- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15695
31 grudnia 2013, 11:58
Witamy w kolejnej edycji wyzwania ćwiczeniowego, którego twórcą jest nasza vitalijka- cancri ;)
(pozwolę skopiować sobie z poprzednich wątków)
Zasady niezmienne, wszystkie nowe chętne osoby zapraszamy!
Zasady sa bardzo proste- ustalamy sobie minutowy cel cwiczeniowy na styczeń
i cwiczymy :-) (kazdy ustala swoj cel dla siebie wedlug swoich mozliwosci)
Uznajemy wszystkie rodzaje aktywnosci poza sprzataniem i seksem :-)
W miare mozliwosci, najlepiej codziennie ale jak ktos nie moze to nie,
zdajemy w grupie raport z przecwiczonych minut.
A wyglada on tak:
60 min- 300- 1500
przecwiczone dzis-przecwiczone w miesiacu- cel na miesiac
(kolorki do wyboru jakie tam chcecie, opis do kolorow nie musi byc pozniej kopiowany).
Tylko prosze przemyslec swoja kandydature, a nie zapisywac sie teraz by nigdy wiecej sie nie odezwac.
Wiec, chetnych zapraszamy, zaczynamy 1 stycznia, kończymy ostatniego dnia miesiąca- 31 stycznia ;)
Jak ktos chce moze dolaczyc przez caly miesiąc, niezależnie od dnia.
Zapraszamy!
Edytowany przez Balonkaa 31 grudnia 2013, 11:58
31 stycznia 2014, 10:14
50-1210-1200
udało się, co prawda ledwo.
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15695
31 stycznia 2014, 15:30
115 - 1701 - 1600
Cel osiągnięty i przekroczony o 100 minut!
Dziękuję Wam za rywalizacje ;)
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
31 stycznia 2014, 19:32
Laseczki ja tez moj cel osiagnelam!
I nie musialam sie spinac jak w ostatnich miesiacach! ;-)
To chcecie edycje na luty?
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15695
31 stycznia 2014, 20:29
No jaaaasne Cann
Co miesiąc nowa edycja, aż do końca świata
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
31 stycznia 2014, 20:58
Oksy!
Akcja tu!
http://vitalia.pl/forum13,867816,0_Cwiczeniowo-chudniemy-w-lutym.html
- Dołączył: 2012-04-25
- Miasto: Skarżysko-Kamienna
- Liczba postów: 1135
31 stycznia 2014, 22:25
2242 - 2300
celu nie ma, ale nie uważam tego za porażkę, bo dopadło mnie przeziębienie, gdyby nie to, to był by na pewno, mogłam na siłę, no ale po co?
Lepiej jutro ruszyć z pełną parą ! :)