- Dołączył: 2012-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16
20 czerwca 2012, 16:24
Właśnie dostałam @, więc ważenie się teraz nie ma sensu. Ostatnio było na wadzę 73,1 i to można śmiało potraktować jako wagę z tego tygodnia :)
20 czerwca 2012, 17:23
moja waga tygodnia 68 kg :)
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
21 czerwca 2012, 11:32
Hej dziewczyny
ja tylko na chwilkę. Niewyspana jestem jak chole..a, pół nocy burza z mega grzmotami, że się spać nie dało
Do tego ciągnie mnie strasznie do słodkiego. Dlatego idę jakieś porządki porobić zanim się na coś skuszę.
Ehhh.... dzisiaj to mnie czeka dzień
21 czerwca 2012, 14:41
każdy ma gorsze dni ;) nie przejmuj się i zjedz sobie 2kostki gorzkiej czekolady - nic Ci się złego nie stanie a poczujesz się lepiej!
- Dołączył: 2012-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16
21 czerwca 2012, 22:19
ja pożarłam loda i też mam nadzieję, że od tego się tak od razu nie umiera ;)
21 czerwca 2012, 23:35
pewnie ;-)małe grzeszki..ja się jednak nie skusiłam nawet na zielone frugo hahaha
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
22 czerwca 2012, 12:16
19martini napisał(a):
każdy ma gorsze dni ;) nie przejmuj się i zjedz sobie 2kostki gorzkiej czekolady - nic Ci się złego nie stanie a poczujesz się lepiej!
a jednak nie zjadłam
jedna z vitalijek w komentarzu umieściła ciekawe informacje dotyczące czekolady i zadziałało
Edytowany przez maaaj 22 czerwca 2012, 12:17
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
22 czerwca 2012, 19:46
wpis od: Paulaa71
FRAGMENT KSIĄŻKI, WŁAŚNIE O CZEKOLADZIE
Czekolada
Praktycznie każda osoba, mająca problemy z nadwagą, mówi:
„Kocham czekoladę; czy mógłby mnie pan jakoś powstrzymać przed
jedzeniem czekolady?" Skoro wszyscy ci ludzie kochają czekoladę,
dlaczego chcieliby z nią zerwać? Oczywistą odpowiedzią jest to, że
wiążą swój problem nadwagi z jedzeniem czekolady. Jeśli tak jest,
czemu nikt nie poprosi: „Niech pan coś zrobi, żebym mógł jeść dużo
czekolady i nie tyć". Dziwne, ale ani jedna osoba jak dotąd nie poprosiła
mnie o nic takiego.
Sam kiedyś miałem problem z czekoladą. Potrafiłem zasiąść do pudła
pralinek i zaczynając od tych ulubionych, zjadać jedną po drugiej, aż
do opróżnienia pudełka. Pierwsze smakowały wspaniale, ostatnie już
tylko mdliły mnie, zwłaszcza, że nie były z tych ulubionych. Powtarzało
się to za każdym razem. Kiedy miałem pudło czekoladek albo tabliczkę,
choćby nie wiem jak wielką, musiałem jeść i jeść aż do końca.
Nie rozumiałem, czemu tak jest. Teraz już wiem.
Wszyscy jako dzieci bywamy nagradzani czekoladą. Uczymy się ją
cenić i przeceniać jako symbol, a do tego jeszcze uzależnia nas ona
fizycznie. Czekoladę robi się z ziarna kakaowego, podobnie jak płynne
kakao. Spróbuj jak smakuje niesłodzony proszek kakaowy. Jest
dosyć wstrętny. Przypomnij sobie, że substancje, które źle pachną i
smakują, oznaczają dla nas niebezpieczeństwo.
Na czekoladę składają się trzy główne komponenty:
1. Kakao, które zawiera uzależniającą, niesmaczną i niezdrową substancję
zwaną teobrominą. Jest to narkotyk, który sprawia, że im więcej
go przyjmujesz, tym większą masz na niego ochotę.
2. Rafinowany cukier, mający za zadanie nadać przyjemny smak
teobrominie.
158
3. Mleko, ładnie rozbielające i łagodzące smak kakao.
Żaden z tych składników nie jest potrzebny naszemu organizmowi.
Wszystkie trzy szkodzą, a szkodzą zwłaszcza skomponowane jako ta
trójka. Kuszące właściwości czekolady sprawiają, że łatwo dajemy się
omamić jej rzekomym zaletom. Czekolada jest jednym z najgorszych
przykładów jedzenia wysoko przetworzonego i jednym z najjaskrawszych
dowodów na skuteczność prania kosumenckich mózgów. Myślę,
że sporo ludzi wiąże z czekoladą ta sama relacja mi-łościnienawiści,
która palaczy łączy z tytoniem. Instynkt podpowiada im,
że są uzależnieni od czegoś, co jest złe. Myślisz, że uzależniający
efekt czekolady jest tak duży dlatego, że brak ci siły woli, aby mu się
oprzeć? Nieprawda. Substancje uzależniające działają na nas tylko pod
warunkiem, że je sobie zaaplikujemy. Nie sięgaj po pierwszą czekoladkę,
a nie będziesz musiał walczyć z sięgnięciem po następną. Wybacz:
czy sięgnąłbyś po ekskrementy, gdyby zostały miło uformowane,
doprawione, dosłodzone i zawierały dodatkowo narkotyk, który
zmuszałby cię do sięgania po kolejne?? Coś takiego mogłoby się zdarzyć,
gdybyś nie wiedział, że chodzi tu właśnie o ekskrementy. Ale
gdybyś wiedział, przecież byś ich nie tknął! Choćby były rzeczywiście
smaczne i zawierały najbardziej uzależniający narkotyk. Powinieneś
świadomie odwrócić w sobie skutki prania mózgu w kwestii czekolady.
Ile razy spojrzysz na jakąś czekoladę, pomyśl o tym, że jest ona
oszukańczą kompozycją substancji mających zagrozić twemu zdrowiu.
Wkrótce będziesz się dziwił, jak mogłeś się dać tak nabrać, i że w
ogóle brałeś kiedyś to świństwo do ust. W mojej książce The Only
Way to Stop Smoking Permanently („Jedyna metoda jak skutecznie
rzucić palenie na stałe") opisuję różne sztuczki koncernów tytoniowych,
które tak opakowują i promują swoją truciznę, aby była powszechnie
akceptowana. Wyobraź sobie, że zajadasz się ze smakiem
czekoladą, a potem dowiadujesz się, że jej nadzienie zawiera zdechłą
mysz, zmiksowaną, dosłodzoną i doprawioną. Przecież nie zjesz czekoladki,
o której byś wiedział, że jest nadziewana myszami! Ale dopóki
nie jesteś tego świadom, rafinowany cukier skutecznie niweluje
obrzydliwy smak zdechłej myszy, a ty delektujesz się jej smakiem.
159
Teobromina, zawarta w ziarnie kakaowym, jest jeszcze bardziej szkodliwa
dla naszego organizmu niż zdechła mysz. Miej otwartą głowę i
zdaj sobie sprawę z tego, że producenci czekolady, wraz z innymi naciągaczami
na rynku żywności, sprzedają nam świństwo udające różne
przysmaki. Następnym razem, gdy sięgniesz po pralinkę, pomyśl o jej
nadzieniu. Wyobraź sobie, że dodano do niego zdechłych myszy.
Zresztą kto wie, czy takie rzeczy nie zdarzają się naprawdę!
Poświęciłem cały rozdział czekoladzie. Ale czekolada jest tylko
jednym z możliwych przykładów na to, w jaki sposób ludzkość z
wielką pomysłowością zakłamuje się, aby to, co stanowi zagrożenie,
mogło uchodzić za rarytas. Istnieją tysiące
specjałów skomponowanych
na tej samej zasadzie co czekolada; nie starczyłoby miejsca w tej
książce, aby powiedzieć o nich wszystkich. W istocie jednak problem
da się ująć w prostą regułę i zarazem wskazówkę dla ciebie.
Brzmi ona:
Wystrzegaj się jedzenia przetworzonego.
Powodem, dla którego użyłem czekolady jako przykładu jest to, że
jej spożycie jest relatywnie wysokie. Jadana bywa nie tylko w postaci
czystej - o ile w ogóle można mówić, że czekolada jest czymś „czystym"-
lecz również w roli dodatku czy ozdoby wielu innych produktów,
często bez reszty „śmieciowych". Pranie mózgu jest tak skuteczne,
że powszechnie uważamy czekoladę za coś smacznego. Ale kto
chce poznać jej rzeczywisty smak, niech popróbuje ziaren kakaowca
bez jakichkolwiek dodatków.
P.S Mnie to skutecznie wyleczyło :)) Mam nadzieję, że Tobie też pomoże :))