13 stycznia 2013, 15:58
Hej, chciałam założyć nowy wątek, który jednocześnie będzie wątkiem motywującym w odchudzaniu, dla osób, które zakładają swój cel do lipca ...
Dlaczego chcę schudnąć do lipca? Ano dlatego, że w lipcu wybieram się na koncert i mam konkretny plan ubioru :) A żeby fajnie wyglądać w tym wymarzonym stroju muszę "nieco" schudnąć.... banalny powód? Myślę, że nie i myślę, że będzie dość dobrym motywatorem ....
Jednym z ... :)
Zapraszam do wspólnego odchudzania, ploteczek, doradzania i motywowania się.
Ja chcę zrzucić 21,5 kg do lipca ... koncert dzień przed moimi imieninami, więc myślę, że pół roku to dość realny okres czasu by osiągnąć taki cel.
Czy ktoś mi pomoże i będzie wspierał, gdy nadejdą ciężkie dni? Czy ktoś będzie liczył również na moje wsparcie?
- Dołączył: 2012-09-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5632
2 maja 2013, 12:21
no ja wykupiłąm karnet na siłownie i na rollery, zaczynam od poniedziałku, zobaczymy co się uda zrobić z moim tłuszczykiem , ponadto czekam na pogodę, u nas ciągle pada a ja chce już jeździć rowerem!! Póki co trzymam się diety plaż południowych, może szału nie robi ale powoli waga spada, pocieszam się że kg wolniej stracone wolniej będą chciały wracać. Po za tym to dietaka ta po prostu mi smakuje i nie jestem na niej jakaś ograniczona i przymuszona do głodowania.
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
2 maja 2013, 13:04
ja juz nie umiem ograniczac zadnych produktow wiec dla mnie tylko MZ :) rolery sa swietne :) naprawde duzo mi uda wyszczuplily w polaczeniu z vacu :) ale to bylo kiedys:) ja cwicze w domku dalej:) i jezdze na rowerku ile moge... do pracy z pracy ..... :)
- Dołączył: 2012-09-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5632
2 maja 2013, 13:43
czy pod pojęciem vacu masz na myśli coś w podciśnieniu?
Ja kiedyś wykupiłam karnet na 12 wejść na bieżnię w podciśnieniu i niestety efekty były wręcz opłakane, wyszło mi kilka pajączków na nogach a cellulit to mam wrażenie że mi wyciągnęło na wierzch. Nie wiem czy może 12 razy po 30 min to za mało ale na więcej bym nie poszła bo żyłki mi zaczęły pękać.
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
3 maja 2013, 16:44
Zonda dokladnie mam na mysli ta bieznie:) na mnie dzialala rewelacyjnie! i nie wszyscy moga z niej korzystac... pajczki mogly sie pojawic bo moze juz gdzies mialas... a tam wyraznie jest napisane w instrukcji ze osoby ktore je maja nie moga korzystac tak jak osoby z zylakami, czy podczas okresu... a z tym celulitem to dziwne ze wyskoczyl... ale podobnie sie dzieje u niektorych osob w poczatkowej fazie cwiczen Callanetics... a potem znika...
- Dołączył: 2012-09-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5632
4 maja 2013, 10:10
może miałam za mało tych seansów ale po 12 stwierdziłam, że następnego karnetu nie biorę właśnie ze względu na pajączki. Wtedy jeszcze widocznych nie miałam, ale jak się przekonałam uwarunkowania genetyczne wygrały z technologią, wszystkie kobiety w rodzinie mamy mają żylaki i mnie ta podatność nie ominęła a vacu pewnie to przyśpieszyło. Dlatego teraz właśnie rollery, tam nie było przeciwwskazań odnośnie pękających naczynek, tylko kazali omijać miejsca z żylakami a takowych jeszcze nie posiadam.
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
4 maja 2013, 22:25
Rolery super az mi naprawde ocjpty narobilas:) teraz by mi sie przydaly takie rolki :) ale nie wyrobie z kasa w tym miesiacu:// coz... walcze dalej w domu :) jak po dlugim weekendzie?? bo ja cwiczylam dzielnie ale z jedzonkiem na wieczor bylo kiepsko bo zawsze jakis alkohol lub grill :) ale od czego mamy dlugie weekendy :)
- Dołączył: 2012-09-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5632
5 maja 2013, 15:48
no ja tam bez kropli alko weekend przeżyłam ale ja pije naprawdę 2 razy w roku jak już jest mega okazja i wręcz nie wypada się nie napić, grilla też nie było bo pogoda kiepska, za to złamałam się sernikiem, kawałek do kawy poszedł wczoraj i kawałek dzisiaj. Dobrze, że już jadę z domku to przynajmniej będzie 5 dni bez pokus żywieniowych.
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
5 maja 2013, 16:34
ja tez nie pije dlatego jak juz sie spotykamy tak ze moge sie napic to wtedyv tylko.. a zazwyczaj jestem kierowca wiec nie pije i wcale mi to nie przeszkadza... :)
wlasnie wcinam lody ale w ramach posilku, zaczelam shreda po raz drugi :) przylaczysz sie?? :)
- Dołączył: 2013-04-26
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 13
5 maja 2013, 16:45
Zaciekawił mnie temat, dlatego dołączę się do Was, drogie Panie. :)) Aktualnie mam do rzucenia ok 17kg do dnia 14 lipca. Na dietę przeszłam niecałe 2 tygodnie temu, i dość dobrze mi idzie. (3,5kg mniej) :)) Motywacje mam, ale czasem jest ciężko, muszę przyznać. Poczytam jeszcze trochę komentarzy, może coś ciekawego znajdę. :))
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 7539
5 maja 2013, 21:27
No to witamy kolezanke:)
Napisz cos o sobie... co jesz? co cwiczysz?/
