieczenia,

a ja sie pochwale . przez dobry rok sama cwiczylam w domu. codziennie, przez godzine. Rezultaty byly no prawie poszalamiajace :) ale przyszedl urlop, na wyjezdzie nie mialam gdzie a po 3 tygodniach juz nie potrafilam sie tak zdopingowac i ... przybylo mnie :(

Aaaa i jeszcze musze sie pochwalić ze dostalam w jednaj z prac podwyzke. Co prazda znacznie mniej od tego ile wystapilam, ale zawsze to jakis poczatek. We wrzesniu jak juz wroce to pisze ponownie, a co mi szkodzi :)
> robiła ćwieczenia, a ja sie pochwale .
> przez dobry rok sama cwiczylam w domu. codziennie,
> przez godzine. Rezultaty byly no prawie
> poszalamiajace :) ale przyszedl urlop, na
> wyjezdzie nie mialam gdzie a po 3 tygodniach juz
> nie potrafilam sie tak zdopingowac i ... przybylo
> mnie :(

Ja zrobiłam postęp - przestawiłam rower stacjonarny do swojego pokoju :P Zobaczymy, czy będzie służył jako rower, czy jako wieszak...
Pasek wagi
Ewa, w niedzielę to ja wczasy wybieram na kanapie razem z moim "kimś" :)
1baton1 nie pracuje...ciężko pracuje szukając pracy :D chyba czas przestać wybrzydzać bo ofert mało a ja mam coś za wysokie wymagania. póki co pracuję ale tylko dorywczo :D ...tak właściwie to od 3 dni opijam z różnymi znajomymi ich obronione magisterki...nie tak planowałam, ale wychodzi, że ja niepijąca osoba od 3 dni piję.
Pasek wagi
na smutki to ja też mogę pomarudzić ;) chociaż nie mogę narzekać - ja nie mam smutków, jest mi ciężko z przepracowania, ale problemów jakoś specjalnie nie mam. Jest ok. Tylko ten upierdliwy brak czasu dla siebie i innych.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.