Temat: Zrzucamy KG!!!!

Przerąbane
Najlepiej było by wam gdybyście mieszkali oddzielnie bez teścia. Może wtedy teściowa zobaczy ile wam zawdzięcza. Mieszkanie oddzielnie w pozytywny sposób wpłynęłoby też na wasz związek, młodzi nie powinni mieszkać ze starszymi. Wiem co mówie bo sama mieszkam z teściami

ja wiem, ja byłam od początku by mieszkać osobno. Ale to teść z moim gadali że po co osobno jak lepiej razem. Tearaz jemu wychodzi z jedzeniem niecałe 450 e miesięcznie a jak był by sam na stancji to wychodziło by mu za same mieszkanie 500. Ja chciałam iść sama, sami byśmy płacili fakt że więcej ale lepiej by było. A po za tym teść sam zaproponował że za stancje pół na pół (595 kosztuje) plus każdy za siebie za wodę( za jedną osobę jest 25 e).  Grzesiek powiedział wczoraj do swojej matki że jeśli ma problem to niech znajdą mu drugie mieszkanie i będą mieli jeszcze lepiej. Mam nadzieję że w przysżłości moje dzieci nie powiedzą o mnie tak jak mój o swojej matce czyt. głupia była i głupia zdechnie...... Naszczęście on wyczuł sytuacje że mi nie przyjemnie było i widział że potrzebuje jego wspracia i przytulenia.

To skoro sluchaja mamusi a nie maja swoich muzgow powinnas tym bardziej olac sprawe!!!! Co do tescia to chyba naormalne ze sie doklada i na rachunki i na jedzenie ja tez bym nikogo nie utrzymywala bo niby z jakiej racji?? Zwlaszcza ze go stac na to i pracuje!! Co innego gdyby nie mial za co sie utrzymac.... Chora sytuacja!! ale z tego co piszesz ona ma problem z alkoholem a to jeste niestety choroba... choroba ktora wyniszcza wszystko i wszystkich w kolo... Wtedy wszyscy w domu powinni przejsc terweapie nie tylko osoba pijaca... Dziewczyno nie smuc sie bo zycie jest zbyt krotkie!!! Idz pocwicz, spoc sie porzadnie i humor powoli wroci!!!

nie wiem co CI powiedzieć ciężka sytuacja
Ale wierze że sobie z tym jakoś poradzisz

Ale żeby się leczyć to trzeba chcieć, a ona uważa że problemu nie ma.. ZApewne nawet nie pamięta że jak zwykle musiała wjechać na mnie, chociaż ja nawet raz się nie odezwałam i tak naprawdę kluczowa sprawa nie była ze mną związana.

ajpierw obiad i sprzątnąć muszę a później poćwiczę

a takie slowa o matce z ust Twojego meza to tez nieladnie... niestety jest jaka jest ale to jego matka... Widze ze tu problem tkwi w calej rodzinie! Ale to jest wychowanie i jej wina! Nas jest 7 a nikt nawet nie odwwazyl by sie powiedzic o ktorymkolwiek czlowieku ze zdechnie... nie mowiac juz o rodzicach... przykra sprawa...

Wiesz, ona nie raz zaszła nie tylko mu za skórę, wiele razy jego też wyzywała, mnie, jego siostry wszystkich po kolei. Potrafiła nie raz iśc do sklepu na wiosce i nawyzywać dzieci od skurw... tylko dlatego że nie zrobili coś po jej myśli, choć już są dorośli.
JA wiem że powinnam ją szanować bo to osoba starsza i matka mojego męża ale najzwyczajniej nie potrafię, bo jak tylko wydaje mi się że nie jest z niej tak zła osoba to ona odwala coś.... Ile ja razy słyszałam że moje dzieci to nie jej wnuki... To boli jak cholera,,, a przed l;udźmi udaje dobrą teściową, matkę i babcię

Kochana ja nie mowie o Tobie bo tak naprawde dla Ciebie to jest obca osoba! Tutaj problem tkwi glebiej. Podejrzewam ze ona tez nie miala szacunku do swoich rodzicow, i przekazala to samo dzieciom teraz oni nie maja do niej!! Bledne kolo!! Jakis blad wychowawczy ktory potem ma skutki przez dlugi okres czasu! A to ze ona mowi tak o swoich dzieciach to wynika tylko z jej problemow emocjonalnych i z glowa bo normalny czlowiek a juz MATKA nie powiedzial by tak o nikim!! Mowiac skurwysyn o swoim dziecku sorry ale obraza tylko siebie, bo dla mnie to syn kurwy nic innego!! Wiec albo jest osoba potrzebujaca pomocy tylko sie do tego nie przyzna bo przeciez zaden alkoholik nie jest alkoholikiem w swoich oczach albo jest po prostu plytka!!!

dzięki za wsparcie :) Muszę się nauczyć mieć to gdzieś wszytsko w dupie....

dokładnie mniej to w d... Żyj swoim życiem, masz dzieci i męża swoje problemy więc olej ja