Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Zapraszam do rozmowy wszystkie osoby, które nie chcą zmarnować najbliższych 70 dni :)
Wszelkie cele i postanowienia mile widziane: chcesz schudnąć, przytyć, rzucić palenie czy wyhodować kwiatka ;)

Odliczanie zaczyna się jutro - 26lipca. Ale dołączyć można w każdej chwili, każdy niezmarnowany dzień jest cenny.
Chodzi o to, żeby było miło i sympatycznie, bez wyścigów, tabelek. Opowiadamy o czym tylko chcemy, wymieniamy się doświadczeniami.

Ja mam dość czasu, który przecieka mi przez palce i nie chcę już żałować, że nic nie zrobiłam. Spróbuję każdego dnia zdziałać coś dobrego dla siebie.

Każdą chętną proszę, żeby w pierwszym poście napisała co postanawia ( np. nie jeść słodyczy, ćwiczyć codziennie ) lub jaki ma cel ( jakaś waga, czy choćby suma zaoszczędzonych pieniędzy ).

Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma i nie zmarnujemy tego czasu, który i tak przecież upłynie. :)
Pasek wagi
też już spadam.
dobranoc ;)
Pasek wagi
obejrzałam jeszcze pierwszy odcinek 2sezonu Glee. zmiażdżyli ten New York, z podniecenia miałam nawet małe dreszcze :D  ach, zapomniałam jaki to zabawny serial. tęskniłam za Sue i jej ciętym żartem. ^^
teraz już dobranoc. :-)
Pasek wagi
czołem.

śnił mi się kompuls. mój pokój wyglądał jak alma. jadłam loda za lodem, mimo że miałam wewnętrzne opory...

otwarcie 2 sezonu glee było bardzo widowiskowe, ale następne odcinki są już gorsze. 
też mi się śniło coś w tym stylu, zjadałam pełno rurek (takich kruchych czekoladowo waniliowych) pomimo, że miałam świadomość, że się odchudzam.

Obudziłam się i kamień spadł mi z serca ! :D

okej szykuję się do wyjścia, miłego dnia !!!
64' ramion za mną. teraz powinnam coś jeść, ale w ogóle nie mam apetytu.
zmuszę się jednak do czegoś podkręcającego metabolizm.

rurki pewnie dobre były. ostatni raz jadłam coś takiego w dzieciństwie.
jem śniadanie i szykuję się na siłownię.
znowu bolą nogi, ramiona, pachwiny i tyłek od rowerka, ale trzeba przez to przebrnąć
wszyscy jeszcze śpią, wake up !

mam ochotę na brownies z malinami
Pasek wagi
upiekę sobie brownies jak schudnę, ale pewnie będzie mi szkoda mojej sylwetki.

jem 2 pomidory + kostkę sera z kroplą oliwy. do picia herbata z szałwii.

uzależniłam się odpołączenia - pomidor-ser-oliwa
pyszności.

nie wiem, czy spać mi się chce, bo jestem senna, czy przez te zawirowania, które dzieją się w moim nosie?
nigdy tak nie jadłam, ale jakoś jestem przekonana, że nie byłby to dla mnie rarytas ;p
zakładam buty i wychodzę. módlmy się o pustą salę ze sprzętem siłowym, bo jak nie to znowu będzie samo cardio.

od kataru zawsze mrużę oczy, tak samo z jazdą pod słońce. wtedy od razu bierze mnie spanie ;p
Pasek wagi
od kataru mam światłowstręt, dlatego wychodzę za domu w okularach bezwzględu na to, czy słońce świeci, czy nie.

jeśli znowu nie będziesz miała okazji poćwiczyć siłowo, wcale się tym nie przejmuj. ja na początku robiłam tylko cardio i dzięki temu szybciej spalałam tkankę tłuszczową. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.