Temat: 10 kg mniej do grudnia :) Kto się przyłącza?? :)

Jak w temacie. Dziś jest mój pierwszy dzień ;) Kto mi pomoże??
hello:)
Linduś co do mieszkania to po prostu rozglądamy się za innym, to co teraz mamy to stare budownictwo, piec kaflowy, woda z bojlera itp...i sąsiad non stop głośno puszczający muzykę...za wcale nie małą kasę jak na takie warunki...jak się coś fajnego znajdzie na nasze możliwości to się przeniesiemy;)
U mnie diety nie ma, ćwiczeń mi się odechciało, co chwile coś mi się psuje...zainteresowane mogą na tablicy na fb poczytać:P
Beatko ważne, że jesteś szczęśliwa:)
Mele a Ty te 500m mogłabyś się przejść :P
Hejka zagląda ktoś tu jeszcze??? doszłam do wniosku ze muszę solidnie się wziąść za siebie, bo kiedy jak nie teraz gdzy mam dużo czasu??? tylko że takie mrozy, że najlepiej jest mi w łóżku pod kocykiem i przed komputerem;/
Hej, ja myślałam, że to tylko ja się tak opieprzam z zaglądaniem tutaj :) Wchodzę, a tu takie pustki! :) Ja dietkę trzymam, na siłownię chodzę, ponoć chudnę, ale po wadze nie widać :) Postanowiłam się w związku z tym nie ważyć :D Pozdrawiam Was, choć sama jestem przeziębiona (dzięki czemu nie chce mi się jeść, ha! ;) ).
Dzień dobry, ja diety też jakoś nie trzymam, ale jakiegoś uczulenia dostałam na całym ciele. Taki małe krostki co swędzą jak cholera. Już sama nie wiem od czego. Niby jem to co normalnie. Jedynie zmieniłam żel pod prysznic, ale dawno temu... i zmieniłam pościel... już wyprałam moją bawełnianą, może to od tego....

Poza tym poszłam do fryzjera dziś i się zastanawiam czy by tej laski na fb nie zaczepić, bo mega drogo w tym salonie... a ja przecież oszczędzam..

Co do ćwiczeń to ćwiczę... Nie tak jak bym chciała, ale chodzę co najmniej raz w tygodniu. W przyszłym tygodniu idę 3 x na 4h.!!!

Pozdrawiam Was wszystkie i postaram się częściej zaglądać, bo szkoda by było zerwać z Wami kontakt. Buźka 
nuuuuu mało kto już tu zagląda, a szkoda ;(
Dzień dobry 

U mnie bardzo dziwna pogoda. W weekend padał śnieg a dzisiaj była mega mgła  Podobno śnieg ma tutaj zawitać na cały luty... Zobaczymy. Średnio mi się uśmiecha jeżdżenie na letnich oponach a tutaj na innych nie jeżdżą  No i od mojego domu jest z górki...

A tak poza narzekaniem to na dziś zaplanowany body balance i Zumba  Jutro body combat a w środę znowu body balance. Z dietą natomiast jest kiepsko. COś zbyt często podjadam cukierki czekoladowe....

Buziaki i proszę częściej zaglądać. O przyjaźń trzeba dbać!!!!!
Dzień dobry. To znowu ja!!!  Chce mi się spać i ogólnie to zbyt wiele mi się nie chce a tu dopiero wtorek.
Wczoraj byłam na moich ćwiczeniach i dziś czuję się nieźle. Nic mnie nie boli!!! Zobaczymy po dzisiejszym body combat  podobno niezły wycisk daje ta moja instruktorka. Ja byłam tylko raz, więc zbyt wiele nie pamiętam...

Buziaki i miłego dnia!!!!
Hejka a ja mam nowe hobby- pieczenie chleba hi hihi hi. ładnie mi się utyło od bułeczek i chleba którego sobie nie umiem odmówić. Zastąpiłam więc go ciemnym pieczywem ale naczytałam się że jest on barwiony słodem jęczmiennym (?) i jest to niezdrowe, więc znalazłam szybki, łatwy i tani sposób na własny chlebek. Dodaję do niego słonecznik, siemie lniane i przynajmniej wiem, że zdrowe. a poza tym uczę się zdrowo odżywiać z programem "jem i chudnę" można znaleźć fajne przepisy, choć prowadząca troszkę mnie irytuje...

dziś zamierzam jeszcze poćwiczyć.

Linduś a co to ten body combat???
Wow, własny chlebek.... mniam mniam. Koleżanka z pracy też piecze własny chleb i bułki... 

Body combat to takie niby style walki ale aerobik... nie poszłam... hihihihi Kumpela sprawdziła i nie było już miejsc, więc ja zadzwoniłam i odwołałam swoje zajęcia... tak mi się nie chciało..

A teraz popijam kawę i siedzę w łóżku. Pewnie za chwilę padnę...

Becia, jestem z Ciebie dumna i daj znać, co to za program jem i chudnę... Pracowałam kiedyś z taką kucharką, Danuta miała na imię. Była nieźle przy kości i apetyt miała za dwóch, no a do tego jeszcze była niska. Ona miała takie powiedzenie: jem, jem i chudnę... tylko nikt poza nią tego nie widział  Ona była mega śmieszna w swojej dziwności. Poznałam ją już w UK no i pracowałyśmy w tym samym hotelu. Jej angielski był taki (konwersacja z managerem Anglikiem): Oh David, to jest takie different! I potrafiła tak trajkotać do niego z godzinę. Trochę po angilsku, reszta po polsku hihihihihi A on był w takim szoku, że nic jej nie mówił i myślała, że umie mówić po angielsku hihihihi
Linduś wygoogluj sobie, ja oglądam na ipli odcinki ok. 20 minutowe- dużo fajnych porad. Na nudny wieczór jak najbardziej oki i powiem, że mnie zmotywowało do działania, choć nie wiem na jak długo.
a przepis jest bardzo prosty, proste składniki i potrzebna jedna miska bo wszystko miesza się razem i czeka aż wyrośnie- dlatego piekę.

Ha ha ha ale się uśmiałam z historii o Danucie:)
Ja chcę się zapisać na zumbe godzine w tygodniu, i albo na aerobik albo na siłownie( tylko że karnet na siłownie koło 100 zł kosztuje, jest też tańszy za 80 zł na 8 wejść chyba, więc myślę o takim bo wychodzi po 2 razy na tydzień). I czekam aż mrozy zelżną bo nie chce mi się wychodzić z domu ;/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.