16 grudnia 2012, 18:51
Cześć ;)) Tak sobie pomyślałam, że kto mnie lepiej zrozumie jak nie Wy? Wiem, że na forum jest trochę kobiet z problematyczną tarczycą i myślę, że fajnie będzie się wzajemnie wspierać :)
Może razem będzie nam łatwiej?
Edytowany przez Cookie89 20 grudnia 2012, 11:57
16 grudnia 2012, 19:27
Keira12 napisał(a):
ja też mam niedoczynność, od wakacji przytyłam 11kg ... ehhpo za tym staram sie o dzidzię i aż boje sie pomyslec jak będe wtedy wyglądac ;/
No u mnie tak nagle przybyło 15kg ;/
Właśnie się zastanawiałam jak z tą ciążą jest? Bo mnie lekarz straszył, że mogą być problemy ;/ Niby na razie o dzieciach nawet nie myślę ale wolałabym, żeby mnie tak nie straszył :/
PiccolaPersiana napisał(a):
Też mam nadzieję, że się poprawi, bo wszystko przez to spanie zawalam. Studia, dom, rodzinę. Mmm to nie waż się póki co tylko ćwicz tak jak wcześniej i czekaj aż się będziesz czuć normalnie ^^
tak robię ;)
A Ty leć po zmianę dawki bo się wykończysz tym. Zwłaszcza, że teraz zima to musisz strasznie marznąć ;/
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
16 grudnia 2012, 19:27
tez mam niedoczynnosc i do tego jeszcze jestem teraz w ciazy wiec z lozka nie wychodze. hehe a co do trudnosci z zajsciem w ciaze to nie wierzcie zadnemu lekarzowi. mi jeden przepowiedzial kompletna bezplodnosc a kilku innych wielkie problemy z zajsciem. jeden byl do tego stopnia bezczelny ze nie chcial mi usg zrobic jak mu powiedzialam ze test byl pozytywny "bo z takimi wynikami tsh i prolaktyny to miesiacami jak nie latami nie mozna w ciaze zajsc" ale jak widac mozna wszystko, nawet jak ma sie w zestawie do tego PCOs
Edytowany przez skrzydlata 16 grudnia 2012, 19:32
- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 366
16 grudnia 2012, 19:27
Cookie89 jezeli jestes w trakcie zwiekszania dawki to łatwiej bedzie Ci chudnąć, bo im wiecej hormonu tarczycowego tym jest łatwiej. Nawet jak sie za duza dawke bedzie brało to moze sie sztucznie wywolac nadczynnosc i jak sama wiesz, przy nadczynnosci sie traci wagę, ale nadczynnosc ma gorsze skutki zdrowotne niz niedoczynnosc, wiec nie polecam robic tego na wlasna reke, najwazniejsze aby lekarz ustalił odpowiednią dawkę.
Ja juz od 7 lat lecze sie na tarczyce a dokładnie na hashimoto i miałam naprawde ogromne problemy z wagą. W tym momencie waze o 12 kg mnie niz wówczas gdy dowiedziałam sie o chorobie, ale juz był moment ze wazyłam mniej (bo miałam juz spadek wagi o 20kg), ale niestety przy niedoczynnosci jest niesamowicie ciezko utrzymac wage i teraz znów próbuje wrócic do takiej , w której czułam sie najlepiej.
- Dołączył: 2012-11-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 73
16 grudnia 2012, 19:28
Keira12 napisał(a):
ja też mam niedoczynność, od wakacji przytyłam 11kg ... ehhpo za tym staram sie o dzidzię i aż boje sie pomyslec jak będe wtedy wyglądac ;/
Oj... To za dzieciątko trzymam kciuki mimo wszystko :) A jak już dobiorą leki jakieś sensowne to waga przestaje zazwyczaj lecieć w górę i wtedy jak się sporo ćwiczy to jest ok. Ja z tym diabelstwem miałam wręcz niedowagę (tańczyłam kilka godzin dziennie :D ), od paru miesięcy choruję więc bez sportu i od razu +20 kg. -___-
16 grudnia 2012, 19:29
nasssia napisał(a):
Cookie89 jezeli jestes w trakcie zwiekszania dawki to łatwiej bedzie Ci chudnąć, bo im wiecej hormonu tarczycowego tym jest łatwiej. Nawet jak sie za duza dawke bedzie brało to moze sie sztucznie wywolac nadczynnosc i jak sama wiesz, przy nadczynnosci sie traci wagę, ale nadczynnosc ma gorsze skutki zdrowotne niz niedoczynnosc, wiec nie polecam robic tego na wlasna reke, najwazniejsze aby lekarz ustalił odpowiednią dawkę.Ja juz od 7 lat lecze sie na tarczyce a dokładnie na hashimoto i miałam naprawde ogromne problemy z wagą. W tym momencie waze o 12 kg mnie niz wówczas gdy dowiedziałam sie o chorobie, ale juz był moment ze wazyłam mniej (bo miałam juz spadek wagi o 20kg), ale niestety przy niedoczynnosci jest niesamowicie ciezko utrzymac wage i teraz znów próbuje wrócic do takiej , w której czułam sie najlepiej.
Wiem, wiem ;) Lekarz mi zalecił zmianę bo znowu miałam objawy niedoczynności. Jeszcze tego by mi brakowało żeby całą sesję przespać :D
Ja na razie jestem przy "pierwszym" chudnięciu ale przez miesiąc odeszłam od diety i ćwiczeń (wakacje) i waga się utrzymała. No ale co to jest miesiąc? :)
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 917
16 grudnia 2012, 19:31
Właśnie chodzi o to że przy niedoczynności są problemy z zajściem, ja sie już staram prawie dwa lata....
- Dołączył: 2012-11-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 73
16 grudnia 2012, 19:33
Keira12 napisał(a):
Właśnie chodzi o to że przy niedoczynności są problemy z zajściem, ja sie już staram prawie dwa lata....
Wiem, dlatego te kciuki. :)
Ja już na swoje nie liczę raczej. :/
16 grudnia 2012, 19:33
Keira12 napisał(a):
Właśnie chodzi o to że przy niedoczynności są problemy z zajściem, ja sie już staram prawie dwa lata....
Trzymam kciuki :) Zresztą mamy przykład: skrzydlata naszą nadzieją! :)
- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 366
16 grudnia 2012, 19:38
No niestety ospałość i marznięcie jest przy tej chorobie prawdziwym utrapieniem. Ja biore tabletki z żeń szeniem aby mnie postawiły na nogi i dodały powera a w pracy na okrągło parzę sobie herbatę i dodaję do niej imbiru i jest cieplej :) Trzeba sobie jakos radzic
![]()
Po tylu latach nauczyłam sie z tym jakos żyć :)
16 grudnia 2012, 19:42
nasssia napisał(a):
No niestety ospałość i marznięcie jest przy tej chorobie prawdziwym utrapieniem. Ja biore tabletki z żeń szeniem aby mnie postawiły na nogi i dodały powera a w pracy na okrągło parzę sobie herbatę i dodaję do niej imbiru i jest cieplej :) Trzeba sobie jakos radzic Po tylu latach nauczyłam sie z tym jakos żyć :)
To ja mam chyba szczęście bo mi właśnie przy lekach większość objawów ustępuje. Jestem trochę większym zmarźluchem ale senność prawie opanowałam ;)