Temat: Wieczorna głupawka-Twórczość własna-M. i A.

Dupa rośnie już od dawna.
Przez to stałam się niezgrabna.
Cellulitu wciąż przybywa.
A ja na to: "No cóż! Bywa."
Kiedy widzę swe odbicie,
Płaczę, szlocham: Co za życie?!
Z załamania składam ręce,
I przysięgam: Nigdy więcej!
Jutro już zaczynam ćwiczyć,
I kalorie zbędne liczyć.
Na tym jednak poprzestaję,
I do kuchni się udaję.
Gdy już waga alarmuje,
Na ćwiczenia czas znajduje.
Robię brzuszki, robię stale.
Po nich czuje się wspaniale.
Będę miała talię osy.
Twarde mięśnie jak kokosy.
A od jutra też przysiadki,
By mieć dupę jak z okładki.

Ale jestem zastroskana
pokolcilam sie dzis z mama.
Mowi , ze ja nic nie jadam
i , ze w anoreksje wpadam.
Bez kolacji dzisiaj jestem
lecz to jest mym pretekstem.
U chlopaka zjadlam duzo
teraz boli mnie moj brzusio.
Spaghetti ze zaserwowalam,
potem pomidorka zkonsumowalam,
oliwki, parmezan, chlebek i lody
zimna herbate, tak dla ochlody.
Powiedzcie szczerze, czy to jest malo?
i na kolacje jesc sie nie chcialo.
Mowi, ze sciemniam, ze tego nie jadlam
ze w glupia diete od nowa wpadlam!
Wiem, ze sie martwi, to nie jej wina
Ale ja jestem rozsadna dziewczyna!
Nie chce sie wtracic w choroby kolo
chce byc szczesliwa i zyc wesolo.
Jesc na sile tez nie bede, bo po co?
By byc opchana i nie spac noca?
Nie wiem jak mam to tlumaczyc mamie, 
ze w sparawach zywienia ja jej nie klamie.






Nie wiem, jak mamę przekonać do tego,
że Ty odżywiania pilnujesz zdrowego.
Ja mam chyba gorzej, z drugiej strony
bo moja mama całe życie pierdziliła farmazony.
"Przytyłaś", "weź się za odchudzanie",
"co to za nocne podjadanie",
"w ubrania się nie mieścisz",
"zrób coś ze sobą wreszcie".
Ja zawsze czułam, że ona mnie nie akceptuje,
i choć już jestem dorosła, nadal mnie to nurtuje.
Pasek wagi
A moze martwila sie o Ciebie z powaga?
Moze nie chciala byc skonzyla z nadwaga!
Kazda mama nie chce zle dla dziecka swego
moze to wszystko mowila dlatego.

Wiem o tym, moja miła,
ale bardzo mnie skrzywdziła :(
Czuję się pokrzywiona, nieakceptowana,
gdyby nie mój narzeczony, nie byłabym taka sama.
Tylko dzięki niemu jako-tako siebie akceptuję,
chociaż nadal nad szczupłą sylwetką haruję ;)
A jak tam ukochany Twój?
Wszystko dobrze już?
Pasek wagi
Szkoda gadac,
dlugo by to opowiadac!
Wiem, ze on milosc czuje
ale pare spraw mnie nurtuje.
A nie bede Was tu nudzic
musze sie nad ksiazka trudzic.
Pogadajmy cos wesele
bo smutkow w zyciu jest wiele.
Nie chce przeciez lapac dola
Tylko byc wesola :)

Gdybym mogła, kawały bym Ci wierszowała,
ale nie potrafię, takiego wała :P
Pasek wagi
Jakis by sie przydal kawal
by usmiechu troche dawal.
Moja glowa zbyt dzis pracuje
i mi humorek rujnuje.
Chcialabym brac wszystko jak leci
widziec swiat, jak widza dzieci
mysli glupie wybic z glowy
usmiech na twarzy miec gotowy.

Cóż, spróbować zawsze mogę, najwyżej wyjdzie marnie:
Synek, dziecię rozgarnięte, zadaje pytanie mamie:
"Mamusiu! Dlaczego w przepaść samochód spychamy?"
Mama synka ucisza, jak to robią mamy,
i cichutko odpowiada: "Synku, widzisz,
bądź cicho, bo tatusia obudzisz".
I co, wyszło mizernie?
Nie tak łatwo kawał odwzorować wiernie,
kiedy chce się go rymować,
humor Kitii poprawiać :D
Pasek wagi
A jednak sprobowalas
usmiech na mych ustach wywolalas!
I dziekuje Ci serdecznie
choc nie czuje sie bajecznie
Duzo lepiej jest na duszy
Kitia zaraz sie tu wzruszy!
:)
Wzruszenie wręcz wskazane,
trudno to było wierszowanie :D
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.