Temat: Każda po swojemu, ale razem- chudniemy do wiosny

Wiem że jest już kilka takich tematów, ale ja proponuję wspólne wspieranie się w odchudzaniu, bez tabelek, bez narzucania czy się mierzymy, ważymy itd- każda po swojemu.
Chodzi tylko o to, żebyśmy się wspierały. W chwilach słabości, w pokusach (idą święta i sylwester), przy zastojach- ogólnie w odchudzaniu, w którym każdemu czasami potrzebne jest wsparcie, bo nie jest to rzecz prosta.

Chodzi o zdrowe zrzucanie zbędnych kg do wiosny, a później- w razie potrzeby- dalej.
Ja chciałabym na wiosnę zmieścić się w stare ciuchy. A w lecie osiągnąć swój cel i zakończyć walkę, z pozostawieniem zdrowych nawyków oczywiście

Hej.

Vanilla_Sky

Nie czekaj do wiosny.Teraz zacznij.

Biegałam przez wiosnę i zaprzestałam z początkiem lata.

Teraz wróciłam i mam zamiar przez zimę biegać jak tylko pogoda pozwoli na wyście z domu.


Vanilla_Sky

To i tak nieźle jest z Twoją aktywnością fizyczną. 

Szykuję się psychicznie na dzisiejszy trening...


Pasek wagi
eeeenoooo dziewczyny, totalnie poległam:( i znowu będzie "od jutra"... ale od jutra już muszę się wziąć za siebie:( ratunku....jak to zrobić i wytrwać...:(
Pasek wagi
Cześć! Chętnie dołączę :)

Liwia3 napisał(a):

Hej.Vanilla_Sky Nie czekaj do wiosny.Teraz zacznij.Biegałam przez wiosnę i zaprzestałam z początkiem lata.Teraz wróciłam i mam zamiar przez zimę biegać jak tylko pogoda pozwoli na wyście z domu.


średnio z czasem, no i jak znam siebie to wątpliwe, bo jestem mega zmarzluchem, no i raczej będę dążyła do squasha 2*tygodniowo,, bo mega polubiłam, no i w bonusie przez całe 60 minut coś się dzieje:D POLECAM dziewczyny na serio, mega aktywność, z tym, że po 1 razie przez 3 dni miałam potężne zakwasy jakich nigdy w życiu wcześniej nie doświadczyłam, ale potem, było tylko lepiej

brzuszka napisał(a):

Vanilla_Sky To i tak nieźle jest z Twoją aktywnością fizyczną. Szykuję się psychicznie na dzisiejszy trening...


brzuszka no i jak twój trening? udało się??:)
ja to sama nie wiem jak to ze mną jest, strasznie się zapuściłam, wieki temu to sportowa szkoła i te sprawy, a przez to nagłe tycie doszło do tego,że zadyszka mnie łapała przy mocniejszym biegu do autobusu, nawet na rower mi się nie chciało iść. Generalnie teraz dużo lepiej, no i dziś kolejne 10minut na HH - mało, ale boli brzuszek, ale myślę, że za jakieś 2tyg. zwiększę czas;) W ogóle zauważyłam ostatnio na squashu, że znacznie mniej się męczę, niby niecałe 5kg spadło, a jakoś lżej mi samej ze sobą jak gram, no i szybsza gra dzięki temu;)

u mnie za to gorzej z dieta, dziś pochłonęłam kawałek sękacza, na szczęście ledwie 35g, no ale kurde no - MASAKRA


Coolaa napisał(a):

eeeenoooo dziewczyny, totalnie poległam:( i znowu będzie "od jutra"... ale od jutra już muszę się wziąć za siebie:( ratunku....jak to zrobić i wytrwać...:(


Coolaa nie przejmuj się, ja miałam to samo, ale wzięłam się na sposób, robię jadłospis na parę dni do przodu i staram się go trzymać:) Zakupy też są głównie do tego jadłospisu dostosowane, a więc jakoś idzie, może też tak spróbuj.

Upadly_aniol napisał(a):

Cześć! Chętnie dołączę :)


Upadly_aniol witamy

Pasek wagi

hmm....i dziś będzie ostatni raz OD JUTRA!:D o tak!;D obiecuje Waaaam;D

Pasek wagi
Witam,również z przyjemnością dołączę:)))
"Super dietę" to ja mam dzisiajTorsje od samego rana.Co zjem to zwracam.Moje dziecko przytaszczyło jakiś tyfus ze szkoły i teraz się męczę.Nocy nie przespałam.Głowa,oczy i gardło mnie boli.Jest zajebiście!
Dziś sama woda....

Vanilla_Sky


Chciałam męża namówić na tenisa,żebym miała z kim grać to g....z tego wyszło.A też przydałoby mu się trochę sadełka spalić.
Pozostałam przy rowerze i samotnych wycieczkach.A teraz powrót do biegania,również w samotności.

Coolaa napisał(a):

eeeenoooo dziewczyny, totalnie poległam:( i znowu będzie "od jutra"... ale od jutra już muszę się wziąć za siebie:( ratunku....jak to zrobić i wytrwać...:(

Niech tym razem się uda :*
Ja jestem z siebie dumna, bo postanowiłam nie jeść słodyczy... A wczoraj piekli w domu sernik (moje ulubione ciasto) i pachniało cały wieczór, a teraz leży w kuchni, a ja twardo trwam przy postanowieniu :)

Upadly_aniol napisał(a):

Cześć! Chętnie dołączę :)


Witaj :)

Chciałam dzisiaj zrobić jakiś mega-męczący trening, ale na razie mi sie nie chce.
Muszę się zmobilizować

Liwia3 napisał(a):

"Super dietę" to ja mam dzisiajTorsje od samego rana.Co zjem to zwracam.Moje dziecko przytaszczyło jakiś tyfus ze szkoły i teraz się męczę.Nocy nie przespałam.Głowa,oczy i gardło mnie boli.Jest zajebiście!Dziś sama woda....Vanilla_Sky Chciałam męża namówić na tenisa,żebym miała z kim grać to g....z tego wyszło.A też przydałoby mu się trochę sadełka spalić.Pozostałam przy rowerze i samotnych wycieczkach.A teraz powrót do biegania,również w samotności.


Liwia3 to namawiaj go dalej, wspólnie spędzony czas, wspólnie zrzucone kalorie:) ja w tenisa nie grałam nigdy, ale tez mam zamiar, narazie tylko squash, no i gram z moim R. więc mamy wspólny trening + mega wygłupy i zabawa czyli przyjemne z pożytecznym zdarza się, że na 22 chodzimy (mamy fajne miejsce gdzie cenowo fajnie i nikt nie rozlicza co do minuty).
a bieganie podziwiam, ja dziś chciałam na taki spacer w stylu szybkiego marszu, ale tak wieje, że masakra, odpuściłam. zaraz pokręcę na HH;)


DUŻO ZDRÓWKA
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.