Temat: - 8 kg do 25.05.2013

Hejka! Od lat mam problemy z wagą... co schudnę to rzucam się na jedzenie i tyję.... :( Teraz ponownie przytyłam. Tłumacze to sobie operacją.... mniej ruchu niemożność wykonywania pewnych czynności najgorsze jednak jest to, że w głębi wiem, że znowu zaczęłam jeść co lubię i ile chcę :( Więc znowu postępy wzięły w łeb :(
Pamiętam, że pierwsze sukcesy osiągnęłam z grupą vitalijek.... dlaczego pomyślałam, czemu nie spróbować znowu.... w kupie raźniej. Pomyślałam, że fajnie będzie walczyć razem z vitalijkami, które będą miała wspólny cel.

Po operacji ważyłam już 59 kg..... a przed 61 kg... teraz 69kg.... co raz gorzej  :(

Tak więc proponuję 8 kg do 25.05.2013......

tiaaa najlepszy sposób na nie rzucianie się więcej na jedzenie jest restrykcyjna dieta 
czerteziki
no to się nie dziwię, że chudniesz i tyjesz jak przeczytałam Twój plan żywieniowy... śniadanie wymiata
Pasek wagi

czerteziki napisał(a):

piteraaga dość restrykcyjną dietą.... 5 posiłków dziennie z czego 2 śniadanie to jeden owoc a kolacja jakieś warzywo. Obiad mięso z surówką śniadanie kawa z mlekiem (tzn mleko z kawą w moim wydaniu). Do tego bez słodyczy i powinnam zacząć ćwiczyć  ale tu mam problem z rozpoczęciem.... Może od dzisiaj.... ech;/Myślałam też by może spróbować diety 5+2.... dzisiaj w DDTVN widziałam....

hahahhhh no to życze powodzenia:D
nie dasz rady z takimi posilkami... przemysl!! ja chce jakies 6kg do konca maja wiec moge obserwowac co tu sie bedzie dzialo:)
Pasek wagi

monada napisał(a):

ambitnie, wychodzi ponad kg na tydzień - nie za szybkie tempo?

dokładnie nie wiem co będziesz robić jak chcesz w takim czasie tyle schudnąć? 
Ja przy zdrowym odżywianiu i częstych ćwiczeniach (prawie codziennie 40 min ) schudłam 9 kg W 3 MIESIACE !!

Więc możesz powitać efekt jojo niedługo ;) 

No nie pierwszy raz schudłam z 80 kg do 61 kg mhhh zaczęłam w sierpniu jakoś w połowie pamiętam na początku grudnia było ok 63... później przytyłam do 73 i schudłam do 59kg teraz przytyłam do 69 :( Nie każdy ma takie samo zapotrzebowanie kaloryczne. Chwilowo nie pracuję więc mniej się ruszam mniej potrzebuję niż osoby codziennie wychodzące z domu. Manru wydaje mi się, że ironia nie jest na miejscu ja wiem, że to nie jest zdrowe ale to zależy od tego co będzie oscylować w okół posiłków. Jakie produkty jak skomponowane ile witamin, nie chodzi by się głodzić ale by jeść mało a często, jeśli najadam się tym i bilansuje to co jem nie jest to złe. Jak dużo ćwiczysz wago chudniesz mniej, bo mięśni rozbudowujesz. Zaskoczyło mnie to co tu widzę jak pierwszy raz tu byłam 6 lat temu dominował doping i chęć osiągnięcia celu teraz raczej krytyka tych którym się udało i czują wyższość nad tymi, które się potknęły... ja nawet ważąc 59kg wspierałam osoby przy restrykcyjnych dietach....
a w czym tu dopingować? schudłaś, utyłaś, schudłaś utyłaś, schudniesz utyjesz, błędne koło

pora się w końcu zastanowić co robisz nie tak
masz poczytaj sobie :  http://www.sfd.pl/-t585708.html 
Czrteziki bo 6lat temu to bylo calkiem inne forum... ale na ten temat mozna poemat napisac!! weim cos o tym, a niektorzy zawsze musza dobic wiec sie nie przejmuj i rob swoje, aczkolwiek ja tez mam zastrzezenia do ilosci Twoich posilkow i to nie chodzi o to czy sie najadasz tylko o to zeby potem nie wrocilo tak jak wracalo!
Pasek wagi

malutkanat jem w zależności od uczucia głodu jak szykuję wkładam na talerz duuużo jak przestaję czuć się głodna odkładam do lodówki. No dzisiaj naszykowałam jogurt i pomarańczę a po jogurcie byłam już pełna. Marchewki oskrobałam 3 po 1 byłam syta. Mięso na obiad też częściowo odłożyłam, bo się najadłam. Kawa no cóż jak się wypije 350ml mleka1,5% to nie należy oczekiwać wilczego apetytu... Jak jestem bardziej głodna zjadam ciemne pieczywo z mięskiem wszystko zależy od pory miesiąca.... No litowanie jest złe i do niczego nie prowadzi, ale tyle krytycznych uwag w moim przypadku raczej zirytowało mnie na początku zasmuciło a na końcu daje kopa by pokazać co się potrafi. Też widać nie każdy rozumie idee stawiania sobie wysokiej poprzeczki. Pozwala ona się spiąć i zmobilizować, jeśli konkretnego dnia waga pokarze więcej - trudno ważne by mieć świadomość, że zrobiło się wszystko co było w zakresie własnych możliwości. To jest dzień do wytyczenia nowego celu.

manru nie chcę się napakować bo właśnie zbyt duża ilość ćwiczeń trochę spowodowała powrót. Ćwiczyłam codziennie a po operacji nie mogłam... i to bite 2 miesiące... sflaczałam.... i i nie wolno mi było. A i do tej pory trening z obciążeniem max 5 kg Wystarczy mi jak będę ćwiczyła 3-4 razy w tygodniu dla zachowania formy. Kwestia tycia u większości osób nie wiąże się tak logicznie z tym co jemy a ze stanem psychicznym. Restrykcje przy odchudzaniu nie są na stałe a by zrzucić pierwsze kilogramy i oczyścić organizm. Zrozumienieee osoby  i jej sylwetki bez poznania jej jest tylko ulotnym pierwszym wrażeniem. Po za tym 8 kg u osoby z nadwagą ma się inaczej niż przy BMI 21. A jeśli chodzi o powroty to jednak zauważysz, że za każdym razem powrót jest do niższej wagi i wynik kolejnego odchudzania lepszy. A cały proces trwa 6 lat gdy na wadze zobaczyłam 83 kg! Nie widzę u Ciebie paska więc nie wiem czy potrafisz zrozumieć otyłą osobę.


Czerteziki rozumiem Cie i podziwiam za odlozenie do lodowki bo ja robie masakryczny blad zazwyczaj nawet jak jestem najedzona to dojadam do konca:/ po co ??? nie wiem:))) taka juz ze mnie dziwna istota!! Jesli waga pokaze wiecej.... to zdanie mis ie podoba:)) moja dzisiaj pokazala 4kg wiecej:)) i  co?? dawniej bym sie zalamala i zjadla cos a dzisiaj bylo inaczej!!! Przemyslalam ze nie moze mna rzadzic jedzenie i chec zjedzenia czegos bo to ja sama decyduje o tym co bede robila, jadla itd!! musimy byc silne zeby przetrwac ciezkie okresy! Damy rade razem!!! Do dziela!!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.