© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 marca 2010, 11:14
11 sierpnia 2010, 09:15
11 sierpnia 2010, 14:54
11 sierpnia 2010, 23:35
11 sierpnia 2010, 23:35
12 sierpnia 2010, 07:06
, starałam się być grzeczna, rosół zjadłam bez makaronu, ziemniaków też nie tknęłam, na placek też tylko spoglądałam z jęzorem do ziemi, ale jednak schabowe, fasolka z tłuszczem, pieczarki smażone, coś zjeść musiałam bo wuja by we mnie wmusił 
i tak nie mógł zrozumieć dlaczego jem rosół bez makaronu a na grillu nie tknęłam kiełbachy... wiadomo wiejskie zwyczaje, gdzie to wszystkiego musi być pełno i każdy musi się najadać do syta.
12 sierpnia 2010, 09:50
12 sierpnia 2010, 09:51
12 sierpnia 2010, 10:17
), od początku diety nie jadłam owoców, nie mówię, że jest łatwo, ale skoro potrafiłam się tak bezmyślnie rozrosnąć, to teraz trzeba pocierpieć. 
12 sierpnia 2010, 10:42
12 sierpnia 2010, 14:10
, a że ja łakomczuch jestem to i dwie czasami spałaszuje, no i też sporo węgli ma 
