- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 stycznia 2013, 13:32
może ma ktoś podobny cel? 8 kg do maja (to taki piękny miesiąc - nie byłoby przyjemnie cieszyć się wtedy wymarzonym ciałem? )
jeśli jest ktoś chętny do współpracy (chwalenia i karcenia) to zapraszam :)
28 stycznia 2013, 12:12
Szal nie przeszedł, ale za to przyplątało mi jakieś dziadostwo :( :/ Już raz tak kiedyś miałam i skończyło się na tygodniu zdychania :(W jamie ustnej, na policzku, zebrała mi się ropa :( Ledwo buźkę mogę otworzyć :( Z rańca potraktowałam już ustrojstwo szałwią i sacholem...zobaczymy. Ale jeżeli będzie tak, jak ostatnio to wieczorem zacznę gorączkować... całkiem możliwe to jest bo strasznie słaba jestem. O ćwiczeniach nawet nie myślę :(Aaaa. grrr.... a miało być tak pięknie :(Może przynajmniej mniej żarcia pochłonę, bo przeżuwanie to masakra jakaś... ;)
przetrwasz najgorsze, nabierzesz sił i wrócisz do walki ze zdwojoną mocą! nawet najlepszym się zdarza...
najgorsze to w takich sytuacjach sobie odpuścić i nadrabić wszystkim niedozwolonym (wiem coś o tym - dlatego tu jestem :))
28 stycznia 2013, 12:37
28 stycznia 2013, 13:13
Tez sie wazylam nie jest dobrze 63 kg na 160 ,poki co walcze o te 3 kg niech spada,cel mam niezbyt wygorowany bo 55 kg czyli akurat 8:) przestane sie odchudzac kiedy zaczne sie sobie podobac.u mnie jest tak,ze za nic nie dam rady zrzucic kilograma na tydzien,wiec 8 do maja wydaje sie realne. Dzis planuje skalpel i 7 km spacerkiem z psem:) jak pogoda sie poprawi stawiam na bieganie,juz sie nie moge doczekac mojego nowego szczuplego " ja"
uff ja właśnie po skalpelu... przyznaje, że ćwiczyłam pierwszy raz i w niektórych momentach musiałam robić odpoczynki...
mi też te 3 kg najbardziej przeszkadzają i chciałabym je jak najszybciej zgubić...
ile ja bym dała, żeby już był maj...
ehh rozmarzyłam się
28 stycznia 2013, 13:23
Wez....ile ja bym dala za Twoja wage,nie zalamuj mnie...ide se ruszyc.
jabyś mnie zobaczyła to byś zmieniła zdanie :)
czasem się zastaniawiam czy przypadkiem nie posiadam kości pneumatycznych.
idź, idź nie zatrzymuję Cię
ja dla odmiany idę coś zjeść:p (po treningu jestem, żeby nie było ;))
28 stycznia 2013, 13:55
28 stycznia 2013, 14:48
Edytowany przez d733663f951c585788d27eb3807dd78d 28 stycznia 2013, 14:49
28 stycznia 2013, 14:48
Ja niestety zważę się dopiero jutro, bo dziś nie było na to czasu, wstałam o 4, ale warto było, bo zdałam w końcu prawko :D
Mam nadzieję, że od zeszłego tygodnia nie przytyłam, bo dietowo nie było, byleby waga chociaż w miejscu stała :D
28 stycznia 2013, 15:42
28 stycznia 2013, 17:03
Edytowany przez antywien 28 stycznia 2013, 17:04