16 grudnia 2012, 18:51
Cześć ;)) Tak sobie pomyślałam, że kto mnie lepiej zrozumie jak nie Wy? Wiem, że na forum jest trochę kobiet z problematyczną tarczycą i myślę, że fajnie będzie się wzajemnie wspierać :)
Może razem będzie nam łatwiej?
Edytowany przez Cookie89 20 grudnia 2012, 11:57
- Dołączył: 2007-06-26
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1857
5 stycznia 2013, 23:31
no zdrowiej sie chyba nie dało :)
- Dołączył: 2010-10-02
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 223
7 stycznia 2013, 19:36
Hej dziewczyny :) Ja również mam taki problem jak Wy ... w grudniu TSH powyżej 5 i stwierdzona w związku z tym niedoczynność ... dziś robiłam znów badanie krwi w środę idę na USG i do lekarza ... zobaczymy co mi powie ... mi juz tak pięknie szło ... teraz to nawet w pamiętniku nie chce mi się bazgrać bo wstyd mi za siebie ... w październiku ślub a ja zamiast chudnąć ważę obecnie 74,5kg ... nie tylko z winy tarczycy bo przez święta zupełnie odpuściłam niestety ... aaa :( w końcu powiedziałam to na głos ile ważę ... może teraz znów pójdzie mi lepiej ...
Fajnie że tu jesteście bo kto zrozumie lepiej niedoczynność jak nie ten kto sam ją ma :)
7 stycznia 2013, 19:52
Kasienkaa witaj ;)) Do października jeszcze dużo czasu, jak się teraz zepniesz to osiągniesz cel!
8 stycznia 2013, 12:14
A pochwalę się Wam! tsh 1,5!
8 stycznia 2013, 15:24
Extra :)))) Dlatego tak fajnie waga CI spada :)))
8 stycznia 2013, 15:56
MadziaGdynia84 napisał(a):
Extra :)))) Dlatego tak fajnie waga CI spada :)))
No mam nadzieję, że nie będzie już dziadostwo skakać :D
- Dołączył: 2012-08-12
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 62
8 stycznia 2013, 17:27
Ja choruję na niedoczynność tarczycy od około 5 lat. Na początku przytyłam 10 kg. Po prostu byłam załamana! Nie wiedziałam co robić, jak to powstrzymać. Pragnęłam choćby aby moja waga stanęła w miejscu.
Na domiar złego miałam taką miłą panią endokrynolog, że gdy zdjęłam koszulkę na wizycie zaczęła mnie wyzywać od grubasów. Twierdziła, że za dużo jem i nie dbam o siebie.
Swoimi słowami... zmobilizowała mnie.
Przeszłam na dietę. Ale naprawdę odmawiałam sobie nawet najmniej kalorycznych słodyczy i fastfoodów.
Po roku schudłam 10 kg.
Przestałam się odchudzać i nie przytyłam ani kg, jednakże teraz znowu muszę o siebie zadbać, bo nie chcę znowu mieć takich problemów związanych z nadwagą.
9 stycznia 2013, 13:12
Taran może i Cię zmobilizowała ale z drugiej strony lekarz nie powinien tak mówić. Tak myślę ;)
W każdym razie witaj! I gratuluję pozbycia się tych 10kg i utrzymywania wagi ;)
Dziewczyny co z Wami? Jesteście tu jeszcze? ;))
9 stycznia 2013, 19:47
Taran, to było strasznie chamskie ze strony endokrynolog !!! Brak profesjonalizmu ...
Innymi słowami mogłaby Cię zmobilizować a nie takim poniżeniem :-/
Ale nie ma tego złego ;) jednak jakoś Cię zmobilizowała hehehe
Cookie, jestem, zaglądam, czytam... :)
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 917
10 stycznia 2013, 18:31
jesteśmy , czytam was cały czas :) i zazdroszczę mobilizacji