Temat: Odchudzamy się razem i walczymy o lepszy wygląd! Kto dołącza?

Hej dziewczyny, hej chłopaki!
Zapraszam do wspólnej walki o lepszy wygląd i lepsze samopoczucie! Zapraszam osoby, które już walczą i te, które dopiero rozpoczną walkę! Będziemy się wspierać, dzielić doświadczeniami, doradzać sobie i wspólnie ćwiczyć!
Kto dołącza? :)))
jeden raz nie zaszkodzi, ale ważne żebyś nadal trzymała się diety;)  i jak następnym razem się spotkasz to postaraj się  już ograniczyć zakazane rzeczy ;)
u mnie ok, od poniedziałku się trzymam i jestem mega zadowolona! jeszcze się nie ważyłam ale tak troszkę czuję się lżejsza;d
myślę, że tym razem wytrwam , w końcu wakacje tuż tuż ;)
Pasek wagi
No wakacje tuż za rogiem :) To z jednej strony napawa mnie radością, a z drugiej niepokojem....
No nic - walczyć będę dalej - na pewno jeszcze po wakacjach. Nie zamierzam odpuścić.

Wczoraj jak wpadłam w wir pracy, to umyłam  dwa okna, poprałam i poprasowałam firany, a potem jeszcze planowe biegi 4 min / 1 min marszu (pół godziny) + 40 min. Mel B. Jestem mega zadowolona - chociaż dziś mam spuchnięte kostki i łydki (ale może to z gorąca bardziej)....

Pozostało mi do umycia jedno okno (oczywiście robię wszystko byle by się tylko nie uczyć - hihi) i bieganie - dziś kolejne 4-minutówki.

Miłego dnia
Pasek wagi
ja też się trochę obawiam tych wakacji..tak sobie obiecywałam , że te wakacje będą inne , że w końcu będę wyglądać jak zawsze chciałam, może nie uda mi się już  mieć ładnie wyrzeźbionego ciała, ale postaram się zrzucić te 10 kg i myślę, że w sierpniu a może nawet pod koniec lipca będę mogła się tym pochwalić:)
Pasek wagi
ja zabiegi biorę się od lipca lub od połowy ;)
a oczywiście masz racje, nie ma się poddawania! walczymy nawet po wakacjach , jeśli się nie zdąży ;) tu nie chodzi by pięknie wyglądać latem ale całe życie ;)
Pasek wagi
No dokładnie !!!
A jakie zabiegi bierzesz? Pytam z czystej ciekawości, hihi

Ja myślałam o masażach bańką chińską, żeby pozbyć się cellulitu (a przynajmniej części) - no ale czytałam, że po tym mogą być siniaki.
Ja niestety mam do nich skłonność (wystarczy lekko mnie ścisnąć i już mam siniaka) - i boję się, że do wyjazdu do Chorwacji mi nie zejdą
Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Pasek wagi
błędnie napisałam i źle mnie zrozumiałaś;d
chodziło mi o bieganie, że biorę się za to od początku lub połowy lipca;)
a zabiegów nie stosuję, jedynie to teraz od wtorku kremuje codziennie na noc nogi i brzuch kremem antycelulitowym i owijam się folią , bo wiem że cellulit i tak nie zniknie po mimo stosowania najróżniejszych zabiegów jak będzie się nadal jeść fast foody i słodycze,
jeśli chodzi o skórę to mam strasznie podatną na rozstępy :( cullulit to już w ogóle wszędzie na nogach jest;d może nie jest taki widoczny jak się nie uszczypie skóry , ale jak właśnie to zrobie to okropnie widać ala takie dziurki.:(
na Twoim miejscu to nie ryzykowałabym z tymi bańkami chińskimi, jeśli masz skłonności do tych siniaków, co prawda są maści ale nie wiadomo czy podziałają szybko, a jednak na plaży z siniakami to niezaciekawie to by wyglądało ;d
jak będziesz ćwiczyć i kremować no i nie jeść niezdrowych rzeczy a i dużo wody pić to powinnien się zmniejszyć:)
widać, że dziewczyny i tak się nie odzywają jak coś ja dołączyłam ostatnio tutaj http://vitalia.pl/forum1,829767,9_3062013-zaczynamy-70-dni-metamorofozy.html więc jak chcesz to też dołącz;)
Pasek wagi
cześć wszystkim mam sporo do zrzucenia od tygodnia regularnie ćwiczę  i pije duzo wody ograniczyłam jedzenie a przede wszystkim nie jem słodkiego. co jeszcze mogę zrobić. pomocy muszę szybko schudnąć bo wybieram się na operacje żylaka .
Pasek wagi
NOELLE - faktycznie ... hehe .. coś mi na wzrok padło i źle to zinterpretowałam.
To powodzenia w bieganiu.
No właśnie dlatego poczekam z tymi bańkami. Już raz (po wywrotce rowerowej) byłam cała posiniaczona na basenie. Zainteresowanie murowane niestety ...

Ulcia - witam Cię w naszym wątku. Niestety trochę przygasł - ale ja mam nadzieję, że się odnowi. Dużo masz do zrzucenia? Co ćwiczysz??

Pasek wagi
Odzywam się dla podtrzymania wątku, bo mam nadzieję, że jednak powrócicie....
No więc u mnie niestety weekend niezbyt dietkowo - w sobotę prawie nic nie zjadłam konkretnego (organizowałam urodziny córce), za to wielki kawał tortu lodowo-bezowego - a jakże.... no i wieczorem pizza domowa..ale miałam dużo latania przy dziewczynkach (więc trochę czuję się usprawiedliwiona)..

No trudno (raz nie zawsze). Oczywiście z uwagi na brak czasu również bez ćwiczeń w piątek i sobotę.
Ale za to niedziela będzie dla nas (jak w piosence).   I wczoraj i biegi i rower. Czuje się super!!
Pasek wagi
HEJKA!!!!!!
Kasiucha! SZACUN!

Nie uciekajcie stąd Dziewczyny!!!
Ja się nie odzywałam, bo aż wstyd....... byłam na wyjeździe służbowym, a tam istną rozpustę poczyniłam : piwa lały się strumieniami, rybki, pizze, gofry, lody, krewetki, kurczaki, chipsy, ciasta z kremem..... lalalalalala.... i do tego kontuzja, więc się pozamiatałam.... gdy wróciłam do domu, z żalu i by zagłuszyć smutki zjadałam jeszcze tony innych smakołyków i "szczęśliwie zapchana" kładłam się spać.....

Ale od wczoraj jem już z rozwagą i delikatnie się rozciągam, cóż... więcej nie mogę, jeżeli chcę, być szybko w pełni sprawna.  Szlak by to... ;)
Założyłam sobie, że do 15 lipca schudnę konkretnie - mam wtedy ważne wydarzenie, a do 25 lipca będę niczym szprycha, bo czeka mnie następny ważny dla mnie dzień. I tak ma być!!!
A więc zostało 28/ 38 dni i wykorzystuję je, najlepiej jak potrafię, by osiągnąć swój cel !!!
Buziaki!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.