28 kwietnia 2013, 23:40
beseksi nie wiem :) zawsze słyszałam, że bieganie bardzo obciąża stawy i dla osób z wyższą wagą poleca się raczej rower/spacer/orbitrek ;)
Ale specjalistką nie jestem :)
28 kwietnia 2013, 23:40
beseksi nie wiem :) zawsze słyszałam, że bieganie bardzo obciąża stawy i dla osób z wyższą wagą poleca się raczej rower/spacer/orbitrek ;)
Ale specjalistką nie jestem :)
- Dołączył: 2007-11-17
- Miasto: Lublin Dartford Uk
- Liczba postów: 3084
29 kwietnia 2013, 02:30
Ooooooooo i ja !!! Też jutro!!
- Dołączył: 2007-11-17
- Miasto: Lublin Dartford Uk
- Liczba postów: 3084
29 kwietnia 2013, 02:31
Ps. zmień ten tytuł pliss :)
29 kwietnia 2013, 14:13
To co dziewczyny ? Jaki plan na maj? :D ja dzisiaj bieganie zastąpiłam rolkami (jakoś ostatnio po bieganiu mnie podbrzusze bolało i strasznie stwardniało, a mam tak ranę po cesarce i trochę się o nią boję), ale z biegania od czasu do czasu nie rezygnuję :)
29 kwietnia 2013, 16:50
Ja dzisiaj w ramach treningu uzupełniającego ćwiczyłam pierwszy raz z Jillian 30 day shred ;) Fajne ćwiczenia, zmachałam się jak nie wiem.
Plany na maj:
- do końca maja być w stanie przebiec 6km bez przerwy.
- realizować codziennie plan "pierwsze 10 km" :)
- dietkować (czyli zdrowo się odżywiać bez drastycznego obcięcia kalorii).
W ogóle zważyłam się dziś i o dziwo waga pokazała jedynie 63,5 kg - podejrzewałam więcej. Ale sprawdzę jeszcze jutro i pojutrze może to tylko jakieś sympatycznie wahnięcie wagi w dół.
Edytowany przez przyszla.biegaczka 29 kwietnia 2013, 16:59
29 kwietnia 2013, 18:35
No to ja też dołączę, biegam już od jakiś 2 tyg. Ale tak 3-4 razy w tygodniu. Biegam wg jakiegoś planu z neta, 3 min biegu przeplatane z 1.5 min marszu, takich seryjek robię po 8-12 zależy jak trasa poprowadzi :) Dzisiaj postanowiłyśmy z koleżanką wjeść na drugi level i biegamy po 4 min., marszu nadal tyle samo i 2 sprinty minutowe. Do tego dołożyłam zdrowe odżywianie i we wtorki darmowy fitness na uczelni :) Może Jillian , Mel B czy Callanectis (czy jakoś tak) jeszcze mi dopomogą. Krótkoterminowa misja to do lipca schudnąć chociaż z 6 kg! :) A potem zobaczymy :) Nie chcę sobie stawiać za wysokiej poprzeczki bo znając siebie szybko bym się zniechęciła. Także metoda małych kroczków. Poza tym 1kg lub 1 cm mniej równa się jakiś drobny upominek:(byle nie słodkości, bo na jednej kosteczce czekolady bym się pewnie nie zatrzymała ):P:P
- Dołączył: 2013-04-28
- Miasto: Fidżi
- Liczba postów: 115
29 kwietnia 2013, 19:38
Przemogłam się i poszłam w końcu biegać i jestem z siebie zadowolona.
Mam trase 2,5 km która jest raz pod góre raz na dół, kiedy biegnę juz troche i widze znowu góre to mysle sobie po co ja wyszałm biegac ale jak się juz przebiegnie wyznaczona trasę to jest super satysfakcja! No i do tego pogoda która zanosiła się na deszcz kiedy wyszłam z domu ale jak już dotarłam do punktu docelowego nagle wyszło słoneczko :)
Mam nadzieję że jutro pogoda dopisze na rower.
- Dołączył: 2013-04-14
- Miasto: Tokyo
- Liczba postów: 28
29 kwietnia 2013, 20:18
Sophia.17 - czemu nie? 10 kg do końca lipca to jak najbardziej. Kiedyś, gdy miałam dużo gorszą kondycję i biegałam bardzo rzadko robiłam to, o czym napisała Alexiaa. Na początek marszobieg jest idealny, bo poważne bieganie od razu zniechęca osoby z zerową kondycją (tak jak na początku mnie ^^).
przyszla.biegaczka - wchodzę w to! ^^ Czyli 6 km do końca maja. Damy radę! :)
Ale ja na razie wolę się nie ważyć przez jakiś czas, mogłabym się zniechęcić na amen xD
Edytowany przez Tomokochan 29 kwietnia 2013, 20:19
- Dołączył: 2013-04-14
- Miasto: Tokyo
- Liczba postów: 28
29 kwietnia 2013, 20:42
snikersik95 - czyli mieszkasz na górzystych terenach? Achh, zazdroszczę.
Uwielbiam góry, a jakbym miała jakąkolwiek bliżej domu niż o odległość praktycznie całej Polski to byłoby cudownie... Myślę, że wtedy też nie miałabym problemów z wagą, bo tu, gdzie mieszkam, po prostu nie ma co robić, dlatego do niedawna nie przejawiałam nawet chęci do uprawiania jakiegokolwiek sportu. Co prawda u mnie z koordynacją ruchów w zakresie nogi-oczy czy ręce-oczy (jak siatkówka, czy piłka nożna...) kiepsko, ale dzięki bogu jest wiele innych dyscyplin sportowych jak biegnie ;D