Temat: Kto ze mną ?

Jest jakaś super duszyczka, która chce przejść razem ze mną te droge do lepszej sylwetki ? Ma podobną otyłość co ja, cokolwiek. I tak samo jak ja ciężko jej się wziąć za siebie...  Może metoda wspólnego działania pomoże żeby powiedzieć ze nie rywalizacji  ?
zapraszam.

Nadiibeautylong napisał(a):

dziewczyny mama przywiozła mi od siostrzenicy kawałek torcika bezowego- podobno niebo w gębie!!!!a ja nie mogę spróbować, eh.......zostawię mężowi , sobie zje jutro.:) Dziś nie bo postanowił się też wziąć za siebie:)nie tak jak ja oczywiście. Kalorii nie będzie liczyć.  Ale zmieni sporo nawyków.INo i w końcu to facet trochę musi zjeść . Praca fizyczna to mały kawałek mu nie zaszkodzi:)zazdroszczę mu:P


gromkie brawa dla Tej pani, wszystkie wiemy jakie to trudne :-)
dzięki spalina:*
i wiecie co idę spać:).......żeby czasem nie kusiło:) 
miłej i spokojnej nocy dla Wszystkich:).
wzajemnie i nie ma za co :)
Dziewczyny ja tez wchodze, nie wiem jak mam zaczac, bo jem niby zdrowo ale mam takie napady i duzo wcinam-czasami to sa dobre rzeczy ale jem tego ponad norme i tyje.
174cm 75 kg-nie wiem ile z tego mam tluszczu ale ile .......?
Pasek wagi
ja w ogole sie nie ruszam , nie wiem jak i kiedy mam to zaplanowac. 
Jestem mama i pracuje  w biurze, o ktorej godz musialym wstac by pocwiczyc?
Ale najgorszy jest ten wstyd  jak  ktos sie patrzy  ajk cos prubuje cwiczyc, nie mam takiego specjalnego pokoju by sie moc zamknac-to mnie starsznie denerwuje. Na gym nie moge sie zapisac , bo nie mam gdzie dzieci zostawic , maz pozno wraca z pracy, a wieczorem to zaraz zacznie sie nauka , 

Czy ja sama soie taki problem tworze , czy on jest, ja musze sie z tego uwolnic
Pasek wagi
Witajcie!!!!
Ja już na nogach ..
dziewczyny niedługo  koniec wakacji Już nie mogę się doczekać mam dosyć tych wakacji siedzę  w domu z moimi córkami dają mi w kość . Ja przez to podjadam tzn.podjadałam
Zrozumie mię  tylko ta matka która siedzi dwa miesiące w domu z dziećmi 24h/dobę..mam dosyć .Mąż pracuje codziennie 
(oprócz niedzieli) ,ja nie pracuję ale czasami bym się z nim zamieniła....polecieliśmy na wakacje na tydzień do Hiszpanii ale to był tylko tydzień ..

A tu  wklejam  moje POTWORKI
 

GOSIA19741 ja wstaje o 5 by poćwiczyć, potem śniadanko. Pamiętaj, że zawsze chociażby 30 minut systematycznych ćwiczeń codziennie dużo daje.

U mnie dieta zaliczona na 5+ ( było by na 6 gdyby nie to, że wypiłam herbatę z 2 łyżeczkami cukru). Co do ćwiczeń też zaliczone ok 35min aerobiku. Właśnie skończyłam dzisiejsze ćwiczenia i robie śnidanko. O 7 czeka mnie sporo pracy i sprzątanie mieszkania.
Moje wczorajsze menu:
na śniadanie sałatka z pomidorów, ogórka, pieczarków i sera feta
II śniadanie - jogurt
Obiad ziemniaczki z klopsikami w sosie pomidorowym
kolacja znowu sałatka
Cześć Dziewczyny!!
Jesteście niesamowite!!!
Dietowo u Was na maxa wspaniale, no i się ruszacie!!!
Czy tylko ja się ociągam i podjadam??? Aż mi wstyd.
Więc teraz obiecuję poprawę. Też chcę napisać, że z dietką u mnie na 5 - o 6 nie myślę .

I jak mi się uda zmobilizuję się do jakiś ćwiczeń. Choć te 30 min.

Pasek wagi
Jej jakie ranne ptaszki z Was! No chociaż dzisiaj mój synek też mnie o 6 obudził, pół godziny jadł, później ja zjadłam śniadanie i się wziełam! Seria boczki, seria uda. Prasowanie i sprzątanie. Zostało mi jeszcze tylko: sypialnia, umycie luster w korytarzu, łazienka i mycie podłóg. Łazienkę chyba sobie na jutro zostawię, a resztę dokończę wieczorkiem :) teraz obiadek i lecimy na spacerek!

Wogóle strasznie boli mnie kolano. W nocy musiałam posmarować rozgrzewającą mazią, bo nie mogłam wytrzymać. Kurdę, muszę uważać przy przysiadach.

Kotka - podziwiam Cię, specjalnie wstawać tak wcześnie żeby poćwiczyć.
Gosia- doskonale Cię rozumiem, ja też ćwiczę tylko do południa, dopóki mąż nie wróci z pracy. Przy nim się jakoś krępuję :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.