Temat: osiągnąć wymarzone 8 z przodu

Zapraszam wszystkie dziewczyny, które marzą o wadze z 8 z przodu:). Długoterminowe założenie to 6 z przodu, ale małymi kroczkami łatwiej.
Moim celem jest osiągnąć magiczne 8 w marcu.

yola ważne że w dół!

 

szkrabon  ty sie kochana na razie skup na nauce! waga spadnie przy okazji

szkrabon dziękować dziękować, a jak tam biegi?
michelin jak ci dziś idzie liczenie kalorii?
yola  a dzisiaj już lepiej... chociaż tak mnie ssało że myślałam że się złamię ale zrobiłam po prostu szybciej obiadek i teraz już czekam do podwieczorku :)
tak trzymaj i pij dużo ja pokochałam wodę źródlaną 
biegi chwilowo przerwane bo nie miałam dobrych ciuchów i mnie wczoraj totalnie przewiało i dziś zdycham...ale nałykałam się proszków i liczę na to że do jutra mi przejdzie - bo muszę zacząć kontaktować bo póki co ledwo na oczy patrzę, nie mówiąc o nauce...

Trzymam za Was Dziewczyny kciuki!!!

yola   wyszło mi dzisiaj troche ponad 1000 kcal  trochę skaczę - raz więcej raz mniej ale w końcu sobie jakiś wypośrodkuję no i zrobię sobie czarną listę produktów, które maja najwięcej kalorii, żeby sie ich wystrzegać :)  wodę tez lubię ale kupiłam sobie jakąś koszmarnie niesmaczną... piję więc herbatę a jutro poproszę męża żeby mi kupił taki 6 litrowy baniak innej wody :)

 

szkrabon  kochana kuruj się! niech Ci zdrówko wraca! my trzymamy kciuki za Ciebie!

michelin woda ma to do siebie że smakuje różnie, ja chlałam przez 3 miechy Żywiec, a teraz Cisowianka i żadna inna, ale cieszę się że w końcu odkryłas przyczynę zastoju i porażek, pisałam ci kiedyś, że nawet mało jedząc można utyć, ja tak sobie powtarzałam przez lata że mało jem, a tyje.....a potem przejrzałam na oczy:). Nie musisz jeść desek, możesz na śniadanie jeść chleb razowy, żytni na zakwasie- 2 kromy. Ja tak robię, deski na podwieczorek:)) Pamiętaj śniadanie może być kaloryczne a nawet powinno. no i pochwalę się rzuciłam słodycze!! Jem tylko torty-małe kawałki z powodu ważnych wydarzeń bo uważam że nie wypada odmówić.
Szkrabon bidulko nie przerywaj na długo, bo efekty paść się pójdą, tu trzeba systematycznie, ale musisz się wykurować. Zdrówka!
WIem wiem...ale do piątku mam przymusowy odpoczynek od biegów - bo i pogoda wstrętna i nie czuje się najlepiej - jutro jadę na swoje ulubione badania - znów będę się 3 dni przewracać bo mi pół krwi zabiorą...ale jak nie ma wyjścia to nie ma....

A co do wody to się zgadzam:)

yola  chwilę musiałam pomyśleć zanim dotarło do mnie o jakie deski Ci chodzi hihihi   masz rację - kupię sobie chleb razowy albo jakiś pełnoziarnisty i będe go jeść na śniadanie - będe bardziej najedzona a deski sobie zostawię na wieczór :)   w weekend może pojadę z siostrą do auchan to się zaopatrzę w jogurty, maślanki i kefiry :)   no i  z tymi kaloriami to faktycznie z lekka  byłam w szoku... no bo sama wiesz najlepiej - je się mało a waga stoi... a tu się nagle okazuje że można jeść nawet więcej ale za to mniej kalorycznie! :)

 

szkrabon  kochana zdrowia życzę!  i jeszcze te badania o których piszesz.... lepiej faktycznie nie przemęczać teraz organizmu...

Szkrabon tulę kochana, nie daj się pigułom
michelin deski mnie też kiedyś wprowadziły w konsternację. Laski pijcie soczek pomidorkowy- w Biedronce jest tani, zapycha z wafelkiem ryżowym i ma mało kalorii

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.